KONTROWERSJE WOKÓŁ KARTY PUNKTOWEJ DUANE'A FORDA

Spore kontrowersje wywołała za oceanem wypowiedź Duane’a Forda, jednego z trzech sędziów punktowych walki pomiędzy Mannym Pacquiao (54-4-2, 38 KO) a Timothym Bradleyem (29-0, 12 KO). Ford był gościem programu "The Fight Game with Jim Lampley", w którym stwierdził, że Filipińczyk wygrał co najmniej sześć rund pojedynku z Amerykaninem. Sam tymczasem punktował 115-113 na korzyść Bradleya, co oznacza, że „Pacman” na jego karcie wygrał nie sześć, a pięć starć.

- Pacquiao bez wątpienia wygrał pierwszych sześć rund. To były ekscytujące rundy. Czwartą Pacquiao wygrał z łatwością, zranił Bradleya, ale Pacquiao z przeszłości zakończyłby w takiej sytuacji walkę. Pozwolił mu przetrwać. W późniejszych rundach odniosłem wrażenie, że Pacquiao się zmęczył. Nie trafiał. Bradley nie trafiał w głowę, ale punktował, trafiał ciosami na dół – stwierdził Ford.

Pozostali sędziowie punktowali 113-115 na korzyść Bradleya i 115:113 dla Pacquiao. Zaraz po walce wydawało się, że 10 listopada dojdzie do rewanżu, ale zniesmaczony werdyktem Filipińczyk prawdopodobnie zmierzy się tego dnia ze swoim wielkim rywalem, Juanem Manuelem Marquezem (54-6-1, 39 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: 2ronn
Data: 18-06-2012 11:57:43 
Szkoda mi nawet trochę Bradleya :) Ma ten pasek, ale wie, że nikt za mistrza go nie uważa; ponadto rywal którego "ograł" ma go w d.... i olewa rewanż. W tym kontekście ten performance z biletami na rematch wygląda naprawdę żałośnie.
 Autor komentarza: sliver84
Data: 18-06-2012 12:26:37 
2ronn
Do tego stracił szacunek kibiców. Już lepiej chyba by było gdyby oficjalnie wygrał Pacman, wtedy by się mówiło że Bradley dał dobrą walkę a że jest młody wszystko przed nim. Obecnie się z niego kpi za brednie które opowiada.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 18-06-2012 13:01:11 
"what i saw this night is that, the first six rounds, clearly Pacquiao was the winner" - ja to odebrałem w tym znaczeniu, że po 6 rundach Pacquiao był zwycięzcą, prowadził. Dalej Ford mówi, że w 4. rundzie był blisko nokautu i dawny Pacquiao skończyłby Bradleya, natomiast tak się nie stało i Pacman zaczął opadać z sił, a Tim punktował ciosami na tułów.
 Autor komentarza: bratmateo
Data: 18-06-2012 16:26:11 
wziasc w lape zrobic walek a potem isc do show w tv i jawnie o tym mowic? no to jest kpina z ludzi
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.