BRADLEY: OJCIEC UODPORNIŁ MNIE NA BÓL
Timothy Bradley (28-0, 12 KO) nie kryje, że wielką rolę w jego ukształtowaniu odegrał ojciec, który był jego "pierwszym trenerem od przygotowania fizycznego". Surowy Timothy Senior swoimi metodami uodpornił syna na ból, dzięki czemu "Desert Storm" jest dziś jednym z najlepszych i najbardziej zdeterminowanych pięściarzy świata.
- Nikt nie trenuje tak ciężko, wytrzymam wszystko. Nie każdy może zostać mistrzem. Wielu tego chce, ale nie są gotowi na ból i poświęcenia - powiedział 28-letni Bradley. - Ojciec był dla mnie brutalny. Testował mnie do płaczu i krzyczał: "To nie jest ból. W ringu będzie jeszcze gorzej!".
- Cieszę się, że traktował mnie w ten sposób. Wtedy tego nie rozumiałem, ale dziś wiem, że miał w tym swój cel. "Jeśli wytrzymasz ból, zwyciężysz!" - to jego słowa. Pokonam Pacquiao, on wkrótce zobaczy, kim jest Timothy Bradley. Ludzie mówią, że nie mam ciosu, jestem zbyt wolny albo za mały, a ja zostałem mistrzem świata. Jestem numerem jeden w limicie 140 funtów, wkrótce będę najlepszy w półśredniej. Tu nie chodzi o pieniądze, chodzi o pozycję. Chcę zająć jego miejsce na tronie - kończy niezwyciężony Amerykanin.
Zobaczymy co powie po walce.
1. Ludzie... to był moment... - o przegranej
2. A nie mówiłem - alternatywnie
W tej walce to wszystko zależy od Pacmana. Nie mam wątpliwości że Manny z walki z Cotto, Hattonem, Moralesem zniszczyłby Bradleya ale teraz to już mogę tylko czekać.