HAYE O TRENERZE CHISORY: ZŁAMAŁEM SZCZĘKĘ TEMU IDIOCIE!

David Haye (25-2, 23 KO) i Dereck Chisora (15-3, 9 KO) swoim bezczelnym, chamskim zachowaniem przysporzyli sobie wielu wrogów, ale każdy z nich ma też charyzmatyczną osobowość, której potrzebuje dzisiejszy boks znudzony poprawnym politycznie zachowaniem braci Kliczko.

Wracający do boksu 31-letni "Hayemaker" doskonale potrafi wzbudzić zainteresowanie wobec swojej osoby, a jeszcze lepiej idzie mu promocja zaplanowanej na 17 lipca walki ze wspomnianym wyżej "Del Boyem". Haye twierdzi, że podczas pamiętnej awantury na konferencji prasowej w Monachium znokautował Chisorę i złamał szczękę jego trenerowi - Donowi Charlesowi.

- Trener Chisory to kompletny idiota. Chciał bić się ze mną drugi raz, bo złamałem mu szczękę na konferencji prasowej. Debil. Po co 50-letni facet pcha się do walki ze mną, skoro widział już, że załatwiłem jego 28-letniego podopiecznego czterema ciosami? Wstawił filmik do sieci i mówi w nim, że chce się ze mną bić, chociaż wie, że telewizja tego nie kupi - powiedział Haye.

- To są słowa człowieka, który trenuje Chisorę. Wyobraźcie sobie teraz tych dwóch idiotów razem w sali treningowej. Ci dwaj gamonie razem. Zresztą dokładnie tego spodziewam się po Chisorze - będzie szedł do przodu, nastawiając się na pojedynczy cios, choć brak mu nokautującego uderzenia - przewiduje David.

Haye nie ma też wątpliwości, że Chisora spróbuje wywołać skandal podczas ceremonii ważenia. - Nie wiem, co temu głupcowi chodzi po głowie. To naprawdę nie jest miły facet. Zadedykuję tę walkę każdej kobiecie, którą skrzywdził i każdemu facetowi, którego pobił on czy jemu podobni. Zrobię to dla nich. Zawsze mam dla swoich rywali szacunek, choć często nie daję im tego po sobie poznać. W Chisorze ciężko doszukać się czegokolwiek, za co można go lubić. On nie ma posiada żadnych ludzkich cech, które są niezbędne do życia społeczenego. Słyszycie to ode mnie - faceta, który zawsze gra tego złego. To świadczy o tym, jak zły Dereck Chisora jest naprawdę.