104 LATA TEMU: KETCHEL WYPUNKTOWAŁ PAPKEGO
Dwóch wściekłych facetów, beczka piwa i miasto Milwaukee w tle - tak 104 lata temu, 4 czerwca 1908 roku, wyglądała okładka Milwaukee Free Press. Beczka z piwem, które uczyniło Milwaukee sławnym w całych Stanach Zjednoczonych, zmartwiona schodzi z pierwszego planu i mówi: - Lepiej zajmę miejsce z tyłu.
Siedzieli już tam nie mniejsi niż ona – Abe Attell, Joe Gans, Jim Coffroth. I pięć tysięcy innych kibiców, którzy zapłacili 10 dolarów, aby obejrzeć walkę o mistrzostwo świata wagi średniej pomiędzy Stanleyem Ketchelem a Billym Papke. Osiem tysięcy innych zostało odesłanych z kwitkiem. Stracili, jaki pisano później w Milwaukee Sentinel, możliwość obejrzenia „najtwardszej walki, jaką kiedykolwiek widziano w Milwaukee, a także najtwardszego pięściarza, Stanleya Ketchela”. Mający polskie korzenie zawodnik już w pierwszej rundzie posłał rywala na ziemię i po dziesięciu został ogłoszony zwycięzcą na punkty.
Wygrana nie przyszła łatwo, dlatego po pojedynku Ketchel miał nakupić wina za 2,700 dolarów i maczać w nim obolałe nogi. Miał też walczyć z dziennikarzem Milwaukee Sentinel, który po kilku kieliszkach zrzucił ponoć kurtkę i stwierdził, że Ketchel może sobie być mistrzem świata, ale on jest mistrzem tej budy i udowodni to na zewnątrz. Jako że uchowało się jeszcze kilku trzeźwych, do walki nie doszło.
Doszło za to do rewanżu Ketchel – Papke. Tym razem wygrał ten drugi, który na początku pojedynku, gdy mistrz chciał się przywitać, grzmotnął lewym sierpem, ścinając Ketchela z nóg. Tytułem się jednak długo nie nacieszył – dwa miesiące później Ketchel zafundował mu KO, a w kolejnym roku ponownie potwierdził swoją wyższość, wygrywając na punkty (film z tego pojedynku poniżej). A później była walka z Jackiem Johnsonem.
nie przesadzaj jack johnson mial 184 cm i 93kg wagi więc troche mu brakowało do rozmiarów kliczki. Prędzej do włodarczyka lub masternaka.
W tym,ale nie tylko tym kontkescie powtarzane tu czesto slogany jakoby Adamek pokazal charakter walczac z Vitalijem moge jedynie skwitowac pustym smiechem
Ciężko posadził Jack boksera pochodzenia Polskiego który sam wcześniej miał go na widelcu nie ma się jednak co dziwić. Kiecal ważył wtedy tyle co dzisiaj kwalifikowało by go do półciężkiej natomiast Johnson nawet dzisiaj waga ciężka. W tamtych czasach mistrzowie ważyli na ogół tyle co dzisiejsi cruiserzy niewielu było ciężkich ważących powyżej 90 kilo.
Dempsey ważył na ogół około 85 kilo na przykład a boksował dekadę później niż opisywana tu walka. Kibice zawsze lubili oglądać jak ten mniejszy zawodnik walczy z większym przykład Dempseya z Willardem. I tak to jest jak się ma cios i się waży ponad 90 kilo to można znokautować każdego. Przykład mamy choćby jak Haye wstrząsnął Wałujewem wtedy w 12 rundzie. Rosjanin był przecież czterdzieści parę kilo cięższy. A dyskutuje się na forum aby zrobić wagę ciężką osobną dla tych największych. Ludzie zawsze będą chcieli oglądać walki Dawida z Goliatem. A tak waga ciężka stała by się przerośniętą wagą cruiser. Chociaż z drugiej strony czasy się zmieniają a zdrowie zawodników też jest ważne.
dyskutuje sie na forum o utworzeniu kategori superciezkiej,bo imic cop zarzucil taki pomysl.Zreszta to nie jest jego idea(jak zadna)tylko papugowanie pomyslow redktorkow z The ring.Poprostu narazie nie widac w USA kogolwiek,kto zagrozilby supremacji braci K.w krolewskiej kategori.Zepchniecie ich,do kategorii superciezkiej stworzyloby szanse dla tamtejszych "asow" na zdobycie pasa w dywizji hevy
Pomysl jest poroniony,nie przemyslany i nie majacy racji bytu
Co do Kiecala to niesamowita postać, niestety im dawniej tym narastają większe legendy, a materiał filmowy tak słaby że ledwie można sobie wyobrażać jak to naprawdę wyglądało. A szkoda bo całkiem mnie to interesuje;(.