MARTINEZ OSTRZEGA CANELO
Sergio Martinez (49-2-2, 28 KO), być może z obawy o wysokość własnej wypłaty, postanowił osobiście zwrócić się do Saula Alvareza (40-0-1, 29 KO), który kolejną walkę ma stoczyć, podobnie jak "Maravilla", 15 września w Las Vegas na wielkiej gali PPV. Problem polega na tym, że "Canelo" będzie gwiazdą konkurencyjnego eventu Golden Boy Promotions i wystąpi w MGM Grand (transmisję przeprowadzi telewizja Showtime).
37-letni Argentyńczyk czekał na taką szansę od bardzo dawna, lecz okazja nadarzyła się dopiero teraz. Obóz "Maravilli" dogadał się z grupą Top Rank na pojedynek z meksykańskim gwiazdorem Julio Cesarem Chavezem Jr (46-0-1, 32 KO) i zarezerwowano już datę oraz halę - 15 września, Thomas & Mack Center, Las Vegas. Transmisję, również w systemie PPV, przeprowadzi największa "bokserska" stacja - HBO Sports.
- Bardzo cieszę się z tej szansy. Czasami rywalizacja jest dobra, ale nie w tym przypadku. Jeśli Canelo nie zmieni zdania i wystąpi 15 września, to po pokonaniu Chaveza zejdę do wagi junior średniej i zrobię mu dokładnie to samo. Pas, który obecnie dzierży, również należy do mnie - powiedział Martinez. - Po tym jak skończę z Chavezem, on już nigdy nie przeniesie się do kategorii super średniej. Zakończy karierę w bardzo młodym wieku.
Szkoda jedynie, że nie spróbował sił w super średniej.
Martinez jak dla mnie top 3 P4P