SOSNOWSKI POWALCZY Z JOHNSONEM, MEEHANEM I DALLASEM
Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, Albert Sosnowski (46-4-2, 28 KO) 20 czerwca wystąpi w jednodniowym turnieju Prizefighter w wadze ciężkiej. Oprócz "Dragona" w zmaganiach wezmą udział dwaj byli pretendenci do tytułu mistrza świata – Kali Meehan (38-5, 31 KO) i Kevin Johnson (26-1-1, 11 KO) oraz niegdyś nieźle rokujący Brytyjczyk Tom Dallas (15-2, 11 KO).
Turniej odbędzie się w londyńskiej hali York Hall. Zawalczy w nim ośmiu bokserów, więc cztery pozycje są jeszcze nieobsadzone. W kuluarach mówi się m.in. o możliwości zaboksowania na Wyspach Brytyjskich Juana Carlosa Gomeza (51-3, 38 KO). Dla zwycięzcy przewidziany jest czek na 32 tysiące funtów.
Póki co na zdecydowanego faworyta wyrasta Johnson. Amerykanin w ostatniej walce zastopował silnego Alexa Lepaia.
- Jestem gotowy, by przywrócić amerykańską wagę ciężką na mapy świata. Chcę powiedzieć wszystkim, że jestem najlepszym ciężkim w Stanach Zjednoczonych. Jeśli ludzie mnie zobaczą, to sami potwierdzą tę tezę. Nie zawracajcie sobie głowy Chrisem Arreolą, Sethem Mitchellem czy innymi klaunami. Skupcie się na mnie – zapowiedział jak zwykle charyzmatyczny "Kingpin".
Aktualizacja: Oficjalne zaproszenia do udziału w Prizefighterze otrzymali Deontay Wilder (21-0, 21 KO), Martin Rogan (14-3, 7 KO) i John McDermott (27-8, 18 KO). Szczególnie ciekawie wygląda kandydatura niepokonanego "Bronze Bombera".
Nie daj sie nabrać, że ci wymienieni pojawią się w turnieju. Pojawi sie Sosnowski i ewentualnie Gomez.
A Albert raczej się nie podłoży bo pewnie chciałby jeszcze przynajmniej jedną sensowną walkę dostać.
Zdaje się, że w poprzednim Prizefighterze już miał Johnson walczyć, Oquendo też zdaje się... A był Fields, no i Perez :)
Wildera nie będzie na 100%. Bądźmy poważni... :) Gość ma 26 lat, a ma gorszych przeciwników niż 23 letni Wawrzyk i wystawialiby go na 3 walki, w których mogliby mu skalać jego niepokalaniście niepokalany i czysty rekord?? no way...
Johnsona pewnie też nie będzie, ale ten akurat może i się zgodzi, bo raczej nie było by dla niego zagrożenia.
Sosna tego nie wygra, ale to bardzo dobry krok z jego strony. Ma jeszcze wartość marketingową na wyspach, więc to wykorzystuje. Kolejnym krokiem powinna być duża walka w Polsce... Tylko przy obecnym nastawieniu i zwyczajach cieńko to widzę...
Trafne pytanie!