MARQUEZ LICZY NA NOKAUT
Były mistrz świata dwóch dywizji, Rafael Marquez (41-7, 37 KO), wciąż nie daje za wygraną i zamierza powrócić na szczyt. 4 sierpnia na gali w Bayamon meksykański weteran zmierzy się z Wilfredo Vazquezem Jr (21-2-1, 18 KO).
- Damy z siebie wszystko dla tych, którzy chcą obejrzeć tę walkę. Wierzę, że pojedynek zakończy się nokautem. Mamy nadzieję, że kibice będą zadowoleni - oświadczył 37-letni Marquez.
"Raffa" wierzy, że pokonanie "Papito" doprowadzi go do rewanżu z Juanem Manuelem Lopezem (31-2, 28 KO), z którym przegrał w listopadzie 2010 roku po dramatycznej batalii.
- W tamtej walce miałem problemy z barkiem. To zostało po starciach z Israelem Vazquezem. Chciałem walczyć dalej, ale od trzeciej rundy czułem się fatalnie. Nie mogłem trzymać rąk w górze i podjęliśmy decyzję o poddaniu po ósmej odsłonie. Chcę rewanżu i żałuję, że Orlando Salido pokonał go przede mną. Mam przed sobą jeszcze kilka lat w tym sporcie.