NAJWIĘKSI DLA ALLACHWERDIJEWA?
Wczoraj w Moskwie największy zawodowy sukces w karierze odniósł Habib Allachwerdijew (17-0, 8 KO). Kreowany na gwiazdę "The Hawk" znokautował w 4. starciu Kaizera Mabuzę (24-9-3, 15 KO) i zdobył tytuł IBO w wadze junior półśredniej. Promotor Rosjanina Władimir Hriunow ma wobec swojego podopiecznego wielkie plany, które oscylują wokół nazwisk Manny’ego Pacquiao (54-4-2, 38 KO) i Juana Manuela Marqueza (54-6-1, 39 KO).
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach w Allachwerdijewa zostaną zainwestowane potężne pieniądze. W gronie potencjalnych rywali wciąż pozostaje Zab Judah (42-7, 29 KO). Na pewno 29-latek z Kaspijska ma przed sobą świetlaną przyszłość.
- Wierzę, że zwycięstwo Habiba nad Mabuzą pozwoli mu wkroczyć do ścisłej czołówki kategorii junior półśredniej. W tej chwili nie mam już żadnych wątpliwości, mój bokser jest w stanie walczyć z najlepszymi na świecie. Od dzisiaj zaczynam negocjować z niektórymi z nich. Ogromnym sukcesem byłoby dojście do porozumienia z takimi rywalami, jak Manny Pacquiao czy Juan Manuel Marquez. Nawiasem mówiąc, Meksykanin szuka teraz leworęcznego oponenta. Ponadto dalej bierzemy pod uwagę kandydaturę Zaba Judaha – opowiadał z dumą Hriunow.
Judah musiałby naprawdę dużo dostać, żeby pojechać do Rosji. Jeszcze nie jest skończonym weteranem, ostatnio znowu załapał "gaz", więc raczej niechętnie wybierze się na koniec świata, ryzykować tytuł pretendenta IBF. Oczywiście wszystko jest kwestią wynagrodzenia, ale Rosjanie musieliby ładnie się "szarpnąć".