KUZIEMSKI: ZWYCIĘŻYŁ CHARAKTER SPORTOWCA
Przemysław Osiak, Nagranie własne
2012-06-08
Po przegranej z Dodudu Ngumbu w listopadzie ubiegłego roku, Aleksy Kuziemski (23-4, 7 KO) rozważał zakończenie sportowej kariery. Po rozmowie ze swoim trenerem i promotorem Dariuszem Snarskim białostoczanin uznał jednak, że jeszcze nie pora wieszać rękawice na kołku. W marcu 35-letni "Ali" szybko poradził sobie z Niemcem Leo Tchulą, a kolejną walkę miał stoczyć 25 maja w Białymstoku z Czechem Tomasem Adamkiem, jednak na przeszkodzie stanęła kontuzja. Jak zapowiada Snarski, w listopadzie Kuziemski będzie walczył o pas IBF International. Dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata w wadze półciężkiej (federacji WBO) nie traci wiary, że wkrótce stanie przed kolejną wielką szansą.
Data: 08-06-2012 15:19:05
Jak wg ciebie miał pokonać Cleverlyego? Jakby dostał więcej czasu to ktoś by mu rzucił pistolet albo nóż?Bo w pojedynku bokserskim nie widze dla Kuziemskiego ani jednej opcji na zwycięstwo.
Mógł się rzucić na Cleva w drugiej, czy trzeciej (nie pamiętam która to była) rundzie kiedy go podłączył. To była jego jedyna szansa, jednak tego nie zrobił.
Człowieku, nie chodzi o czas walki, ale o czas na przygotowanie się do niej!
Kuziemski przyjął ofertę dosłownie z marszu, w ostatniej chwili, nie miał czasu się porządnie przygotować.