ROACH ODPOWIADA DIAZOWI
Ogromny bilet na rewanżową walkę pomiędzy Timothym Bradleyem (28-0, 12 KO) a Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO) wywołał uśmiech na twarzach Filipińczyka i jego trenera Freddiego Roacha. "Pacman" zażartował również, że obóz przygotowawczy jego amerykańskiego przeciwnika przypomina piekło.
- Zastanawia mnie tylko, ile pieniędzy zmarnowali na te bilety - powiedział Roach. - To głupota, tak jak jego wściekłe spojrzenia w kierunku Manny'ego. Całe to dramatyczne przedstawienie i tak skończy się skopaniem jego tyłka.
Roach odniósł się także do słów Joela Diaza, który w jednym z odcinków HBO 24/7 stwierdził, że Freddie - członek Międzynarodowej Galerii Sław Boksu - miał wiele szczęścia, że spotkał na swojej drodze Manny'ego Pacquiao, który podobne sukcesy odniósłby pod opieką każdego innego szkoleniowca.
- Czy to oznacza, że on miał szczęście, spotykając Tima Bradleya? Chyba tak, na to wygląda. Manny miał w dorobku jeden tytuł, kiedy się poznaliśmy. Teraz jest mistrzem ośmiu kategorii wagowych. Wychowalem 31 mistrzów świata. Nie, nie przejmuję się komentarzami Diaza - powiedział Roach.
Jako wróżbita przewiduje ze po 2 będziesz miał dosyć.
Nie masz nic lepszego do roboty, tylko umniejszać osiągnięcia jednego z najlepszych bokserów w historii? W dupie mam to co Ty będziesz powtarzał, bo i tak siła twojego głosu jest g*wno warta.
Ta..., chyba bezalkoholowych.
Ja nie umniejszam jego wielkich dokonań , tylko jestem przeciwny obłudzie , którą wciskają nam ludzie z obozu Pac-Mana.Żaden bokser w historii tej jakże pięknej dyscypliny nie był mistrzem świata w 8 wagach , więc poco oszukiwać ludzi? Przecież być mistrzem "tylko" w 6 kat. wagowych to żaden wstyd (nikt w historii nie był nawet mistrzem 7 wag).
Roach dobrze prawi bo z tego co przeczytałem w poniższym artykule to jakoś nikt nie kwapił się do trenowania Filipińczyka. Wszędzie mu odmawiano i to właśnie Fredie był tym który wzioł go pod swoje skrzydła i z dynamicznego boksera dodał do tego świetną obronę i dyscyplinę, a że Manny okazał się posłusznym uczniem tak razem stworzyli świetną drużynę. A więc zanim Diaz zacznie coś bredzić niech pierwsze odpowie sobie na pytanie: czy jak by Manny przyszedł do niego z walizkami to czy potrafił by się zaopiekować nim. Tego się nie dowiemy za to wiem na pewno że Fredi Roach nie odmówił Pacowi pomocy i za to został chojńie wynagrodzony od Boga.
Przeanalizuj najpierw limity wagowe w boksie zawodowym, a potem sprawdź w jakich limitach walczył Pacman i jak były nazwane te wagi.
PS
Co nie zmienia faktu, że Pacman jest bokserem świetnym i niepowtarzalnym.
To zawodnicy zatrudniają trenera , więc Ariza nie jest w Top Rank czy czymś innym .
Manny Pacquaio jest w Top Rank , Amir Khan jest w Golden Boy Promotions , i jakoś współpracowali razem . Brytyjczyk zrezygnował z Alexa gdy ten go opuścił i to może być jeden z największych błędów w jego karierze , przed walką z McCloskeyem też to zrobił i co było to każdy pamięta , dlatego do niego wrócił , teraz powinien zrobić to samo.
A skurcze Mannego w walce z JMM ,też nie wzięły się z niczego , Ariza otwarcie mówił ,że Pacquaio olewa sobie jego zalecenia , i skutek był widoczny . Kolumbijczyk to nawet nie 30 % sukcesu , tylko 50-60% , bo pięściarze Roacha wygrywają dzięki szybkości i presji , na którą trzeba mieć kondycje ,zdobywaną przez współpracę z kontrowersyjnym trenerem .
Roach w tej układance jest tak naprawdę najmniej ważnym elementem , jak to mówią "trafiło się ślepej kurze ziarno " , w tym przypadku , nawet 2 ziarna .
Ja wiem, że Manny jest mistrzem świata w 6 kategoriach wagowych i sam to uznaję, ale nie będę pisał pod każdym artykułem, że tak jest, bo to by była jakaś chora obsesja.
Ariza by im dawał 50-60% suckesu, jakby oni nigdy nie trenowali fizycznie. Jeśli zatrudnią innych fachowców na światowym poziomie, to różnica nie będzie przepaścią, powiem więcej, różnica będzie niezauważalna, lub bardzo mała. Nie będę się wypowiadał o procentach, bo to nie ma żadnego sensu, i tak nie można tego sprawdzić.
Ponadto Roach trenuje pięściarzy, których nie trenuje Ariza i osiągają oni sukcesy.
Walka Khana z McCloskeyem nie jest żadnym dowodem.
Nie przesadzałbym z rolą Arizy w tym sporcie. Na pewno jest świetnym fachowcem, ze względu na wiedzę i kilkunastoletnie doświadczenie w boksie, ale to nie znaczy, że inni, światowej klasy trenerzy od przygotowania fizycznego muszą być dużo gorsi.
Roach aktualnie trenuje Khana ,Paca , Andy Ruiza, Craiga McEwana, Daniela Jacobsa, Davida Rodela, Efrain Esquivias, Jr, Jamie Kavanagha ,José Benavidez , Julio César Chávez, Jr'a ,Lateef Kayode,Peter Quillina , Raymundo Beltrána ,Vanes Martirosyan ,Wale Omotosoa .
Z nich ,sukcesy odnoszą(są uznawani za świetnych zawodników) Khan ,Pac , którzy pracują z Arizą , po prostu styl Roacha musi być na warunkach Alexa , gdyż inaczej nie będą mogli utrzymać takich przeciążeń wg. mnie oczywiście . Po prostu Kolumbijczyk jest jak Steward dla wysokich pięściarzy , idealny :D
Zauważ ,że sukcesy Roacha z innymi pięściarzami nie wzięły się z systematycznej współpracy , tylko z brania go jako trenera przed konkretnym przeciwnikiem (czyli trochę jaśniej uważam , że zawodnicy i tak by wygrali , mimo innych trenerów )
proszę o powage .....
Ariza ma większy udział od Roacha o żesz w mordę .....
Mnie zastanawia jak wpłynie na Mannego jego odnowa duchowa. Zgodnie z tym co mówił choćby w pierwszej części 24/7 HBO miał widzenie w którym Bóg zapytał go. ;;Manny dlaczego jesteś tak daleko ode mnie;;. Na co Pac pozamykał wszystkie swoje nocne kluby z alkoholem. Kibice obstawiający na całym świecie niech się modlą do Boga by się Mannemu już nie ukazywał a przynajmniej nie przed walką.
Manny kończ karierę wyzwań już nie masz a bardziej przydasz się jako autorytet.
Masz prawo mieć swój ranking trenerów ale nie w tym problem , trener od przygotowania fizycznego jest ważny ale główny trener jest najważniejszy ;) i z tym nie powinnismy polemizować ...