DUBOEF: NIE ZAJMUJEMY SIĘ REWANŻEM
Prezes promującej Manny’ego Pacquiao (54-4-2, 38 KO) stajni Top Rank, Todd duBoef, przyznał, że grupa nie prowadzi starań do organizacji walki rewanżowej z Timothym Bradleyem (29-0, 12 KO). Pierwszy pojedynek, który odbył się przed tygodniem w Las Vegas, zakończył się kontrowersyjnym zwycięstwem Amerykanina i duBoef ma nadzieję, że w kwestii werdyktu przeprowadzone zostanie odpowiednie dochodzenie.
„Pacman” tymczasem prawdopodobnie po raz czwarty spotka się w ringu z Juanem Manuelem Marquezem (54-6-1, 39 KO). Meksykanin zgodził się już ponoć na większość warunków. Problemem pozostaje lokalizacja – Marquez chce walczyć w Meksyku, a Pacquiao w Las Vegas.
- Czekamy jeszcze na rozmowę z Mannym. On chce walczyć 10 listopada. Będziemy jeszcze o tym wszystkim dyskutować, ale sądzę, że widzowie muszą odzyskać zaufanie – powiedział duBoef w programie The Fight Game With Jim Lampley.
walke z Marquezem widzieliśmy juz 3 razy, ewidentnie jego styl nie lezy Pacmanowi, znowu będzie wyrównana walka, remisowa, która może pójść w obie strony
natomiast z dwojga złego uważam że jednak ten Marquez to lepszy wybór, niby czemu Pac ma dać Bradleyowi rewanż? wygrał zdecydowanie i nie widzę sensu dawania mu okazji do kolejnego zarobku Timowi,
tym bardziej obóz Mannego powinien zbojkotować rewanż z Bradleyem ze względu na skale oszustwa