WASILEWSKI: BASILE NIE RWAŁ SIĘ DO EUROPY
- Artur bije naprawdę mocno, ma silną lewą rękę. Jest szybki, sprytny i niewygodny - chwali Artura Szpilkę (10-0, 8 KO) jego sparingpartner Michael Sprott, który uważa jednak, że Szpilka wciąż potrzebuje czasu, by się rozwijać.
- Od dawna nie udało nam się zorganizować gali, która kosztowałaby łącznie mniej niż 250 tysięcy dolarów. Ta zaplanowana na 2 czerwca w Bydgoszczy będzie znacznie droższa, bo to waga ciężka – twierdzi szef grupy KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski. Jego zawodnicy - Szpilka i Andrzej Wawrzyk (25-0, 13 KO) zostaną głównymi postaciami tego wydarzenia, choć nie wiadomo, który z nich wystąpi w walce wieczoru.
- To zależało od telewizji Polsat, bo nam to obojętne. Jeśli chodzi o medialność, to na pewno Artur jest teraz numerem jeden w Polsce, ale nie ma między nimi rywalizacji pod tym względem – zapewnia Wasilewski.
Szpilka spotka się w Bydgoszczy z blisko dwumetrowym Argentyńczykiem Gonzalo Omarem Basile (54-6, 25 KO). Polak jest faworytem. – Basile wzbudzi ogromne emocje. To będzie cenne doświadczenie dla Szpilki, choć oczywiście zakładamy jego zwycięstwo. Argentyńczyk nie jest bokserem światowej czołówki, ale mówimy o człowieku, który spędził w ringu w wadze ciężkiej blisko trzysta rund. Szpilka wychodził na razie do... dziewięciu. Basile wcale nie rwał się do Europy. W Argentynie czekała na niego inna walka, więc musieliśmy przebić ofertę – reklamuje wytatuowanego boksera o pseudonimie „Bestia" Wasilewski.
Równie ciekawie prezentuje się lista sparingparnterów Szpilki – do Polski przylecieli Michael Sprott, Travis Walker, a dojechać ma Ondrej Pala. – Szpilka bije naprawdę mocno, ma silną lewą rękę. Jest szybki, sprytny i niewygodny. Za jakiś czas może namieszać w wadze ciężkiej, ale na razie powinien zdobywać doświadczenie i budować swój bilans walk, stopniowo podnosząc poprzeczkę – mówił Sprott, słusznie studząc zachwyty nad młodym talentem.
Interesująco zapowiada się też walka Wawrzyka, który spotka się z silnym Denisem Bachtowem (34-7, 23 KO). Ten 32-letni Rosjanin trzy lata temu zatrzymał karierę dwukrotnego medalisty mistrzostw świata Steffena Kretschmanna, wygrywając z nim dwukrotnie przed czasem. Teraz przetestuje Wawrzyka.
Kamil Wolnicki, Przegląd Sportowy
to zapewne bardzo nieoplacalny interes z swojej kieszeni musi dokładać.. poświęca się utrzymując tą grupę.. potriota hehe
Oj ten Wasyl wyplakiwac sie to on lubi i umie chyba chce żeby mu współczuć..
Przypuszczam, ze oferta dla niego musiala byc dosc konkretna.