FROCH: BUTE POPEŁNIŁ WIELKI BŁĄD
W najbliższą sobotę na ringu w Nottingham dojdzie do arcyciekawie zapowiadającego się starcia pomiędzy niepokonanym mistrzem świata IBF w wadze super średniej - Lucianem Bute (30-0, 24 KO) a lokalnym faworytem i twardzielem sprawdzonym w potyczkach z najlepszymi - Carlem Frochem (28-2, 20 KO).
W poprzednim występie Brytyjczyk otrzymał prawdziwą lekcję boksu od lepszego o klasę Andre Warda (25-0, 13 KO), jednak ani trochę nie odebrało mu to pewności siebie. Arogancki Froch, który do dziś twierdzi, że zdominował każdego wcześniejszego rywala (kto widział walki z Dirrellem, Kesslerem i Taylorem, mógłby się o to pokłócić...), jest przekonany, że rozbije Rumuna.
- Lucian będzie zdziwiony, jeśli wydaje mu się, że może przyjechać do mojego miasta i wygrać walkę. Przez cały czas będzie pod presją. Od pierwszej rundy rzucę się na niego. Mam przeczucie, że to będzie dla mnie dobra noc. Poznałem już smak porażki, nie spodobał mi się. Nie mam zamiaru czuć tego raz jeszcze. Bute popełnił wielki błąd, godząc się na walkę tutaj - oświadczył 34-letni Froch.
Oby oglądalność mieli marginalną.