KHAN: JA NIE DAŁEM ARIZIE POZWOLENIA
Amir Khan (26-2, 18 KO) przyznaje, że w przeciwieństwie do Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) nie zgodził się na wyjazd Alexa Arizy w trakcie obozu przygotowawczego. Kolumbijski szkoleniowiec opuścił team w kwietniu, a 19 maja Brytyjczyk miał przystąpić do rewanżowej walki z Lamontem Petersonem (30-1-1, 15 KO).
Khan zdecydował się na podjęcie stanowczych kroków i po wyjeździe Arizy zatrudnił Rubena Tabaresa. Ostatnio o konflikcie na linii Roach-Ariza zrobiło się głośniej za sprawą HBO 24/7, gdzie Freddie zapewnił, że poprosi Manny'ego o zwolnienie swojego wieloletniego współpracownika i nie zamierza dopuszczać go więcej do pracy w narożniku.
- Alex opuścił obóz przygotowawczy w kluczowym momencie. Alex powiedział, że Manny się zgodził, ale ja byłem temu przeciwny, a jestem przecież jego podopiecznym numer dwa. Mój nowy trener od przygotowania fizycznego jest bardziej przyziemny. Jemu nie zależy na tym, by jego nazwisko ciągle przewijało się w mediach - powiedział Khan.