HAYE CZY CHISORA? BOKSERZY JEDNOMYŚLNI
Znani na Wyspach Brytyjskich pięściarze wypowiedzieli swoje zdanie na temat zbliżającego się pojedynku pomiędzy Davidem Hayem (25-2, 23 KO) i Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO). Czarne charaktery wagi ciężkiej wejdą do ringu ustawionego na stadionie West Hamu United 14 lipca. O dziwo, głosy są wyjątkowo jednomyślne – zwycięży "Hayemaker", który zresztą jest faworytem bukmacherów.
- Myślę, że Haye rozbije go. Jak dla mnie, Chisora jest zbyt jednowymiarowy, sunie cały czas do przodu. David ma czym uderzyć i zastopuje rywala w przeciągu 6-8 rund – twierdzi były pretendent do tytułu WBC Ryan Rhodes (46-6, 31 KO)
- Haye wygra w przeciągu siedmiu rund. On ma w sobie eksplodującą siłę, a Chisora nie jest Władimirem Kliczką. Nie jest ani wysoki, ani smukły. Haye wpakuje mu jakieś bomby, zamroczy i wykończy. Ze względu na wcześniejsze animozje i urazy, zapowiada się wielka walka, która powinna sprostać oczekiwaniom tłumu. Nie mogę się doczekać! – obstawia niepokonany na zawodowych ringach Kell Brook (27-0, 18 KO).
- Powiedziałbym, że wygra Haye. Bije bardzo mocno, jest szybki i ma zbyt duże umiejętności. Intuicja sugeruje zwycięstwo na punkty. Nie mogę sobie wyobrazić Haye’a, który pokonuje Chisorę przed czasem. Te wszystkie złości pomiędzy nimi mogą pomóc w stworzeniu lepszego spektaklu. Obaj będą bardzo zaangażowani, to pewne – typuje pogromca Grzegorza Proksy, mistrz Europy w wadze średniej Kerry Hope (17-3, 1 KO).
- Typuję Haye’a, ze względu na szybkość i refleks. Dereck wykazał się dużą odpornością. David przygotuje dla jego szczęki prawdziwy test. Ich style powinny ładnie się komponować. Chisora wchodzi w półdystans w dobrym tempie. David wygra przed czasem, gdzieś w środku walki. Pomimo tych wszystkich kontrowersji, każdy chce zobaczyć ten pojedynek. Oczekiwania zostaną spełnione - dodaje wielki David Price (13-0, 11 KO).
- Haye, absolutnie. David to inna liga. Chisora przetrwał pełen dystans z Witalijem, ale nie zagrażał mu. Haye jest lepszym bokserem o większej szybkości i sile. Dereck będzie chciał bójki w półdystansie, a David będzie bił go w dystansie – kończy były czempion Wspólnoty Brytyjskiej Michael Jennings (36-3, 17 KO).
Tyle ze Chisora może nie bedzie tak często liczony jak Ruiz.
A kto wygra ? Tego dowiemy sie po walce :P
nie ma innej opcji jak to ze David zleje go duzo bardziej od Vita
14 lipca zapowiada mi sie zajebiscie bo najpierw ze swoja ekipa mamy turniej na orliku a później walka haye i juz tylko niecaly miesiac zostal :)
WŁADIMIR KLICZKO
Scenariusz walki mniej więcej będzie wyglądał w ten sposób :
Haye przez 12 rund będzie mówiąc dobitnie - spierdalał. Chisora ciągle do przodu i ciągle za ciosem. Natomiast niewiele z tego będzie dochodziło. Haye ma świetny balans, więc będzie trudny do trafienia. Nawet jeśli Chisora skróci dystans, to Haye będzie się przytulał. Nie ma mowy, żeby poszedł na wymianę. Będzie uciekał i raz na jakiś czas, uderzał lewy-prawy z doskoku. Takimi zabiegami prawdopodobnie ogra Chisorę. Nie podejmie ryzyka i wygra na punkty. Walka będzie nudnawa, chyba, że Haye zdecyduje się pokazać, że ma jaja i nie będzie uciekał przed konfrontacją. Jeśli z tej walki zrobiłaby się bijatyka, co jest niemal niemożliwe, to wygra ją Chisora. Któremu zresztą będę kibicował.
Rzadzisz stary:):):)
jeśli możesz rozwinąć to dlaczego w momencie kiedy z walki zrobi sie bijatyka to dajesz wieksze sznase dereckowi ?
Data: 19-06-2012 14:33:56
MatMaister90
jeśli możesz rozwinąć to dlaczego w momencie kiedy z walki zrobi sie bijatyka to dajesz wieksze sznase dereckowi ?
W bijatyce, wychodzi prawdziwy charakter. Śmiem twierdzić, że Chisora jest o wiele większym twardzielem od Haye'a. Dereck potrafi przyjąć cios i iść dalej na wymianę. Haye jak przyjmie cios, to klęknie do miecz i zacznie wmawiać wszystkim, że dostał w tył głowy, byle tylko znowu złapać dystans i uciekać.
Autor komentarza: andrewsky
Data: 19-06-2012 14:22:37
MatMaister90
Rzadzisz stary:):):)
Dziękuję :)
Mnie też kapkę dziwi fakt że prawie nikt nie daje szans Chisorze,myślę że złamie Davida ciągłą presją i ciosami na dół.Nie lubię żadnego z nich zbytnio ale na walkę czekam z zaciekawieniem,wszak liczy się tylko fajna walka,sympatie nie mają tu nic do rzeczy.
Chisora ma male szanse bo twardym łbem sie walk nie wygrywa , haye jest szybszy zwinniejszy i mimo ze gabarytami odbiega od ostatnich rywali derecka to bedzie dla niego trudniejszy do trafienia ze wzgeldu na swoja mobilnosc ringowa
MatMaister
w bijatyce wychodzi nie charakter tylko głupota :) dlatego tak jak piszesz wyzej nie wierze ze Haye do bijatyki ringowej dopusci , chociaz w walkach z Chisora nigdy nic nie wiadomo dlatego ta walka tak elektryzuje ;)
Głupota ? Czyżbyś boksu uczył się na walkach Szpilki ? :)
Głupota to wychodzi, jak ktoś nie ma ani umiejętności, ani charakteru, żeby wdać się w wymianę, a i tak to robi.
Owszem, Haye nie dopuści do bijatyki, bo będzie się bał. Już to pisałem. Dlatego przewiduje sprytne UD dla Haye'a
hey nie ma takiego zasiegu ramion i taimingu jak Vitalij( który miał kontuzjowaną lewa reką a i tak szybkosciowa i refleks go niezawodził)
może być wielka niespodzianka Chisora zamęczy Heya ciągłą presją !
zależy czy chcisora zrobi dobra wage w każdym razie walka zaopwiada a sie elektryzujaco!