WILLIAMS JECHAŁ ZBYT SZYBKO
Amerykańska policja bada przyczyny wypadku motocyklowego Paula Williamsa (41-2, 27 KO). Biegli i eksperci twierdzą, że bokser nie dostosował prędkości do panujących wówczas warunków na drodze i jechał zbyt szybko.
Kręgosłup 30-letniego sportowca został poważnie naruszony i na chwilę obecną lekarze z pełną odpowiedzialnością twierdzą, że "Punisher" będzie sparaliżowany od pasa w dół.
Policja w oficjalnym oświadczeniu informuje, że Williams źle wymierzył wjazd w zakręt i na skutek nadmiernej prędkości stracił panowanie nad zmodyfikowanym sportowo pojazdem.
Były mistrz świata w kategorii półśredniej 15 września miał walczyć z Saulem Alvarezem o miano czempiona WBC w wadze junior średniej. Jeszcze przed kilkoma laty mieszkaniec Południowej Karoliny uważany był za jednego z najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe.
Oczywiście, że mu współczuję, ale nie jestem w stanie zrozumieć ludzi, których podnieca prędkość. Sam nie jeżdżę na motocyklu, ale mam samochód i jakoś nigdy nie kusiło mnie, żeby zobaczyć, jak to jest, kiedy wyciska się z niego maksymalną prędkość.
Mam nadzieję, że będzie w stanie znaleźć sobie nowe pasje w życiu, bo przecież ludzie niepełnosprawni (kilku znam osobiście) też jakoś żyją i wielu nawet nieźle daje sobie radę. Najgorszy jest ten początek, kiedy trzeba się na nowo uczyć wszystkiego. Mam nadzieję, że mu się uda.
Oby dał sobie rade dalej w życiu!
No proszę cie...
Ponosi się konsekwencje i za swoje błędy i za błędy innych.
Kierowcy nie zauważają motocykli, trochę piachu na zakręcie.
Przykry wypadek i problem dla rodziny...
Ktoś kto kupuje motor musi się z tym liczyć.
Może za x lat będą lepsze zabezpieczenia.