MARQUEZ MIERZY W ZWYCIĘZCĘ REWANŻU
Skrajnie kontrowersyjna wygrana Tima Bradleya (29-0, 12 KO) nad Mannym Pacquiao (54-4-2, 38 KO) pokrzyżowała plany legendarnego meksykańskiego wojownika - Juana Manuela Marqueza (54-6-1, 39 KO), który na osłodę wkrótce zostanie pełnoprawnym mistrzem świata WBO w wadze junior półśredniej.
- Muszę pogodzić się z tym rezultatem i dalej kontynuować karierę. Pacquiao i Bradley 10 listopada stoczą rewanżowy pojedynek. Być może wrócę między liny 21 lipca - powiedział blisko 39-letni "Dinamita".
W sobotniej walce Marquez widział wyraźne zwycięstwo Pacquiao i liczył na to, że jesienią zmierzy się z Filipińczykiem po raz czwarty. Po nieoczekiwanej porażce Manny udzielił wywiadu meksykańskiej telewizji i osobiście zapewnił Juanmę, że chce walczyć z nim po raz kolejny i ma nadzieję, że pojedynek odbędzie się w Meksyku.
- Bradley jest teraz mistrzem świata WBO w wadze półśredniej, a ja zostanę pełnoprawnym championem w junior półśredniej. Poczekamy na wynik ich rewanżowej walki. Jeśli wygra Bradley, możemy walczyć w limicie 147 funtów - zapewnił Marquez.
Natomiast jeżeli Marquez walczył by z podobną charyzmą jak w ich ostatnim pojedynku to wygraną miał by w garści.
Ja jednak jeszcze po cichaczu liczę że jeżeli Manny zdoła się rozprawić z Bradleyem w rewanżu to i Mayweather przestanie się w końcu wymigiwać i wyjdzie z Paco na ostatnią batalie.
Wystarczy zobaczyć ostatnią galę z udziałem Pacquiao sama atmosfera była wręcz wyśmienita. Ale ale właśnie była ale do czasu wyjścia Mannego do ringu wiało pustkami aż się przestraszyłem jak oglądając przed walki na całej gali była tylko gromadka kibiców, już myślałem że to z powodu ostatniej słabszej postawy Paca z Juaną tak mało osób kupiło bilety na szczęście się myliłem bo na walce Pacmana cała gala była zawalona całą rzeszą fanów.
Wystarczy tylko spojrzeć kim jest Pacquiao i jaką rzeszę fanów potrafi przyciągnąć na swoje walki to mówi samo za siebie a więc w takim wypadku pan Floyd Mayweather nie powinien mieć żadnych wątpliwości że podział 60 do 40 dla własnej osoby jest nie do przyjęcia dla obozu Pacmana.