HUCK: WITALIJ WYGLĄDAŁBY PRZY MNIE NIEZDARNIE
W ostatnich dniach trener Witalija Kliczki (44-2, 40 KO) Fritz Zdunek wypowiedział się na temat ewentualnej potyczki swojego podopiecznego z mistrzem WBO w wadze junior ciężkiej Marco Huckiem (34-2-1, 25 KO). Szkoleniowiec stwierdził „Witalij zjadłby Hucka żywcem”. Na odpowiedź "Kapitana" nie trzeba było długo czekać.
Nie znoszący krytyki Niemiec zwrócił się do opiekuna ukraińskiego czempiona WBC najcięższej dywizji. Huck kpi m.in. z domniemanych rywali starszego z braci. Przypomnijmy, że we wrześniu "Doktor Żelazna Pięść" może zmierzyć się z kimś z trójki – Manuel Charr (21-0, 11 KO), Chauncy Welliver (53-5-5, 20 KO) lub nasz Mariusz Wach (27-0, 15 KO).
- Mam wielki szacunek do pana Zdunka, ale jestem przekonany, że nie byłbym łatwym kąskiem dla braci Kliczków. Chyba nie był to błąd w tłumaczeniu. Popatrzcie tylko jakie nazwiska przewijają się w kontekście wrześniowej walki z Witalijem i od razu zobaczycie, że ja byłbym o wiele lepszym kandydatem od tych facetów. Ja przynajmniej palę się do tego pojedynku…
- Wiem, że przeciwko Oli Afolabiemu nie miałem swojego najlepszego dnia, ale bądź co bądź obroniłem tytuł. Konfrontacja z którymkolwiek Kliczką byłaby zupełnie inną historią. Afolabi był obowiązkowym pretendentem, więc wypełniłem swoje zobowiązanie.
- Jeśli Fritz jest ciekawy, jak wyglądałby mój pojedynek z Witalijem powinien obejrzeć mnie, gdy biłem Powietkina. Na takiego Marco Hucka Witalij musiałby być gotowy. Kliczko mógłby wyglądać wówczas równie niezdarnie jak Aleksander, który przecież był olbrzymim faworytem bukmacherów.
- Niestety Witalij woli sięgnąć po jakiegoś ogórka z plantacji, która nazywa się ranking WBC. Ukrainiec negocjuje z jakimiś puszkami soku pomidorowego, a sam Zdunek wie, że żaden z nich nie jest w stanie zaoferować tyle, co ja – zakończył były pretendent do tytułu WBA World w "królewskiej" kategorii.
Ludzie by to kupili, ale Hukić nie wytrzymałby czterech rund.
Marco juz z Povetkinem mial niby nie wytrzymac ani jednej rundy wedlug specjalistów z Bokser.Org;)Ja sadze ze walka mogla by byc bardzo ciekawa i zgodze sie z tym ze Huck bylby o wiele lepszym rywalem niz trojka wyzej wymieniona z Wachem na czele.
wałki? Ostatnie jego walki pokazują ze wcale nie ma az takich ciagłych wałków jak to sie pisze na forum. Z povietkinem mogli sędziowie spokojnie przekręcic , tak samo z Afolabim a przynano porażkę i remis. Niech to Ci da do myslenia. A z Lebiedewem zasłużenie wygrał.
Osobiście dziwię się dlaczego Wit nie dąży do walki z Huckiem. Duża kasa, dużo emocji, dużo do zyskania (w oczach Niemców) i małe ryzyko.
prawda jest taka ze Huck pokazałby sie z pewnością lepiej niż cała ta wymieniona wyżej trójka..."
Calkiem mozliwe, ze masz racje. Mowiac to, musimy sobie zadac pytanie: czy we wspolczesnym boksie zawodowym walke mistrzowska dostaje sie za NIC? Ile wygranych pojedynkow w wadze ciezkiej ma Huck?
PS Huck już miał pojedynek o mistrzostwo w HW ;-)
Tak więc jeśli chodzi o atrakcyjność i zainteresowanie to Witalij vs Huck może być. Jeśli chodzi o wynik to raczej wszyscy wiedzą.
Masz absolutną rację. Co z tego, że Huck jest mistrzem świata cruiser i dał wyrównaną walkę z zawodnikiem top3 heavy? Żeby aspirować do walki z Kliczko trzeba pokonać paru bumów w Prudential, innej drugi nie ma.
wiadomo "jak sie dostaje" walki o pas... najlepszy jest przyklad Sosnowskiego... do momentu "reform" w federacjach nic sie nie zmieni i lepiej brac Huka niz "oficjalnego " pretendenta.. Moim marzeniem byly by rankingi na wzór UFC i tylko to moglo by wskrzesic boks zawodowy szczególnie w HW "
Jak juz wspomnialem, calkiem mozliwe iz Huck dalby lepsza walke z Vitaliyem niz wiekszosc "pretendentow do tronu" ale wciaz pozostaje pytanie: czy tylko samym "gadaniem" Niemiec zasluguje sobie na taki pojedynek?
"czy we wspolczesnym boksie zawodowym walke mistrzowska dostaje sie za NIC? Ile wygranych pojedynkow w wadze ciezkiej ma Huck?"
Masz absolutną rację. Co z tego, że Huck jest mistrzem świata cruiser i dał wyrównaną walkę z zawodnikiem top3 heavy? Żeby aspirować do walki z Kliczko trzeba pokonać paru bumów w Prudential, innej drugi nie ma.."
David Haye rowniez "wygadal" sobie walki mistrzowskie, ale zaliczyl przynajmniej kilka walk w tej dywizji. Nawet wasz Wach zasluguje sobie na taka szanse bardziej niz Huck...
Tak poza tematem: kogo uważacie za najlepszego przeciwnika dla Witalija z tych przez niego wymienianych? Tam jeszcze po drodze wymieniali Setha Mitchella, Stiverna, Luisa Ortiza (nie znam gościa) i Franklina Lawrencea..."
Z pewnoscia Seth Mitchell bylby najciekawsza i najlepsza opcja, aczkolwiek nie sadze by przetrwal zbyt dlugo z Ukraincem. Bylaby to jednak interesujaca potyczka do chwili jej naglego zakonczenia. Ponadto, walka bylaby na HBO a nie jakims Epix Channel czy jeszcze czyms gorszym...
Data: 30-05-2012 17:42:14
David Haye miał walczyć z Witalijem w swojej drugiej walce w heavy, ale doznał kontuzji.Tomasz Adamek jeszcze będąc w cruiser miał propozycję walki z jednym z braci. Wnioski wyciągnij sobie sam."
Wnioski: nienawidzisz Adamka i bardzo lubisz rzucać w niego błotem na bokser.org. Prawidłowo?
David Haye miał walczyć z Witalijem w swojej drugiej walce w heavy, ale doznał kontuzji.Tomasz Adamek jeszcze będąc w cruiser miał propozycję walki z jednym z braci. Wnioski wyciągnij sobie sam."
Jakie sa te wnioski? Jezeli bedziesz umial logicznie uzasadnic swa linie myslenia, duze punkty uznania... Wez tylko pod uwage wszystkie istotne elementy takiej analizy sytuacyjnej.
Pała, siadaj. Wniosek jest taki, że można zasłużyć na walkę o mistrzostwo świata heavy reprezentując odpowiedni poziom sportowy jedynie w swojej dywizji. Czym zasłużył sobie RJJ, że dostał od razu walkę o pas z Ruizem? No właśnie..
I jeszcze co do Hucka - dla mnie jedna jego walka z Povetkinem znaczy więcej niż 30 walk Wacha z bumami.
...Wniosek jest taki, że można zasłużyć na walkę o mistrzostwo świata heavy reprezentując odpowiedni poziom sportowy jedynie w swojej dywizji. Czym zasłużył sobie RJJ, że dostał od razu walkę o pas z Ruizem? No właśnie.."
Owszem, takie sytuacje sie zdarzaly. Przyklad Roya Jonesa jest tutaj ewidentny, ale nalzezy zaznaczyc iz byl on wowczas #1 P4P piesciarzem na swiecie, w znakomitej komitywie z wszechmocna HBO a i za przeciwnika w dywizji ciezkiej wybrano najslabszego owczesnego mistrza - Johna Ruiza. Jak adekwatne jest to do sytuacji Hucka i jego planow walki z Vitaliyem?
Huck mimo swojego bardzo ubogiego i prostego stylu boksowania jest niewygodnym zawodnikiem..."
Oczywiscie, ze jest niewygodnym i do tego ma to cos, co rozroznia wojownika ringowego od przecietniakow, czyli determinacje. Nie zmienia to jednak faktu, ze Huck ma w swojej dywizji piesciarzy z ktorymi tylko wlasne podworko ratowalo go przed porazka, wiec na jakiej podstawie ubiega sie o kolejna probe zdobycia tytulu w wadze ciezkiej?
Ps Byrd był w HW był klasy Ruiza i w tym czasie był mistrzem.
Data: 30-05-2012 17:40:25
Z pewnoscia Seth Mitchell bylby najciekawsza i najlepsza opcja, aczkolwiek nie sadze by przetrwal zbyt dlugo z Ukraincem."
Tylko jakie argumenty miałby Seth? Szczerze to ja nie rozumiem zachwytów nad nim. Jego ostatnia walka pokazała, że nie jest to tak dobry pięściarz jak niektórzy sądzą. Posiada ogromną siłę, fakt, ale Wach też i na dodatek ma super warunki. Według mnie Seth byłby gorszym przeciwnikiem od Polaka. Tyle, że jak trafnie zauważyłeś jest bardziej rozpoznawalny i może HBO wzięłoby to na antenę.
Dobra, a jak adekwatne jest to do sytuacji Haye, który był nr.1 w swojej kategorii i dostał walkę z Vitaliyem od razu po przejściu do ciężkiej? Wtedy nikt nie narzekał, że ta walka mu się nie należy.
Zresztą przeczytaj co napisał 19majkel87, bo zgadzam się z tym w 100 procentach.
Przede wszystkim Haye walczył z Władimirem.
Po drugie nie dostał tej walki tak od razu, wczesniej obił jakiegoś ogóra, Wałujewa i Ruiza. I walcząc z Kliczką, miał już pas WBA w ciężkiej.
Co nie zmienia faktu, że uważam, że fajnie byłoby zobaczyć walkę Hucka z Witalijem, bo Marco z pewnością narobiłby Kliczce więcej problemów niż Mormeck ( gość za mały nawet na cruiser jest, a co dopiero na Kliczkę).
Data: 30-05-2012 18:05:00
Jowisz811
Pała, siadaj. Wniosek jest taki, że można zasłużyć na walkę o mistrzostwo świata heavy reprezentując odpowiedni poziom sportowy jedynie w swojej dywizji. Czym zasłużył sobie RJJ, że dostał od razu walkę o pas z Ruizem? No właśnie.."
Nie odniosłem się do tej Twojej wypowiedzi tylko do wcześniejszej. Zresztą nieważne.
Wojciacho
voutanowi chodzi o coś kompletnie innego. A mianowicie o propozycji jaka wyszła od K2 dawno temu. Tylko nie jestem pewien którego z braci dotyczyła.
http://boxrec.com/media/index.php?title=Fight:1421575
odp. do "voutan"
Przede wszystkim Haye walczył z Władimirem.
Po drugie nie dostał tej walki tak od razu, wczesniej obił jakiegoś ogóra, Wałujewa i Ruiza. I walcząc z Kliczką, miał już pas WBA w ciężkiej. "
Dokladnie. Jednym z tych "ogorow" byl wasz rodak Bonin, znokautowany juz w pierwszej rundzie.
Nie ulega jednak watpliwosci, ze "upierdliwosc" Haye byla znamienna w uzyskaniu szybkiej szansy na pas mistrza swiata.
cop - "wybrano najslabszego owczesnego mistrza - Johna Ruiza" - "myślałem że najsłabszego mistrza ostatnich 30-40 lat" :)))) jak pisałeś przed ostatnią walką Adamka.
Ps Byrd był w HW był klasy Ruiza i w tym czasie był mistrzem."
Chris Byrd byl znakomitym piesciarzem i porownywac go do Ruiza nie ma sensu. Oczywiscie Chris podobnie jak i Adamek, nie nalezal do dywizji ciezkiej ze wzgledu na warunki fizyczne... Co do tego czy Ruiz byl najslabszym mistrzem na przestrzeni ostatnich 30-40 lat z pewnoscia mozemy polemizowac, gdyz jeszcze kilku bym do tej listy dolaczyl (np. Bruce Seldon...lol...), ale z pewnoscia byl jednym z tej nielicznej grupy a juz z pewnoscia pod wzgledemn atrakcyjnosci swoich wystepow, nadalbym mu miano najwiekszego nudziarza...
...jak trafnie zauważyłeś jest bardziej rozpoznawalny i może HBO wzięłoby to na antenę..."
Tego waga ciezka potrzebuje - wiecej walk na HBO i SHO. Gdzie te czasy, kiedy niemalze kazdego miesiaca mozna bylo zobaczyc znakomite pojedynki w "krolewskiej"???
z Wladimirem.
do Bonina się nie przyznajemy... z tego co pamiętam leżał chyba 4 razy w tej pierwszej rundzie:)"
Samej "walki" nie pamietam, gdyz w gruncie rzeczy takowej nie bylo. Co jednak utkwilo mi w pamieci, to "futro" na klatce piersiowej Polaka...lol... Prawde mowiac nie sadzilem iz jest to cos popularnego w "kraju nad Wisla"... lol...
Seldon, Bennt,Liakowicz,Krasniqui,Tubbs,Dokes,Weaver,Thomas,Page,Shulz, to bezdyskusyjne! i mnóstwo porównywalnych jak Chagaew,rahman.
Ruiz Lennoxem nie był Tysonem też nie!ale napisanie że był najgorszym mistrzem w 30-40 ostatnich latach świadczy kompletnym braku wiedzy o boksie i powtarzaniu durnych sloganów.
Mysle, ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Mozna polemizowac na temat wartosci roznych mistrzow wagi ciezkiej w ostatnich paru dekadach, ale przychylam sie zawsze do opini tych, ktorzy uwazaja Ruiza za jednego z najgorszych a to, ze utrzymywal sie w "szerokiej czolowce" wagi ciezkiej jest o wiele bardziej zlozona sytuacja niz prawdopodobnie mozesz sobie wyobrazic. Nie chce mi sie teraz tlumaczyc dlaczego pochodzenie Johna Ruiza bylo znaczacym elementem promowania go przez DKP, ani samego faktu struktur biznesowych w tamtym okresie czasu. Mysle, ze ci sledzacy boks zawodowym przez ostatnie dlugie lata doskonale zdaja sobie sprawe dlaczego Ruiz byl utrzymywany na powierzchni przez tak dlugi okres.
Pomijam juz fakt, ze wiekszosc fanow boksu zawodowego, za najbardziej interesujaca walke Ruiza uwaza porazke przez nokaut z Tua...lol...
Tua? a może o Lennoxie świadczy tylko McCall 1 i Rahman 1? a o Kliczce Purrity???
cop - baju, baju - rekord i osiągnięcia Ruiza są faktami które łatwo porównać do wielu gorszych mistrzów. Nikt mu tych zwycięstw nie dał ani nikt za niego się nie bił. Czyste fakty kropka.
Tua? a może o Lennoxie świadczy tylko McCall 1 i Rahman 1? a o Kliczce Purrity???"
Nie wiem jak twoim zdaniem sytuacja Ruiza jest adekwatna do Lewisa i Klitschko, ale IMHO - nie ma zadnych relatywnych porownan.Absolutnie zadnych.
Zauwazylem juz dawno, nic personalnego, ze wielu z was uzywa "wszechmosnego boxrec" jako zrodla swojej znakomitej wiedzy o boksie zawodowym. Niestety, ale same rekordy piesciarzy to malo, by moc umiejetnie zanalizowac okreslone sytuacje. Jednym z takich ewenementow jest/byl John Ruiz. Jego "numerki" wygladaja calkiem przyzwoicie a do tego te nazwiska, z ktorymi walczyl, nieprawdaz? Jest to jednak tylko "polprawda". Dlaczego? Dlatego, ze Ruiz b yl bardzo techniczn ie ograniczonym piesciarzem, ktory dzieki DKP i przede wszystkim odpowiednim zabiegom "matchmakers" przetrwal wiele sytuacji, ktore nie dane bylo innym. Opinia o talencie i atrakcyjnosci ringowej Johna Ruiza jest powszechnie niezbyt dobra, delikatnie to ujmujac i zadne zabiegi jej nie zmienia.
Mam pytanie do zawców jak myślicie co Bruce Seldon mógłby osiągnąć gdyby walczył w dzisiejszej HW?Jakiej klasy byłby pięściarzem?"
Bruce Seldon byl przecietniakiem ale w dzisiejszej "szerokiej czolowce" bylby z pewnoscia klasyfikowany...
"Zauwazylem juz dawno, nic personalnego, ze wielu z was uzywa "wszechmosnego boxrec" jako zrodla swojej znakomitej wiedzy o boksie zawodowym. Niestety, ale same rekordy piesciarzy to malo, by moc umiejetnie zanalizowac okreslone sytuacje."
Zgadza się, rekordy to nie wszystko.
A ja zauważyłem, że mocno krytykujesz ten "wszechmocny boxrec". Dlaczego? Moim zdaniem to bardzo dobry serwis. Przede wszystkim baza danych o wielu, wielu bokserach. Poza suchymi wynikami można znaleźć wiele odniesień takich jak punktacja walk przez ekspertów, liczba widzów, sprzedaż PPV. Nawet ten ranking, który swoją drogą też jest dla wielu obiektem drwin, jest moim zdaniem ciekawy. Jego zaletą jest maksymalna obiektywność. Liczą się tylko wyniki. Żadne sympatie nie mają nań wpływu. Jego wadą jest oczywiście brak wałkoodporności.
cop wiem ,ze czasach gdy walczył poziom w Hw był bardzo wysoki i na tle najlepszych wypadał blado ale z drugiej strony dał też kilka naprawdę niezłych walk z dobrymi bokserami..."
Tak naprawde, to Bruce Seldon wszystkie istotne walki przegral (Oliver McCall, Riddick Bowe, Tonny Tubbs, Mike Tyson) a zdobycie zwakowanego WBA tytuly w walce z Tony Tuckerem z perspektywy czasu nie wydaje sie az tak imponujace. Zwyciestwa, ktore byly wowczas istotne to z pewnoscia te nad Greg Pagem i Joe Hippem, ale wiekszosc fasnow zapamieta go jako posledniego mistrza swiata, ktory osmieszyl sioe w walce z "Zelaznym Mikem"...
Mowiac to, podtrzymuje swa opinie iz w dzisiejszych czasach Seldon bylby w dosc szerokiej czolowce dywizji.
jakie zabiegi?? Gość od 97 nie walczył z żadnym bumem, a średniaków trafiło mu się z czterech reszta to czołówka.
Opinia o jest kiepska??? ale fakty!!! (czyli bezdyskusyjne wygrane) świadczą o nim bardzo dobrze.
Hopkins też przez bardzo długo miał kiepską opinię dopóki nie rozjechał paru gwiazdorów? takie opinie tworzą właśnie kompletni laicy..
Np. Gatti był niezwykle sławny widowiskowy a klasy był Ivana Robinsona czy Mikey Warda.
...A ja zauważyłem, że mocno krytykujesz ten "wszechmocny boxrec". Dlaczego? Moim zdaniem to bardzo dobry serwis. Przede wszystkim baza danych o wielu, wielu bokserach. Poza suchymi wynikami można znaleźć wiele odniesień takich jak punktacja walk przez ekspertów, liczba widzów, sprzedaż PPV. Nawet ten ranking, który swoją drogą też jest dla wielu obiektem drwin, jest moim zdaniem ciekawy. Jego zaletą jest maksymalna obiektywność. Liczą się tylko wyniki. Żadne sympatie nie mają nań wpływu. Jego wadą jest oczywiście brak wałkoodporności. "
Nie tyle krytykuje boxrec.com ile tych, ktorzy cala swa wiedze czerpia z tego wlasnie portalu i cytuja numery z rekordow piesciarzy nie znajac faktow zwiazanych z ich walkami. Mowiac fakty, mam na mysli analize przebiegu takich pojedynkow z uwzglednieniem roznorodnosci elementow zwiazanych z owczesna sytuacja. Oczywiscie nie wymagam, by kazdy fan boksu bywal na galach, ale z pewnoscia tego typu doswiadczenia wzbogacaja nie tylko skarbnice wiedzy o bopksie, jak rowniez daja perspektywiczne spojrzenie na omawiane tematy. Mam nieodparte wrazenie, ze znaczna grupa tutaj piszacych to "dzieci boxrecu" pozbawione wrazem dostepnych prawdziwym fanom boksu... Nie chce by zabrzmialo to jak jakas forma klasyfikowania milosnikow boksu zawodowego, ale czytajac nawet te dzisiejsze fragmenty o Johnie Ruizie, nie moglem sie oprzec wrazeniu iz wlasnie z takim osobnikiem wymieniam sie opiniami. Z przyjemnoscia poczytalbym wasze wrazenia z tych imprez na ktorych byliscie i macie swoja opinie, a numery z boxrec to ja moge sobie sam sprawdzic...lol...
Oczywiscie ranking tego portalu pomijam calkowicie, gdyz to strata czasu by nawet poswiecic jedne zdanie na ten temat. W skrocie - "bullshit" ale czasami wygladajacy bardziej realnie jak niektore federacyjne rankingi a to juz jest samo w sobie parodia.
...Hopkins też przez bardzo długo miał kiepską opinię dopóki nie rozjechał paru gwiazdorów? takie opinie tworzą właśnie kompletni laicy.."
Jestem wiec laikiem a ty kolego znakomitym polskim fachowcem od boksu zawodowego...lol...
Wspomne tylko, ze calkowicie sie mylisz piszac iz Hopkins mial przez dlugi czas kieposka opinie i dopiero walki z gwiazdorami zmienily to. Pomyliles fakty tym razem. Bernard byl niezbyt medialna osobowoscia ale byl niezmiern ie ceniony przez fanow i krytykow bokserskich na dlugo przed walka z Trinidadem w 2001 roku. Zreszta, widze iz wyprowaedzanie ciebie z bledu jest strata czasu. Miej wiec te swoje opinie o Hopkinsie i Ruizie takie jakie masz. Nie mam z tym najmniejszego problemu, gdyz widze jak bardzo przewyzszasz mnie swa wiedza na tematy bokserskie...lol... Z pewnoscia ogrom jej pochodzi z doswiadczen zwiazanych bezposrednio z udzialami w licznych imprezach bokserskich i swiadomoscia, iz umiejetne korzystanie z odpowiednich zrodel jest bardzo konstruktywne w polemikach z tymi, ktorzy maja cokolwiek do powiedzenia.
Pozdrowionka Stonka.
"Oczywiscie ranking tego portalu pomijam calkowicie, gdyz to strata czasu by nawet poswiecic jedne zdanie na ten temat. W skrocie - "bullshit" ale czasami wygladajacy bardziej realnie jak niektore federacyjne rankingi a to juz jest samo w sobie parodia."
Jasne, że czasami wychodzą niezłe jaja (np. Fury nr 5), ale wynika to z przyjętego algorytmu. Dla mnie ranking boxrec to taka ciekawostka. Oczywiście nie stawiam go nad eksperckimi rankingami np. swoim ;-)
Swoją drogą w rankingu The Ring też czasami coś śmiesznego można znaleźć np. Dimitrenko nr 4.
Jasne, że czasami wychodzą niezłe jaja (np. Fury nr 5), ale wynika to z przyjętego algorytmu. Dla mnie ranking boxrec to taka ciekawostka. Oczywiście nie stawiam go nad eksperckimi rankingami np. swoim ;-)
Swoją drogą w rankingu The Ring też czasami coś śmiesznego można znaleźć np. Dimitrenko nr 4. "
Okresliles go prawdopodobnie w bardzo dobry sposob: "ciekawostka" i jako taka ten ranking nalezy traktowac. Dla mnie najwazniejszy jest moj prywatny ranking piesciarzy w kategoriach wagowych, ktore znam i lubie. Oczywiscie z duza przyjemnoscia czytam zawsze to co dzieje sie w Ring Magazine, pomimo tego iz jak zaauwazyles im rowniez trudno ustrzec sie wpadek. Nic nie jest perfekcyjne...lol...
Jest rowniez grupa ludzi, ktorych opinie szanuje a do nich z pewnoscia zaliczam Maxa Kellermana, Douga Fischera czy Dana Rafaela a ich rankingi bardzo czesto sa zblizone do tego co znajduje sie w moich zestawieniach...
czytam i nie wierzę.ruiz najsłabszym mistrzem..."
To nie religia, wiec nie jest to kwestia jakiejkolwiek wiary a raczej wiedzy dotyczacej tematow zwiazanych z boksem zawodowym...takie male sprostowanie, gdyz wygladasz na zbladzonego podroznika w wirtualnej przestrzni tego forum...lol...
nie czytałem wcześniejszych komentaży(a trochę tego jest)ale jeszcze raz zapytam:kto wygrał?Powietkin czy "Huck"? "
Pomimo, ze byla to jedna z najslabszych walk Rosjanina, uwazam iz nieznacznie wygral ten pojedynek. Huck byl zbyt chaotyczny w swoich poczynaniach i nie umial wykorzystac slabej dyspozycji Povetkina. Zadawal zbyt malo decydujacych ciosow a do tego te jego faule...
Oczywiście że boks to nie religia i nie jest sprawą życia i śmierci! Jest czymś znacznie poważniejszym))))
pytanie do Ciebie:
Wciąż sugerujesz,że boks zawodowy to biznes, mam nadzieję,że dobrze Cie rozumiem. Biznes, czyli zarabianie pieniedzy, tak? Jezeli ktoś z uzytkowników pisze o aspektach sportowych walk np. Adamka, odsyłasz go do amatorki, tak? Mam nadzieję,iz nadal dobrze rozumuję Twoj tok myślenia. Sens sportowy w boksie zawodowym jest mało istotny,bo to boks zawodowy, nie amatorski,tak? Dlaczego więc teraz zadajesz pytania typu : dlaczego Huck miałby walczyć z VK? Wg Twojego rozumowania i pojęcia boksu zawodowego odpowiedź jest prostsza niz się wydaje... Oparta na Twojej analizie faktów ze świata boksu!!! A mianowicie: bo kasiora jest do zarobienia ogromna!!! Popraw mnie jak sie mylę...
Pozdrawiam
oczywiście w formie żartu hahahaaaaaa
Ostatecznym celem boksu zawodowego są pieniądze, jednak by je zarobić, należy realizować politykę sportowo-promotorską. Najważniejsza jest więc wartość sportowa - jakość bokserska, emocjonujące walki, przyciągające oko kibica wojny.
Mylenie celu z priorytetami strategii osiągnięcia tego celu to dość poważny błąd. Trudno w ogóle prowadzić dyskusję, jeśli podstawy są nieznane.
ale o co Ci dokladnie chodzi? Filozofujesz zbyt mocno, mówiac, że pieniądze szczęscia nie daja, jedynie pomagaja je osiągnąć, więc same w sobie nie sa celem bo celem jest szczescie. Takie gadanie nie ma większego sensu i powinienneś o tym wiedzieć.
Zrób w końcu ten doktorat i nie filozuj tak mocno, bo zycie jest prostsze niz Ci sie wydaje... Pozwol życiu życ :-)
Pozdro
Stawiam pół litra jeśli wskażesz cokolwiek związanego z jakąkolwiek filozofią w moim poście.
Mówienie o korelacji pieniądza i szczęścia to proste badania empiryczne. To nie średniowiecze i niestety... ogromną większość można mierzyć, badać, sprawdzać, porównywać itd.
Ponadto to, co przypisujesz mi - nigdzie nie napisałem. Więc "takie gadanie" to akurat nie moje gadanie.
PS
Co masz na myśli pisząc "filozofia"? Bo nie przypominam sobie bym w ogóle poruszał na forum jakiekolwiek kwestie filozoficzne.
cop
Oczywiście że boks to nie religia i nie jest sprawą życia i śmierci! Jest czymś znacznie poważniejszym))))"
Dokladnie. Takie podejscie mnie sie bardzo podoba...
Dobrej nocki.
kwestie filozoficzne z tego co wiem to np: 1, poznawanie rzeczywistości i prawdy we wrzechswiecie, 2) koncepcja wartosci 3) tematy etyczne, 4)sprawy społeczne, iogólnie rozkminkapdstawowych kwestii dot.natury człowieka, prawd tego swiata itp. Czy nie o tym posrenio codziennie tu rozważamy ( a juz Ty szczegolnie :-) ) A filozofię to rozumiem jakomłośćdo myslenia i madrosci.
...boks zawodowy to biznes... Biznes, czyli zarabianie pieniedzy, tak? Jezeli ktoś z uzytkowników pisze o aspektach sportowych walk np. Adamka, odsyłasz go do amatorki, tak? Mam nadzieję,iz nadal dobrze rozumuję Twoj tok myślenia. Sens sportowy w boksie zawodowym jest mało istotny,bo to boks zawodowy, nie amatorski,tak? Dlaczego więc teraz zadajesz pytania typu : dlaczego Huck miałby walczyć z VK? Wg Twojego rozumowania i pojęcia boksu zawodowego odpowiedź jest prostsza niz się wydaje... Oparta na Twojej analizie faktów ze świata boksu!!! A mianowicie: bo kasiora jest do zarobienia ogromna!!! Popraw mnie jak sie mylę..."
Doskonale mnie rozumiesz i nie mylisz sie. Jak zaznaczylem poprzednio, walka Vitali-Huck w chwili obecnej bylaby lokalna atrakcja i kolejnym krokiem w obnizeniu prestizu wagi ciezkiej za paniowania Klitschkos. Rozumiem aspekt finansowy w Niemczech, ale w skali swiatowej pojedynek taki bylby zrozumiany jako "kolejny policzek"... Dlaczego? Huck nie jest zadnym dominatorem a wrecz ma problemy z wygrywaniem walk w swojej dywizji. Z povetkinem rowniez przegral, aczkolwiek nieznacznie, wiec moim jedynym pytaniem jest, jak taka walke nalezaloby marketowac? Pojedynek super-championa wagi ciezkiej z chcacym zarobic pare euro przecietniakiem???
Pomijam wartosci sportowe, gdyz sa one we wspolczesnym boksie zawodowym naprawde coraz mniej istotne, ale jak mozna usprawiedliwic walke o mistrzostwo swiata pomiedzy Vitaliyem a Huckiem w chwili biezacej??? Moze pozwolmy Niemcowi zawalczyc jeszcze z kilka razy w nowej dywizji i wygrac przynajmniej JEDEN (!!!) pojedynek zanim zaczniemy go ustawiac z domin atorami tej dywizji.
ni chce mi sie szukać Twioch rozkminek nt. szczescia i pieniedzy, bo to akurat Ty pisałeś.Nie napisalem,że wkomentarzach pod tym newsem to pisaleś, aleogólnie, zepisałeś ( kiedys tam). I to Twoje zdanie,nie moje.
myślę, ze w skali swiatowej ten pojedynejk przeszedłby, bez większego echa, gdyz w USA podejżewam, iz Huck jest totalnym noname. Czy ktoś tam wie, kto to Huck? HBO taka walka nie interesuje, pozostaje tylko RTL. Kasa się zgadza, wydzwięk w skali światowej zadne, więc mowa o obnizeniu prestizu jest malo istotna, bo tak czy inaczej kasa bedzie sie zgadzać. Moim zdaniem Huck jako CCCP ( czyt.cep cepa cepem poganiam, swojądrogą ciekawe czy znasz ten tekst i skąd się wziął;-)) i jego walka z VK, to cos co wnosi zainteresowanie. A zainteresowanie tematem wsród społeczeństwa to jeden z istotniejszych elementów stategii markentingowych. Więc tak czy siak taka walka ma sens... Waga cięzka obudzi się sama, nie potrzebuje sztucznego sterowania tak jak wolna gospodarka daje sobie radę sama. Jest cykl koniunkturu i tyle!!!
Pozdro
...Ostatecznym celem boksu zawodowego są pieniądze, jednak by je zarobić, należy realizować politykę sportowo-promotorską. Najważniejsza jest więc wartość sportowa - jakość bokserska, emocjonujące walki, przyciągające oko kibica wojny. "
Wciaz myslisz kategoriami kogos wychowanego w okresie dominacji sportu amatorskiego w Polsce. Moze sie myle, ze w takich czasach dorastales, ale twoj sposob myslenia o boksie zawodowym na to wskazuje. Wartosci sportowe nie oznaczaja absolutnie emocjonujach walk, przyciagajacych "oko kibica wojen"... Co FANI BOKSU ZAWODOWEGO doceniaja jest calkowitym zaprzeczeniem wartosci amatorskich. Przykladow jest mnostwo, ale posluze sie moim ulubionym RIP Arturo Gattim. Czy sadzisz, ze sukces jaki osiagnal w swoim profesjonalnym zyciu miala cokolwiek wspolnego ze sportem? Jezeli tak, prosze zaanalizuj te sytuacje i zobaczymy jakie wyciagniesz wnioski???
...Huck jako CCCP ( czyt.cep cepa cepem poganiam, swojądrogą ciekawe czy znasz ten tekst i skąd się wziął..."
Przyznam sie, ze nie znam. Nie znam jednak wielu okreslen, ktorych tutaj uzywacie. Pomimo iz moj jezyk polski zdecydowanie nabral kolorytu w ostatnich latach, wciaz lapie sie na tym, ze wielokrotnie musze sprawdzac niektore odniesienia, analogie czy zwroty...
...zainteresowanie tematem wsród społeczeństwa to jeden z istotniejszych elementów stategii markentingowych. Więc tak czy siak taka walka ma sens... Waga cięzka obudzi się sama, nie potrzebuje sztucznego sterowania tak jak wolna gospodarka daje sobie radę sama. Jest cykl koniunkturu i tyle"
Masz racje do pewnego momentu. Oczywiscie marketing jest tym elementem, ktory dodaje kazdemu biznesowi odpowiedniej formy i zabarwienia, pozwala na sukces. W tym jednak przypadku mowimy o walce o mistrzostwo swiata wagi ciezkiej pomidzy dominatorem a kims nieistotnym w skali swiatowej. Wiem, ze Klitschkos nie mogac osiagnac sukcesu na naszym rynku zadowolili sie w pewnym momencie Niemcami i innymi regionalnymi sukcesami, ale pomimo tego pojedynke Vitaliya i Hucka zostalby potraktowany jako kolejny policzek w twarz dla wago ciezkiej 21 wieku. Tu nawet nie ma kontrowersji czy jakichkolwiek innych wartosci, ktore moglyby usprawiedliwic taka walke... Moze sie myle i nie rozumiem marketingu, w ktorym pracuje juz 20 lat...lol...
Pozdrowionka fanie Pink Floyd.
ale znasz ten skrot CCCP?"
CCCP czyli USSR - United States of Soviet Republics?
A wracając do tematu to nazwałem M Hucka CCCP bo ta taki przysłowiowy cepiarz :-)
Dobre. Okreslenie stylu Hucka rowniez bardzo prawidlowe. Mysle, ze niektorzy moze mysla iz jakims trafem nie lubie tego piesciarza, ale sa w bledzie. Nie doceniam jego kunsztu, ale jestem zwolennikiem jego determinacji i odwagi. Pamietam jednak, iz swego czasu nasz Cunningham pokazal mu miejsce w szeregu i zrobil to w ladnym stylu. Mysle, ze na chwile obecna wasz Mateusz Masternak moglby wygrac z Huckiem i zrobic to rowniez spektakularnie. O Vitaliyu Niemiec musi zapomniec, gdyz sensu w tym nie ma zadnego...
my sovietów nazywamy : kacapami:-)"
To okreslenie juz widzialem...lol... Sovietow "kacapami". Niemcow?
Na ten temat moge rozmawiać, dyskutowac i Bóg wie co jeszcze robić po tysiąckroć dłużej niż o boksie :-) Tu mnie masz :-) Mam nawet jeden jak narazie tatuaz zwiazany z okladką "The Dark Side of The Moon" a mianowicie pryzmat i tekst: all you touch and all you see, is all your life will ever be...
Pozdrawiam cop, i lece na góre do mojej Żony ( z która mam chwilowy kryzys echhhhhh)...
Pink Floyd"
Lata temu bylem na ich wspanialym koncecie w Foxborough, MA. Spektakularne widowisko.
Nie jestem wielkim fanem Pink Floyd, ale pare cd posiadam i lubie ich nektore dokonania.
btw, znakomity cytat.
Powodzenia z zona..lol..
CCCP czyli USSR - United States of Soviet Republics?
LOL Widzę, że w USA kult ignorancji najprostszych faktów historyczno-geograficznych trzyma się mocno :)
go cieżko znokautował.Haye by go ośmieszył .
Co ten cepiarz umie poza tym?
???
Skąd to?