ALLACHWERDIJEW NISZCZY MABUZĘ
W walce wieczoru dzisiejszej gali odbywającej się w Moskwie niepokonany Habib Allachwerdijew (17-0, 8 KO) w ciągu niespełna czterech rund uporał się z Kaizerem Mabuzą (24-9-3, 15 KO). "The Hawk" już w pierwszej rundzie rzucił przeciwnika na deski, jednak ten zdołał przetrwać do gongu. W rundzie czwartej reprezentant RPA ponownie zapoznał się z matą ringu, a po trzecim nokdaunie sędzia zdecydował się przerwać jednostronny pojedynek.
Na tej samej gali dobrze znany polskim kibicom Edward Trojanowski (11-0, 8 KO) pokonał przez techniczny nokaut bardzo twardego Brazylijczyka Claudinei Lacidere (14-4, 10 KO). Rosjanin w 9 rundzie był bliski przegranej przed czasem i znalazł się na deskach, jednak przetrwał kryzys i zakończył pojedynek w następnej odsłonie. Powracający po przerwie Grigorij Drozd (35-1, 25 KO) bez problemu uporał się z brazylijskim journeymanem Fabio Garrido (25-3, 21 KO). Rosjanin zasypał oponenta gradem ciosów od samego początku i już po 39 sekundach sędzia przerwał walkę.
To nie Rusek tylko Dagestanczyk. A uniesiony w górę paluch to gest muzułmański.