SOTO BOI SIĘ NOKAUTU, A MATTHYSSE SĘDZIÓW
Już tylko kilka godzin dzieli nas od arcyciekawie zapowiadającej się walki Humberto Soto (58-7-2, 34 KO) z Lucasem Martinem Matthysse (30-2, 28 KO). Większość kibiców w roli faworyta upatruje mocno bijącego Argentyńczyka, są jednak i tacy, którzy sądzą, że "La Zorrita" znajdzie sposób na tego straszliwego punchera.
- Spodziewam się wygranej przed czasem - otwarcie zapowiada Matthysse. - Moim zdaniem zostałem okradziony ze zwycięstw nad Devonem Alexandrem i Zabem Judahem, więc nastawiam się na nokaut. Nie chcę, by o wyniku mieli zadecydować sędziowie. Walka będzie znakomita.
Swoje obawy ma także Meksykanin, który docenia siłę ciosu przeciwnika i zdaje sobie sprawę, że z nikim bijącym tak mocno nigdy jeszcze nie walczył.
- Matthysse to świetny bokser obdarzony potężnym uderzeniem. Zamierzam boksować bardzo inteligentnie. Zastosuję się do poleceń z narożnika i będę punktował Lucasa. Postawię na ringowy spryt - zapewnia 32-letni Soto, dawny mistrz dwóch dywizji.
Moze to bedzie banalny tekst z mojej strony, ale tak byc nie powinno ;)
Soto lubi iść na wojnę,ale z tego cytatu nie można napisać,że on się boi nokautu Matthysse.Sugerując się tym cytatem powinno się napisać np. Sotto docenia siłę ciosu Matthysee lub Sotto ma plan na Matthysse,bo jak można z takiego cytatu dać taki temat.Porażka i to nie pierwsza.Przepraszam.
+1 (-Donaire)