MARQUEZ: TERAZ PACQUIAO WIE, JAK SIĘ CZUŁEM
Ryan Burton, boxingscene.com
2012-06-10
Nie milkną echa wczorajszego werdyktu w walce pomiędzy 33-letnim Mannym Pacquiao (54-4-2,38 KO), a Timem Bradleyem (29-0, 12 KO). Mimo wyraźnej przewagi na przekroju całego pojedynku, sędziowie uznali, że to "Desert Storm" zasłużył na zwycięstwo. Juan Manuel Marquez, jeden z największych oponentów "Pacmana", również uznaje wynik pojedynku za niesprawiedliwy, jednak on sam znalazł się w podobnej sytuacji trzykrotnie, właśnie w starciach z Filipińczykiem.
- To nie była wyrównana walka. Moim zdaniem Pacquiao wygrał minimum pięcioma punktami. To, co zobaczyłem, nie cieszy mnie, jednak teraz Filipińczyk wie, jak czułem się podczas ogłaszania werdyktu w listopadzie - powiedział "Dinamita".
Jeżeli trzecia walka Pacquiao Marquez była wyrównana i mogła iść w obie strony to w takim razie do momentu przerwania walki Adamek wygrywał z Kliczką, Margatio w drugiej walce z Cotto a Mormeck zmiażdżył Wladimira
Swięte słowa
Ty zaś Champion pohamuj się.
Ale i tak nic nie przebije przekrętu Helenius - Chisora, 10 rund totalnej dominacji Chisory + 2 wyrównane. To był dopiero wał.
100% racji.Trafiłeś w sedno.
Niektórzy użytkownicy podzielają wiarę w sprawiedliwość immanentną; dla wyjaśnienia dodam, że to jedna ze składowych objawów psychotycznych.