TARVER: TAKIEGO WYZWANIA POTRZEBOWAŁEM
Za kilka godzin na ringu w Carson wielokrotny mistrz świata Antonio Tarver (29-6, 20 KO) zmierzy się z niepokonanym Lateefem Kayode (18-0, 14 KO). Młodszy o prawie 15 lat, potężniejszy fizycznie Nigeryjczyk jest dla walczącego z odwrotnej pozycji "Magic Mana" największym testem od maja 2009 roku, kiedy Tarver stanął do rewanżowej potyczki z Chadem Dawsonem.
- Wiemy, że Kayode podchodzi do sprawy bardzo emocjonalnie, co jest olbrzymim błędem, bo w walce ze mną trzeba przez cały czas zachowywać zimną krew. Przetesuję go na wszystkie sposoby - zapewnia 43-letni Amerykanin.
- Mój rywal przewidział nokaut w piątej rundzie i rzeczywiście walka może zakończyć się w tym starciu, ale to on zostanie w tym przypadku znokautowany. Nie mogę pozwolić mu na rozwinięcie skrzydeł. Muszę szybko zdobyć jego szacunek. Jestem za stary, żeby uciekać. Będę stał przed nim. Wiem, że Kayode jest dla mnie odpowiednim wyzwaniem na ten etap kariery. Zwycięstwo, remis, czy porażka - ta walka da mi odpowiedź na pytanie, gdzie się teraz znajduję. Nie zlekceważyłem go. Wiem, że jest niebezpieczny, bo dysponuje ciosem, który może odmienić losy pojedynku.