ZDJĘCIE DNIA: LOPEZ ŁAMIE SZCZĘKĘ ORTIZA

Właśnie tym uderzeniem Josesito Lopez (30-4, 18 KO) złamał szczękę Victora Ortiza (29-4-2, 22 KO) i zapewnił sobie zwycięstwo w walce wieczoru na gali w Staples Center. Zrezygnowany i obolały "Vicious" poddał się w narożniku po dziewiątej rundzie, choć Arthur Abraham z podobną kontuzją zmagał się od czwartego do dwunastego starcia w pierwszym pojedynku z piekielnie mocno bijącym Edisonem Mirandą...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: tomi500
Data: 24-06-2012 14:38:10 
Bardzo dobrze zrobił,ze sie poddał....nie ryzykował,ze pogruchotał by mu całą szczęke.
 Autor komentarza: ahoraquien
Data: 24-06-2012 14:56:44 
Ortiz jak zwykle pokazał ducha walki, był otwarty na wojnę i nie bawił się wyłącznie w punktowanie pojedynczymi ciosami. Walka ze złamaną szczęką przy takim stylu walki jego i Lopeza, mogła skończyć się naprawdę dużo groźniejszymi konsekwencjami dla Viciousa.
 Autor komentarza: shannon0briggs
Data: 24-06-2012 15:03:34 
Niby tak panowie, ale Ortiz już z Maidaną pokazał swoje "serce do walki".

Prawdę mówiąc, nikt już nie uwierzy w Jego skillz. Drugi raz się poddał. Pomimo powagi kontuzji, jeśli chciał by Jego kariera nadal się rozwijała, powinien wyjść z tego narożnika do walki. Nawet po obcierce udać nokaut, cokolwiek...

Jak wspomniał, któryś z użytkowników w innym poście, tą walką (a raczej tą decyzją o poddaniu walki) chłopak przegrał swoją karierę...

No chyba, że GBP i Oscar w swoim mega kozackim majstersztyku promocji, ułożą piękny scenariusz szybkiego rewanżu, zwycięstwa Vicious'a przez brutalny KO, to może ktoś się jeszcze na to złapie. ja już nie...
 Autor komentarza: przemo321
Data: 24-06-2012 15:20:47 
te 3 minuty mogl wytrzymac, i nawet jakby przegral ronde wygralby walke bodaj dwa do remisu
 Autor komentarza: przemo321
Data: 24-06-2012 15:21:09 
runde*
 Autor komentarza: jakub88
Data: 24-06-2012 16:01:53 
to nie bylo na 12 rund zakontraktowane ?
 Autor komentarza: cienkiBolek
Data: 24-06-2012 16:18:50 
watpie zeby przegral kariere daje dobre walki nie kalkuluje tylko sie bije wiec ludzie pewnie dalej beda chcieli go ogladac to tak troche jak golote ile razy zawalil ale dawal tez i niezle walki i polacy i amerykanie chcieli mimo to dalej zeby walczyl wiec ortiz duzo stracil marketingowo i finansowo(bo walka z cynamonem a jakby wygral to i moze rewanz z floydem )ale mi sie wydaje ze bedzie jeszcze walczyl i nawed da jeszcze pare wojenek
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 24-06-2012 16:30:48 
Witam Wszystkich serdecznie. Jestem tutaj nowy, choć stronę śledzę grubo od ponad roku.

przemo321 piszesz bzdury, walka była zakontraktowana na 12 rund. Co do "braku serca do walki" to trochę nie na miejscu takie wrzucanie. Złamana szczęka to bardzo poważna kontuzja i przy ofensywnym stylu walki, jaki prezentuje Vicious mogło się to skończyć dla niego tragicznie. Lubię oglądać Ortiza, bo jak wspomniał cienkiBolek nie jest to typ kalkulatora, wychodzi do każdego. Według mnie Oscar jednak źle, zbyt odważnie prowadzi jego karierę, a wystawienie Victora, który ważył wczoraj 147 funtów Alvarezowi, który walczy rzekomo w limicie 154 to już istna głupota. Ale najważniejsze, żeby kasa się zgadzała... Cieszę się, że do tej walki jednak nie dojdzie!
 Autor komentarza: Lukasz1991
Data: 24-06-2012 17:37:56 
Abraham w walce z Mirandą też nie chciał walczyć dalej, zmusił go do tego narożnik bo wystarczyło wytrzymać 12 rund żeby wygrać. Co do Ortiza skoro twierdzi ze nie dałby rady to widocznie sam wie lepiej niż narożnik, w wywiadzie mówił że w 9 rundzie już po złamaniu każdy kolejny cios mocno go ranił.
 Autor komentarza: pawel323
Data: 24-06-2012 19:37:09 
nie mylcie szczęki z żuchwą
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.