KHAN ZACHWYCONY POSTAWĄ RODAKA
Wczorajsze spektakularne zwycięstwo Carla Frocha (29-2, 21 KO) zrobiło ogromne wrażenie nie tylko na kibicach i ekspertach, ale także na innych pięściarzach. Wśród zachwyconych postawą "Kobry" był również Amir Khan (26-2, 18 KO), który na żywo oglądał w Nottingham wczorajszy występ rodaka.
- To było niesamowite - powiedział Khan w rozmowie ze Sky Sports. - Cóż mogę powiedzieć? Nie dał Lucianowi Bute żadnych szans. To był wspaniały występ. Carl dokonał czegoś niezwykłego. Ranił przeciwnika praktycznie każdym ciosem. Nigdy nie widziałem tak dobrego początku w jego wykonaniu.
Amir dodał także, że starszy o prawie dekadę Froch jest dla niego motywacją. - Brytyjski boks jest coraz lepszy. Swoim niesamowitym występem Carl natchnie młodych rodaków. Ja też czuję się podbudowany jego osiągnięciem - oświadczył 25-letni pięściarz, który 14 lipca w Mandalay Bay w Las Vegas zmierzy się z niepokonanym mistrzem świata WBC w wadze junior półśredniej, Dannym Garcią (23-0, 14 KO).
Można też zauważyć ,że Khan po odkryciu dopingu Petersona mniej płacze ,niż jak niby słusznie przegrał .
Jak wygląda sprawa z polskimi korzeniami Frocha, bo nie mogę nigdzie znaleźć klarownej informacji. Jego dziadkowie byli Polakami? Z góry dziękuję za informację, bo jestem fanem stylu boksowania Kobry ;)
"Tak, polskie geny dają mi siłę. Mój dziadek jest z Krakowa, nazywa się Wojciech Froch, moja babcia ma na imię Aleksandra. Myślę, że moja siła ciosu jest związana właśnie z polskim pochodzeniem moich dziadków, którzy przenieśli się na Wyspy w czasie wojny."
Fragment wywiadu Frocha dla portalu sport.pl