MAYWEATHER SR: WYGRAŁ PACQUIAO
Redakcja, espn.com
2012-06-10
Floyd Mayweather Sr, który w przeszłości oskarżał Manny’ego Pacquiao (54-4-2, 38 KO) o stosowanie dopingu, twierdzi, że Filipińczyk zasłużył na zwycięstwo w walce z Timothym Bradleyem (29-0, 12 KO). „Desert Storm” w kontrowersyjnych okolicznościach wygrał na punkty.
- Tim Bradley dał dobrą walkę. Ale nie uważam, że wygrał. Nie punktowałem pojedynku, wiem jednak, że to Pacquiao zwyciężył – stwierdził Mayweather.
Senior dodał, że porażka „Pacmana” nie powinna wpłynąć na rangę jego ewentualnego pojedynku z Floydem Mayweatherem Jr (43-0, 26 KO).
- Niezależnie od tego, kiedy zmierzą się w ringu, to będzie wielka walka. Mówię „kiedy”, ponieważ jest duża szansa, że do tej walki dojdzie – powiedział.
Największą gwiazdę gasi, przecież z Bradleya nie będzie mistrza bo taki Marquez go rozjebie, do tego jest nudny i bez historii...
pełna zgoda
Manny Pacquiao dostał nauczkę od sędziów najwyrazniej nie spodobało im się opuznione przez Paca wyjście do ring dla tego pewnie chcieli mu zrobić przykro niespodziankę- Skurwiele.....
Najbardziej kurewski werdykt w walkach na szczycie od czasów Lennox-Holy 1. tyle że remis zawsze mniej krzywdzi niż porażka.
PS.Dodajmy że pierwszą walkę Manny Marquez powinien wygrać Manny bo Dinamita nie nadrobił aż 4 punktów straty z pierwszej rundy (pomimo że ogólnie był lepszy)
Nike chyba nie traktuje poważnie Bradleya jako mistrza.
Ludzie nie wierze co sie stalo sedziowie wzieli wyniki z xbox360 ten co gral pacmanem nie umial grac. Szkoda czasu za taki box gdzie jest prawdziwy box i prawdziwi sedziowie o co teraz k**** chodzi chodzi o pieniadz?? Czy o sport bo ja juz tego nie rozumiem. Smiechu warte. Ci sedziowie powinni oceniac walki kurczat bo dam sie tylko nadaja.Chcemy spowrotem sport!!!!
On juz Sobie wymyslił,ze bedzie rewanż w listpoadzie i tak musiało być, musiał być wykoanny jeden warunek Bradley musiał przetrwać 12 rd to mu sia udało i wygrał. I teraz stry Arum zarobi 2 x ,a potem to juz znowu cos wykombinuje,zeby zwałować wszystkich.