WILDER ZASTOPOWAŁ BECKA
Redakcja, własne
2012-06-24
Podczas gali w Tuscaloosie kolejne zawodowe zwycięstwo odniósł brązowy medalista olimpijski z Pekinu Deontay Wilder (23-0, 23 KO). Amerykanin pokonał przez techniczny nokaut doświadczonego Owena Becka (29-11, 20 KO). Jamajczyk w ciągu trzech rund czterokrotnie lądował na deskach i nie wyszedł do czwartego starcia.
Dla Becka to ósma porażka z rzędu. W październiku ubiegłego roku podczas gali w katowickim Spodku 36-letni pięściarz, były pretendent do tytułu mistrza świata, przegrał z Arturem Szpilką.
Z tym cruiser to chyba nie bardzo. Co prawda chłop ma 2 metry, a nie waży nawet 100 kg ale zejście jeszcze do 90 nie byłoby najlepszym pomysłem.
Tak wiem , Wilder ma ponad 20 walk , a Artur miał wtedy kilka dosłownie , no spoko , ale człowiek jest ten sam. bum jest bum i tak pozostanie.
To nie jest problem. Mógłby spokojnie walczyć w cruiser....
z wiezienia i pierwsza ktora nie skonczyla sie w 1 rundzie. Takze mogl sobie na to pozwolic. Jesli w tym momencie Szpilka zmierzy sie
z Mcclinem to mozna powiedziec, ze ma duzo lepiej dobieranych rywali niz Wilder.
Beck miano buma zdobył właśnie po walce ze Szpilką ;P
A tak na poważnie, to twój tok rozumowania jest zły. Ty piszesz, że Beck to Beck i nie ma znaczenia z kim walczy. A jednak to ma znaczenie, bo jest ogoromna różnica między Szpilą, z tamtego pojedynku, a Wilderem. Artur walczył wtedy po raz trzeci po wyjściu z więzienie i dopiero po raz trzeci w HW. A Wilder? Wilder, nazywany nadzieją amerykańskiej HW, ma na koncie 23 walki.
Podsumowując: Beck dla Szpilki był bardzo dobrym i odważnym przeciwnikiem, a dla Wildere to zwykły bum.
Faktycznie, Deontay Wilder jak na zbawiciela amerykańskiej HW prowadzony jest bardzo wolno i jak tak dalej pójdzie, to prędzej się zużyje niż zawalczy z czołówką
Podsumowując: Beck dla Szpilki był bardzo dobrym i odważnym przeciwnikiem, a dla Wildere to zwykły bum
Zgadzam się ... ale patrząc ogólnikowo Beck to bum.
Moje rozmówanie nie jest złe , jest dobre , chodzi mi o to ,że Beck reprezentuje jakiś dany poziom ciągle , i nie zmieni się on z walki na walke jakoś znacząco , pomijam jakieś brutalne k.o , zależy jak kto na to patrzy , dla Wildera to bum , dla Szpilki bum z doświadczeniem ; ) jak kto woli , ja oceniam go na staruszka kaleke.. 8 porażek z rzędu ? Niech go licho ...
SGS
Bo Szpilka ma lepiej dobieranych rywali , a Wilder jest prowadzony jak dziecko za rączkę.. zresztą Wilder nadzieja , hmm nie ocenimy tego pewnie jeszcze długo choć jest brązowym medalistą , to boks zawodowy to co innego; )
Co do Wildera: czekam, aż ten balonik pęknie. Będzie jak z Lemieux.