ADAMEK: POKONAM CHAMBERSA
Kamil Wolnicki: Do pana walki z Eddiem Chambersem został tydzień, a tymczasem Polska żyje EURO 2012. Pan też kibicuje?
Tomasz Adamek: Mocno trzymam kciuki za Polaków. Życzę im zwycięstw, naprawdę, bo to przecież ucieszy cały kraj. Niech walczą i nie odpuszczają!
- A myśli pan, że starcie z Chambersem przyciągnie uwagę kibiców? Nie mówię o tych, którzy przesiadują na bokserskich forach, ale całej reszty. Pan walczy w nocy z soboty na niedzielę, a kilka godzin wcześniej nasi piłkarze grają z Czechami i zdecydowanie właśnie ten mecz będzie wydarzeniem numer jeden.
TA: Wiem, ale przecież te wydarzenia nie odbywają się jednocześnie. Mam wielu wiernych fanów i na nich liczę. Na pewno wstaną w nocy. Albo w ogóle nie położą się spać po meczu. Widzę to tak: najpierw wygrywają piłkarze, ludzie świętują, a później siadają przed telewizorami i oglądają walkę Adamek – Chambers. Ja wygrywam i mamy podwójne zwycięstwo w ciągu kilku godzin. (...)
- Dla pana i Chambersa to walka o wszystko. Ten, który przegra w brzydkim stylu, może zapomnieć o wielkich pojedynkach.
TA: Każdy pojedynek taki jest. Nie mam już czasu na porażki. Teraz też tak właśnie jest, bo wiem co jest stawką. Wygrana przybliża do kolejnych szans na tytuły. A o to przecież mi chodzi.
- Co konkretnie panu da wygrana z Chambersem?
TA: Bliskość walki o mistrzostwo świata, bo przecież Amerykanin to zawodnik z czołówki wagi ciężkiej i zwycięstwo z takim pięściarzem z pewnością nie przejdzie bez echa.
Więcej przeczytasz w sobotnim „Przeglądzie Sportowym"
Jestem tego samego zdania!
Przypominam że od 1996 roku jestem zagorzałym fanem boksu zawodowego czyli od pamiętnej walki Gołota vs Bowe 1.
Natomiast sportem walki interesuje się od pierwszego dnia narodzin.
łomot od Chambersa, bekowo bedzie
Mądrze napisane!
Cervantess
aklimatyzacja a tak powazniej ,wacle nie chodzi o walke z Ukraincem tylko o wczesniejsze walki bo oprocz Arreoli nie ma tam nikogo zeby mozna bylo stwierdzic realna wartosc Adamka w HW ,Choc niektorzy twierdza ze Kris zlekcewazyl Polaka i nie byl przygotowany ale nie jest to wazne bo to nie wina Gorala nawet jesli tak bylo.Uwazam ze wygral uczciwie ale poza ta walka nie bardzo jest sie czym chwalic
Faraon
tez czesto mi podchodza Twoje komenyu
Pozdrowionka