SZEF WBO: NIE MA DOWODÓW NA OSZUSTWO
Redakcja, manilastandardtoday.com
2012-06-21
Prezydent WBO, Francisco Valcarcel, po analizie dokonanej przez wyznaczonych przez jego federację ekspertów, poinformował, że werdykt pojedynku o mistrzostwo świata wagi półśredniej pomiędzy Timothy`m Bradleyem (29-0, 12 KO) i Manny`m Pacquiao (54-4-2, 38 KO), który odbył się 9 czerwca w Las Vegas nie zostanie zmieniony.
- Werdykt walki Pacquiao-Bradley nie zostanie zmieniony - zawyrokował Valcarcel. - Decyzja wyznaczonego przez nas jury jest ostateczna i nie ulegnie zmianie, nawet jeśli osobiście widziałem zwycięstwo Manny`ego, a nie Timothy`ego. Mamy dobrych sędziów zawodowych i nie znajdujemy dowodów na oszustwo lub działania korupcyjne... Nie mogę ich zatem o cokolwiek oskarżyć - zakończył prezydent WBO.
Boks zawodowy schodzi na psy i coraz częsciej mam ochotę przełaczyć program jeszcze przed ogłoszeniem wyników
Mam jedynie nadzieję ze Manny oleje Bradleya i do rewanżu nie dojdzie
Obejrzałem, rzeczywiście sugerując się komentowaniem można odnieść wrażenie, że Manny trafiał za każdym razem, ale ludzkie oko nie zawsze jest w stanie wychwycić tak szybkie uderzenia. Lepsze wrażenie w całej walce mimo wszystko robił Manny
Stąd firmy bukmacherskie odniosły takie straty.
Wałek był wcześniej ustalony.
Wiadomo było że Manny nie wygra przed czasem.
Może nawet on sam postawił na swoją przegraną.
Nie był bardzo zaskoczony werdyktem.
Manny powoli kończy karierę więc i promotor i sam zawodnik być może chcieli zarobić ekstra kasę.
Floyd by na coś takiego nie poszedł, jemu zależy na rekordzie.
W walce z Cotto było widać że sędziów ma za sobą... zresztą wszyscy byli z Las Vegas...
"drugiej pod rząd oczywiście, bo werdykt z Marquezem był dokładnie taki sam, korupcyjny"
nie