HAMER NIESPODZIEWANYM ZWYCIĘZCĄ PRIZEFIGHTERA

29-letni Tor Hamer (18-1, 11 KO) sprawił sporą niespodziankę i w finale Prizefigher International Heavyweights pokonał byłego pretendenta do tytułu mistrza świata federacji WBC - Kevina Johnsona (28-2-1, 13 KO). Sędziowie byli jednogłośni i punktowali 30-27, 30-28 oraz 29-28.

Bez najmniejszych wątpliwości Hamer wygrał pierwszą odsłonę dzięki większej aktywności. Johnson nie zrobił niczego, by pokazać sędziom, że zależy mu na zwycięstwie. "Kingpin" próbował odrobić straty w drugiej rundzie, ale nie potrafił dać sobie rady z szybkością i ruchliwością młodszego rodaka. Trzecie starcie było najbardziej wyrównane, bo Johnson podkręcił w końcu tempo i zaczął coraz częściej trafiać zmęczonego przeciwnika, ale późny start kosztował głównego faworyta porażkę...

PÓŁFINAŁY

Pomimo dobrej postawy Albert Sosnowski (47-5-2, 28 KO) nie sprostał głównemu faworytowi turnieju Kevinowi Johnsonowi (28-1-1, 13 KO) i po trzech odsłonach przegrał niejednogłośnie na punkty (28-29, 29-28 i 27-30). Werdykt został wygwizdany przez publiczność.

W pierwszej rundzie inicjatywa należała do Polaka, który nie był skuteczny, ale przez cały czas wywierał presję. Amerykanin boksował bardzo leniwie, co mogło kosztować go przegraną w tej odsłonie.

W drugim starciu "Dragon" nie miał już tyle siły i dał się punktować, ale w końcówce złapał luz i trafił bardzo ładnym prawym prostym - najlepszym ciosem, jaki padł w całej walce. Zdawało się, że wypoczęty "Kingpin" podkręci tempo, ale ku zdziwieniu wszystkich Johnson nie obudził się również w ostatniej odsłonie. Werdykt wydawał się być sprawą otwartą, choć statystyki ciosów przemawiały za Amerykaninem.

Perfekcyjnie swojego rywala rozpracował Tor Hamer (17-1, 11 KO), który na rozbicie Toma Dallasa (16-3, 12 KO) potrzebował tylko kilkudziesięciu sekund. 29-letni Amerykanin nie zwlekał i natychmiast przeszedł do zdecydowanego ataku, zepchnął rosłego przeciwnika do defensywy, w której ten nie czuje się zbyt dobrze i w końcu zranił Brytyjczyka bombą z prawej ręki. Zamroczony Dallas nie potrafił się wydostać, a Hamer zarzucił go gradem ciosów, zmuszając tym samym sędziego ringowego do przerwania walki.

ĆWIERĆFINAŁY

W pierwszej walce turnieju Albert Sosnowski (47-4-2, 28 KO) pokonał niejednogłośnie na punkty (29-28, 28-29, 29-28) amerykańskiego journeymana Maurice'a Harrisa (25-17-2, 11 KO).

Od pierwszego gongu Sosnowski ruszył agresywnie do przodu, ale już po kilkudziesięciu sekundach został skarcony mocnym prawym. "Dragon" szybko przezwyciężył kryzys i wznowił atak, ale pojedyncze ciosy Harrisa każdorazowo robiły na nim duże wrażenie.

W drugim starciu Polak wciąż był aktywniejszy, ale można było odnieść wrażenie, że uchodzi z niego powietrze. Sosnowski dał się zaskoczyć lewym sierpowym, po którym znów przez chwilę miał problemy, ale szybko doszedł do siebie i zaakcentował końcówkę. W trzeciej odsłonie "Mo Bettah" szukał nokautu, ale nie udało mu się skończyć Alberta. Statystyki ciosów: 30-14 na korzyść Sosnowskiego.

Drugi ćwierćfinał trwał zaledwie trzy minuty, bo tyle czasu potrzebował Kevin Johnson (27-1-1, 13 KO) na zastopowanie Marokańczyka Noureddine'a Meddouna (4-2, 4 KO). "Kingpin" pozwolił rywalowi wyszumieć się w pierwszych kilkudziesięciu sekundach, ale pod koniec drugiej minuty zaczął szukać mocnego prawego. Gdy w końcu czysto trafił, przeciwnik znalazł się na deskach. Meddoun wstał i próbował podjąć dalszą walkę, ale przed samym gongiem został poddany po długiej serii przy linach.

Kolejny pojedynek został rozegrany na pełnym dystansie. Po trzech rundach jednogłośnie na punkty wygrał Tor Hamer (16-1, 10 KO), który tym samym wyeliminował z turnieju Marcelo Luiza Nascimento (16-4, 14 KO). Brazylijczyk był liczony w trzecim starciu i ostatecznie przegrał wyraźnie (26-30, 27-30, 28-29).

Kapitalne widowisko zgotowali kibicom w czwartym ćwierćfinale Tom Dallas (16-2, 12 KO) i Tom Little (3-1). Wzajemne badanie trwało w ich pojedynku jedynie krótką chwilę, bo 24-letni Little postanowił nie tracić czasu i rzucił się do szaleńczego ataku. Dallas nie pozostawał mu dłużny i odpowiadał, ale niższy i krępy Little doskonale dawał sobie radę, dopóki nie zabrakło mu sił. W połowie drugiej odsłony najmłodszemu uczestnikowi turnieju skończyło się paliwo i walczył już tylko na ambicji. Little z trudem dotarł do narożnika po gongu kończącym tę rundę i wydawało się, że może nie wyjść do trzeciego starcia. Ambitny młodzieniec postanowił nie poddawać się zmęczeniu i podjął dalszą walkę, ale porażka przed czasem była nieuchronna. W pewnym momencie skrajnie wyczerpany Little padł na deski ze zmęczenia i choć po chwili powstał przy pomocy sędziego, po następnej akcji Dallasa został słusznie poddany.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: necropedophile
Data: 20-06-2012 22:47:27 
Też punktowałem 2:1. Pierwsza runda dla Harrisa, 2 i 3 dla Sosny. Mimo wszystko nie widzę szans w półfinale.
 Autor komentarza: mirco30
Data: 20-06-2012 22:48:57 
Sosna wygrał ale cienko daleko nie dojdzie brak kondycji flegmatyczny.
 Autor komentarza: Splint3rPL
Data: 20-06-2012 22:49:34 
Cały turniej będzie rozegrany dzisiaj, czy to jest jakoś rozłożone na poszczególne dni? Chodzi mi o to, czy dzisiaj będą też półfinały i finał.
 Autor komentarza: necropedophile
Data: 20-06-2012 22:52:09 
Jeden dzień.
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 20-06-2012 22:53:54 
Super Sosna!Wierzę w Ciebie i do..przodu!
 Autor komentarza: MatMaister90
Data: 20-06-2012 22:55:01 
Sosna pcha ciosy, jest strasznie sztywny, nie czuje dystansu, ani ringu. Chowa się za jakimiś śmiesznymi cepami, odsłania głupio na kontry i po III rundzie oddychał rękawami. Daleko nie zajedzie, ale trzymam kciuki.
 Autor komentarza: MatMaister90
Data: 20-06-2012 22:56:43 
Sorry, sosna teraz z Jonsonem ? Kurwa nie ma szans.
 Autor komentarza: necropedophile
Data: 20-06-2012 22:57:57 
Tak, z Johnsonem. Murzyn walczył jedną rundę. Słabo widzę ten półfinał... Oby nie skończyło się kolejnym ciężkim nokautem.
 Autor komentarza: mirco30
Data: 20-06-2012 22:59:22 
jego przeciwnik potrzebował tylko jedną runde Sosna nie zdąży odpocząć.
 Autor komentarza: Matitbg91
Data: 20-06-2012 23:21:42 
Słabo to widzę z Kevinem ale sercem za Tobą ALbert!!
 Autor komentarza: Emilio
Data: 20-06-2012 23:23:40 
Walka Sosny mogła iść w obie strony...
 Autor komentarza: milosz762
Data: 20-06-2012 23:25:06 
no mogła by iśc w obie strony!
z kingpinem małpa sosnowski bedzie miał piekielnie cieżko

o
 Autor komentarza: mirco30
Data: 20-06-2012 23:30:19 
Albert wygląda jak by miał poczatki parkinsona a może alzcheimera coś z nim jest nie tak niech da sobie spokoj z boksem i idzie do lekarza,bo jest z nim coraz gorzej.
 Autor komentarza: MatMaister90
Data: 20-06-2012 23:36:24 
Mam nadziej, że nie dostanie ciężkiego KO
 Autor komentarza: Ania
Data: 20-06-2012 23:40:14 
Każdy z tych zawodników chyba jest w stanie znokautować Alberta...
 Autor komentarza: fack
Data: 20-06-2012 23:49:01 
Dlaczego KURWA nie było liczenia ??

Sędzia podniósł...
 Autor komentarza: LegionistaL3
Data: 20-06-2012 23:49:36 
z kondycją i dynamika to kicha kręcona..
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 21-06-2012 00:11:03 
Nosz kurwa, zwałowali Sosnę!
 Autor komentarza: LegionistaL3
Data: 21-06-2012 00:11:07 
nie ma co w moim odczuciu sosna wygrał..
 Autor komentarza: Bimbo
Data: 21-06-2012 00:11:13 
wał kurwa to był wał i nie mówcie ,że nie
 Autor komentarza: mroowa09
Data: 21-06-2012 00:11:19 
jaki pierdolony wal!
 Autor komentarza: przecier
Data: 21-06-2012 00:11:50 
Ale syf . Albert wygral !
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 21-06-2012 00:12:09 
wałek =.-
 Autor komentarza: Niestosowny
Data: 21-06-2012 00:13:26 
Szkoda strasznie sosny, najebał kingpinowi i miał dużą szansę wygrać cały turniej, ale go obrabowano. Porażka.
 Autor komentarza: G0ral
Data: 21-06-2012 00:14:17 
PRZEKRECILI ALBERTA!!!
byl aktywniejszy, lepiej boksowal
zal patrzec co sie w tym boksie dzieje. coraz czesciej to gorsi zawodnicy wygrywaja walki.
Brawo Albert za ambicje, po prostu WYGRALES TE WALKE!
 Autor komentarza: orion1989
Data: 21-06-2012 00:14:18 
ALE WAŁ
trzeba się przerzucić na mma bo ten boks naprawdę robi się syfiaty
na każdym kroku wałek , wszystko dla kasy , komercja , marketing , jedno wielkie oszustwo - J**** Angole
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 21-06-2012 00:14:20 
Czas przerzucić się na curling. Kolejni przekupione głąby.

Prizefighter to kolejne nic nie znaczące dno.
 Autor komentarza: dj1986
Data: 21-06-2012 00:14:46 
Albert to wygrał !!!!!!!!! kur... mać
 Autor komentarza: DapidranPacquiao
Data: 21-06-2012 00:14:56 
kurwa mać
 Autor komentarza: Bimbo
Data: 21-06-2012 00:15:39 
Jeśli Sosna wygrał 1 walkę , to tym bardziej wygrał drugą. !
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 21-06-2012 00:15:50 
Wałek!Sosna wygrał na 100 % Gratulacje dla Alberta!
 Autor komentarza: akilu12345
Data: 21-06-2012 00:16:01 
Kurwaa no sędziowie ...
 Autor komentarza: iron
Data: 21-06-2012 00:16:02 
Ale wał to ma byc prestiżowy turniej ? Sędziowie ze śmietnika jeden trzeźwy widział wygraną Alberta a cep który 30-27 dał dla Johnsona to chyba przedawkował. Sosna wygrał a Prizefighter stracił 5 pkt z zajebistości
 Autor komentarza: MikeR
Data: 21-06-2012 00:16:06 
BOKS SCHODZI NA PSY. BRADLEJ - PAKJAŁO, DŻONSON - SOSNOWSKI, HUCK - AFOLABI... DOSYĆ TEGO DO CHOLERY JASNEJ! ILEŻ MOŻNA?!
 Autor komentarza: Boban81
Data: 21-06-2012 00:16:08 
Doje..li groobo z tym werdyktem.
Sosna mnie mile zaskoczył.
Dobranoc.
 Autor komentarza: rogal
Data: 21-06-2012 00:17:44 
Obrabowali Alberta.

Polak pokonał Kingpina co najmniej 2 rundami.

Brawo Albert, pokazałeś klasę !

pozdrawiam
 Autor komentarza: formulark
Data: 21-06-2012 00:19:27 
Masakryczny przekręt. Ta dyscyplina jest na dnie!
 Autor komentarza: elbarto88
Data: 21-06-2012 00:20:07 
Kojarzy ktos moze jakis tydzien bez spektakularnego wałka ? Wydaje mi sie ze w tym roku takowego nie uswiadczylem.
Przy okazji, powiedzcie mi czy realizator pokazal statystyki ciosow po walce, bo mi sie na chwile stream zwiesil miedzy ostatnim gongiem a werdyktem
 Autor komentarza: Jackass
Data: 21-06-2012 00:20:17 
No i psuja mi zasrańce humor na sam wieczór jak się tu nie wkur... idę spać bo żal dalej oglądać te szopkę ;S
 Autor komentarza: werus
Data: 21-06-2012 00:21:24 
Dobra walka Sosny, zupełnie odmieniony w tej walce Albert, ale wszystko i tak ustawione-wygrać miał Johnson i koniec. Kolejny wał. Dziękuję idę spać
 Autor komentarza: przecier
Data: 21-06-2012 00:22:19 
Dobranoc życzę - my wiemy swoje !
 Autor komentarza: Jackass
Data: 21-06-2012 00:22:30 
Pokazał Albert miał chyba 133 Kingpin 103 precyzja była z przewaga dla Amerykanina ale nie pamiętam procentowo już.
 Autor komentarza: Gogito
Data: 21-06-2012 00:22:38 
Hamer ma naprawdę dużą szanse. Naprawdę niezły z niego bokser i mam nadzieję, że da nauczkę Johnsonowi.
 Autor komentarza: necropedophile
Data: 21-06-2012 00:22:42 
To już nawet w Prizefighterze są wałki. Ostatnio odechciewa mi się oglądać boks, bo sprawiedliwe sędziowanie zdarza się coraz rzadziej.
 Autor komentarza: Gogito
Data: 21-06-2012 00:24:00 
a ta pani w studiu ciągle o jakimś Kevinie Dallasie... Nie da się jej słuchać.
 Autor komentarza: werus
Data: 21-06-2012 00:24:03 
Świetna walka Sosny, ale oczywiście wszystko z góry ustawione. To jest najgorsza strona boksu. Idę spać
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 21-06-2012 00:25:01 
Znane nazwisko Johsona jako zwycięzca turnieju = jeszcze większe zainteresowanie Prizfighterem ( tfu ). Pewnie od początku ustawione.
 Autor komentarza: elbarto88
Data: 21-06-2012 00:25:16 
Dzieki Jackass ale chodzilo mi bardziej o ilosc celnych ciosow. Choc i tak nie wydaje mi sie zeby Kingpin wyprowadzil az 100 uderzen
 Autor komentarza: Rogs
Data: 21-06-2012 00:26:17 
Johnson mial o wiele wiecej trafionych,ale jak wiadomo to tylko statystyki...
 Autor komentarza: mirco30
Data: 21-06-2012 00:27:11 
Angole chronili swojego przed Sosnowskim i tak nic im z tego niewyszło Hamer ich wydymał.
 Autor komentarza: bandzior99
Data: 21-06-2012 00:29:25 
Angole nie dadza siebie skrzywdzic i swoich sprzymierzencow.
 Autor komentarza: elbarto88
Data: 21-06-2012 00:31:00 
Albert pokazal w turnieju duzo serca i woli do walki, ale boksowal strasznie anemicznie. Nie potrafie zrozumiec co on wyczynial z nogami. No ale w duzej mierze to pewnie wina ogromnej tremy, ktora mozna bylo u niego zauwazyc.
 Autor komentarza: mirco30
Data: 21-06-2012 00:32:24 
Sosna sie przełamał psychicznie w drugiej walce i wygrał(Gratuluje) ale go wydymali,teraz jestem pewny ma syndrom Gołty(głowa).
 Autor komentarza: mirco30
Data: 21-06-2012 00:35:39 
Lepiej niech Proksa trenuje bo musi znokałtować Hopa inaczej jego też wydymają jak w pierwszej walce.
 Autor komentarza: THeOUTLight
Data: 21-06-2012 00:52:16 
sosnowski jesteś przykry
 Autor komentarza: Szancu
Data: 21-06-2012 01:03:44 
Szkoda mi Sosny. Plusem tego turnieju jest to, że mamy nową twarz w wadze ciężkiej.
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 21-06-2012 01:10:53 
moze jeszcze bedziemy mieli okazje go ogladac ,albo zginie w tlumie .
Pindera cos wspominal ze sparowal z Adamkiem i Tomek powiedzial ze szybki ,ale nic specjalnego
 Autor komentarza: THeOUTLight
Data: 21-06-2012 01:23:10 
trzeba To zobaczyć
 Autor komentarza: Matitbg91
Data: 21-06-2012 01:25:38 
Dobrze kingpinowi tak, dostał z praktycznie "no name'm"

Szkoda, że Alberta tak przekręcili, dałby lepszą walkę od "śpiącego niedźwiedzia"
 Autor komentarza: boskyj
Data: 21-06-2012 01:37:48 
Sosna poprawnie ale za duzo waty
 Autor komentarza: tenarus
Data: 21-06-2012 01:48:38 
Lekka zenada wyszla z tym turniejem, ogolnie slaby poziom i malo emocji.
 Autor komentarza: boksjor
Data: 21-06-2012 07:21:06 
Jaki dalszy krok dla Alberta? Pewnie w okolicach września kolejny rywal na przetarcie, a w grudniu gali Włodarczyk - RJJ dopisuje pierwszą porażkę Wawrzykowi;)
 Autor komentarza: HeadCrusher
Data: 21-06-2012 07:59:36 
Po raz kolejny oczekiwania się sprawdziły. Pisałem, że nie zdziwiłbym się gdyby w finale spotkali się Hamer i Sosnowski i faktycznie tak powinno być. Johnson się kompletnie nie nadaje na takie turnieje i przegrał ze Sosnowskiem 2-1 no ale być może Kingpin dbał o sędziów? W każdym razie cieszy mnie taki układ, aczkolwiek szkoda ambitnego Alberta. Jednak jakby nie patrzeć to zaprezentował się dobrze i przegrał przez SD z znanym (uważanym za czołówkę) zawodnikiem.

Teraz widać, że Johnson więcej szczeka niż tak naprawdę ma umiejętności. Wytrzymał te 12 rund bez większych problemów z Witem ale czy poza tym w karierze coś osiągnął? No raczej nie...Oczywiście sam prizefighter nie jest wyznacznikiem. Świetnie przygotowany (jak zapowiadałem) Hamer rozpoznał wszystkich przeciwników i dzięki temu miał na każdego sposób. Natomiast Kingpin nie planował niczego i z każdym miał problem, pomijając pierwszego zawodnika, ale również i tutaj nie wyglądało to dobrze dla Kingpina gdyż Marokańczyk po prostu nie miał większych umiejętności.
 Autor komentarza: Szczupak007
Data: 21-06-2012 08:22:09 
coś ostatnio King Pin się odgrażał Mitchellowi. Obawiam się, że nie sprostałby wyzwaniu i posmakowałby desek. Z tak pasywną postawą oberwałby zdrowo, mimo dobrej obrony.
 Autor komentarza: milosz762
Data: 21-06-2012 12:41:21 
Albert pokzał sie niezle w 2 walce z kingpinem i powienien wygrać

ten jonschon szczeka dużo pyskował do Mitchella ale dostła by od niego oklep
head crusher wytrzymała 12 rund z vitkiem ale wszystkie rundy przegrał

myśle że Adamke miłaby duże sanse wygrać z Jonschonem
 Autor komentarza: rusek
Data: 21-06-2012 14:35:35 
Mowilem, ze moze mi buty pastowac :)
 Autor komentarza: anonimUT
Data: 21-06-2012 15:35:04 
O proszę jaka niespodzianka. Wyłączyłem po jak dla mnie nie zasłużonej porażce Sosnowskiego i bardzo się cieszę, że Johnson nie wygrał bo nie zasłużył ;)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.