PASCAL I CLOUD ZAPOWIADAJĄ WOJNĘ
Jak już Was informowaliśmy, mistrz świata IBF w wadze półciężkiej Tavoris Cloud (24-0, 19 KO) i były czempion WBC Jean Pascal (26-2-1, 19 KO) spotkali się wczoraj na pierwszej konferencji prasowej anonsującej ich pojedynek, który zaplanowany jest na 11 sierpnia. Obaj panowie tryskali humorem i pewnością siebie. Prezentujemy wypowiedzi bohaterów gali w Quebec.
- Jesteś wojownikiem tak jak ja, ta walka nie potrwa pełnego dystansu. Nie chcę mówić, że go znokautuję. W tej chwili nie zamierzam składać takich deklaracji. Po prostu mówię, że tym razem nie zabije ostatni gong, dlatego trzeba być gotowym na 11 sierpnia. Mam nadzieję, że Cloud będzie w wybornej dyspozycji, ponieważ nie chcę słyszeć potem żadnych wymówek. Z mojej strony na pewno nie będzie tłumaczeń. Tavoris jest mistrzem, ale na jego nieszczęście niedługo straci tytuł. Mimo wszystko, ten facet jest niebezpieczny – powiedział faworyt miejscowej publiczności.
Amerykanin z kolei uważa, że połączenie stylów obu bokserów przyniesie wielkie fajerwerki i morze emocji.
- Kiedy myślę o tej walce, mówię „wow!”. Nasze style idealnie nam pasują. To będzie piekielny wieczór. Przybywam do Kanady z moim pasem. Montreal jest pięknym miastem. Zgotuje wszystkim wielkie show. Pascal powinien wiedzieć, że jest dla mnie przepustką do jeszcze większych wyzwań – zaznaczał aktualny mistrz.
W Kanadzie zaprezentuje się również słynący z atomowego ciosu Adonis Stevenson (18-1, 15 KO). Rywal "Supermana" nie jest jeszcze znany.
A właśnie Campillo mi tak szkoda bo on nie ma renomy Pacmana,3 z jego 4 porażek to wałki,jego obrabowali nie tylko ze zwycięstwa ale i z kasy.Wiadomo Pac i tak dostanie kolejną walkę za wielkie miliony,a taki Campillo dostanie dupę bladą bo nie jest tak rozpoznawalny,a myślę że mógłby powalczyć z każdym w tej wadze i nie byłby na straconej pozycji.