ROACH: BRADLEY NIE WYGRA ŻADNEJ RUNDY!
Timothy Bradley (28-0, 12 KO) jest tak pewny zwycięstwa nad Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO), że nie tylko zarezerwował już salę, w której będzie świętował po walce, ale rozpoczął także promocję rewanżowego starcia, do którego ma dojść jesienią.
Szkoleniowiec "Pacmana", Freddie Roach, również wydaje się być pewny wyniku i jest absolutnie przekonany, że "Desert Storm" nie wygra z jego podopiecznym ani jednej rundy.
- Cóż, Bradley to młody zawodnik, który znajduje się obecnie u szczytu formy. Jest niepokonany i bardzo odporny, ale możecie mi wierzyć - to nie jest koniec Manny'ego Pacquiao - oświadczył Roach. - Nie można walczyć z tym facetem, stojąc w miejscu. Będziemy w ciągłym ruchu. Będziemy boksować bardzo rozważnie i nie damy mu wygrać żadnej rundy. Bradley nie będzie lepszy w żadnym ze starć.
Wypowiedź Roacha skrytykował stały ekspert HBO - Emanuel Steward, który już za tydzień sam będzie musiał się z nim zmierzyć, kiedy Andy Lee (28-1, 20 KO) wyjdzie do ringu z innym podopiecznym Freddiego - niepokonanym mistrzem świata WBC wagi średniej, Julio Cesarem Chavezem Jr (45-0-1, 31 KO).
- Nie podoba mi się to podejście i pewność, że Bradley nie wygra żadnej rundy. To zahacza o arogancję, kiedy przeciwnik jest tak mocny. Rywala trzeba szanować - powiedział Steward. - Moim zdaniem Roach lekceważy Bradleya, a to dla Pacquiao najtrudniejszy rywal, nie licząc Mayweathera i Marqueza. Styl i psychika Bradleya uczynią to bardzo trudnym wyzwaniem. On przez cały czas będzie próbował i na pewno się nie podda.
jestem zdania ze urwanie 2 rd bedzie duzym sukcesem bradleya zanim padnie gdzies w okolicy 9 rd
A tak powiedział Bradley:
- Nie boję się nikogo. Na pewno nie boję się Manny'ego Pacquiao. W tej chwili nie odczuwam żadnego szacunku do jego osoby.
I kto tu panie Steward kogo szanuje. Dodam jeszcze że Bradley gadał dużo głupot w tym to że zabije Pacquiao.
Steward jak ma takie głupoty gadać o czyimś szanowaniu to niech nawet nie próbuje komentować tego pojedynku.