GARCIA: KHAN NIE ZOBACZY MOICH CIOSÓW
14 lipca w Mandalay Bay w Las Vegas dojdzie do ciekawego starcia dwóch czołowych pięściarzy wagi junior półśredniej. Uznawany przez wielu za najlepszego boksera tej dywizji Amir Khan (26-2, 18 KO) zmierzy się z nowym mistrzem WBC - Dannym Garcią (23-0, 14 KO).
24-letni Amerykanin jest przekonany, że poradzi sobie z bardziej znanym rywalem, którego uważa za mocno przereklamowanego. "Swift" w ostatnich występach wygrywał kolejno z Natem Campbellem, Kendallem Holtem i Erikiem Moralesem.
- Moim zdaniem tak właśnie powinno być - najlepsi przeciwko najlepszym. Obydwaj jesteśmy u szczytu formy i damy kibicom świetną walkę - zapewnia Garcia. - Jestem szczęśliwy. Czuję, że mam wszystko, co potrzebne do pokonania Khana. Widziałem wiele jego walk, jest dobry, ale nie tak dobry, jak twierdzą niektórzy. Łatwo go trafić, więc szybko przekonamy się, czy może przyjąć mój cios. Mogę boksować lub nastawiać się na nokaut. Będę go trafiał ciosami, których nie zobaczy. Nie mogę się doczekać.
O tak, biedny pechowy Amerykański zawodnik. Straszny to pech, że złapano go na stosowaniu dopingu w wyniku testów o które sam poprosił. Khan dał mu wielką szansę, zgodził się walczyć w jego rodzinnym mieście a ten z wdzięczności postanowił go oszukać. Dlaczego twierdzisz,że Khan leci na dopingu? Miał robione takie same testy jak pechowy Peterson. No chyba, że wyznajesz zasadę, że brak dowodów jest największym dowodem.
Nie widzę dla Garcii dużych szans na zwycięstwo. Ciosy których Khan nie zobaczy? Sierpowe Garcii co widać chociażby w walce z Moralesem są tak obszerne i tak wolne, że trzeba być ślepym żeby ich nie zauważyć.