MAŁŻONKA TAPII DZIĘKUJE ZA WSPARCIE
Wczoraj doszły do nas przygnębiające wieści o śmierci 45-letniego Johnny’ego Tapii (59-5-2, 30 KO). Były mistrz świata trzech kategorii wagowych został znaleziony martwy w swoim apartamencie. "Mi Vida Loca" był wyjątkowym bokserem o nieprzeciętnej charyzmie i woli walki, dlatego zaskarbił serca tak wielu fanów na całym świecie. Małżonka boksera podziękowała za słowa wsparcia, które podtrzymują ją na duchu.
- Nasza rodzina jest pogrążona w żałobie, straciliśmy męża, ojca i bliskiego przyjaciela. Świat nie stracił tylko zawodnika z Bokserskiej Galerii Sław, odszedł ktoś wyjątkowy, wojownik zarówno w ringu, jak i poza nim. Jestem wdzięczna za wszystkie wyrazy współczucia i kondolencje. Teraz wiem, że Johnny miał wielu przyjaciół, którzy nie opuścili go nawet w najtrudniejszych chwilach. Za Johnnym będzie tęsknił każdy, kto miał okazję choć raz się z nim spotkać… - przekazała Teresa Tapia.
Ps. sezon urlopowy, zabawne jak mało ważna jest nasza praca, gdy staramy się o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosimy o urlop:)
pozdrawiam
Mam podobne odczucia jak Ty co do przyczyny śmierci Johnnego, ale jak pisałem nie jest to dla mnie aż tak ważne, no chyba, że jako przestroga dla innych.
Wiem,że to forum o boksie a nie mma, ale popatrzcie jaka masakra....
http://fightnext.com/video/833XW3RH68HM/Cain-Velasquezvs-Antonio-Silva--UFC-146
To się nazywa "zmasakrować, zniszczyć" przeciwnika, aż żal patrzeć bo szkoda człowieka".
Mamed będzie musiał popracować nad obroną przed łokciami jak wybiera się do UFC.
pozdro