MARCO HUCK: ALEKSIEJEW TO EMERYT
Mistrz świata federacji WBO w wadze junior ciężkiej Marco Huck (34-2-1, 25 KO) odpowiedział na propozycję Aleksandra Aleksiejewa (23-2-1, 20 KO). Po tym, jak niemiecki bokser zakpił z mistrza Europy, zapraszając go na sparingi, Rosjanin zrewanżował się wyzwaniem na pojedynek. "Byłbyś spokojny niczym niedźwiedź w cyrku" – mówił 31-letni Aleksiejew.
- Aleksander to już emeryt, ofiara. Nie wiem nawet, co miałbym o nim mówić. Szkoda moich słów. Aleksiejew próbuje zdobyć rozgłos na moim nazwisku. Każdy ekspert dobrze wie, że w walce ze mną nie miałby żadnych szans. Arslan to silny bokser. Aleksiejew jak był nikim, tak nikim pozostanie. Czytając jego wyzwanie, solidnie się uśmiałem – powiedział 27-letni Huck.
11 maja Aleksiejew bronił tytułu federacji EBU w walce z Firatem Arslanem (32-5-2, 21 KO). Spodziewano się łatwej przeprawy rosyjskiego mańkuta, szczególnie po bardzo dobrym lutowym występie przeciwko Enadowi Licinie. Mistrz Europy miał jednak duże problemy i zaledwie zremisował z 41-letnim rywalem.
Mówiło się, że po łatwej wygranej Aleksiejew zwakuje pas mistrza Starego Kontynentu, aby stanąć do walki o mistrzostwo świata z Huckiem. Z tych planów na razie nic nie wyjdzie. Działacze EBU zarządzili rewanż z Arslanem. Jeśli po ewentualnym zwycięstwie bokser mieszkający w Hamburgu zdecyduje się zachować pas, jego rywalem może zostać Mateusz Masternak (27-0, 20 KO).