PRYOR: PACMAN WYGRAŁBY Z FLOYDEM
Legendarny mistrz świata wagi junior półśredniej, Aaron Pryor (39-1, 35 KO), w wywiadzie dla RingTV oświadczył, że jego zdaniem Manny Pacquiao (54-4-2, 38 KO) wyraźnie pokonał Tima Bradleya (29-0, 12 KO) przed tygodniem na gali w Las Vegas.
56-letni "The Hawk" przyrównał skrajnie kontrowersyjny werdykt tej walki do tego, który odebrał mu możliwość wzięcia udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu. Występujący wówczas w limicie 132 funtów Pryor przegrał z mistrzem świata i późniejszym złotym medalistą olimpijskim - Howardem Davisem.
Pryor nie kryje, że od dawna śledzi karierę "Pacmana" i sądzi, że Filipińczyk zwycięży, jeśli kiedykolwiek dojdzie do jego walki Floydem Mayweatherem (43-0, 26 KO).
- Od początku stawiałem na Pacmana. Przez te wszystkie lata nigdy nie widziałem nikogo, kto tak bardzo przypominałby mnie w ringu. On zadaje dużo ciosów, bije pod różnymi kątami. Myślę, że wygrałby na punkty - powiedział jeden z najsłynniejszych bokserów z Cincinnati.