SUGAR RAY LEONARD KOŃCZY 56 LAT
56 lat temu na świat przyszedł Sugar Ray Leonard (36-3-1, 25 KO) - najlepszy bokser lat osiemdziesiątych i członek Międzynarodowej Galerii Sław Boksu. Legendarny Amerykanin w 1976 roku zdobył złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Montrealu, gdzie nie miał równych w kategorii lekkopółśredniej, jednak prawdziwą gwiazdą został dopiero na ringach zawodowych.
Zdobywał tytuły mistrza świata w wagach półśredniej, junior średniej, średniej, super średniej i półciężkiej. Dwukrotnie (w 1979 i 1981) był wybierany przez Ring Magazine najlepszym pięściarzem. Inne czasopisma przyznawały mu to trofeum również w roku 1987, kiedy wracając z emerytury zdetronizował ówczesnego króla wagi średniej - Marvina Haglera.
Lista ofiar Leonarda jest imponująca. Znajdziemy na niej m.in. Thomasa Hearnsa, wspomnianego Marvina Haglera, Roberto Durana i Wilfreda Beniteza. Sugar Ray miał w końcowej fazie kariery problemy z nadużywaniem alkoholu i uzależnieniem od kokainy, które tłumaczył tęsknotą za emocjami związanymi z rywalizacją sportową na najwyższym poziomie. Od lat Leonard jest jednak czysty i dba o formę fizyczną. W ubiegłym roku wydał kontrowersyjną autobiografię, w której wyznał, że był molestowany seksualnie przez trenera, który prowadził go podczas kariery amatorskiej.
Wymień mi przeciwników Jonesa którzy byli tak samo dobrzy ,lub lepsi od wyżej wymienionych , tylko nie mów mi o Hopkinsie w początkach kariery , i Toney'u który dzień przed walką przeleżał pod kroplówką w szpitalu . Roy Jones to taki sam zawodnik jak Tyson , iż ludzie znają go tylko z Highlights'ów . Naseem Hamed też miał być nie do trafienia
Leonard był wielki ale "gwiazdożył", miał też więcej farta niż Hearns! , często sędziowie mu pomagali - z Haglerem dyskusyjna wygrana, rewanż- z Hearnsem skandaliczny remis, pierwsza walka bardzo kontrowersyjnie przerwana a Hearns wygrywał bardzo wyraźnie i Leonard był bez szans na pkt. no i złamana ręka Hernsa z Haglerem;((
Do Tysona porównanie nietrafne! Tyson męczył czasem się z 2ligą - Tillisem, starym Tuckerem przegrał z Busterem, Roy rozpierdzielał wszystkich z dziecinna łatwością.
Do parszywie przereklamowanego Hammeda również kiepskie porównani, Hamed bił się jak żul z Kellym lędując 3 razy na dechach, z Wayne McCullough też wielkiej klasy nie pokazał.nie mówiąc o barrerze.
Hopkins wtedy miał 28 lat 5 lat kariery zawodowej i był doskonałej formie
Roy osiągnął przez 10 lat absolutną dominację. Tak jak napisał Stonka, wygrał z najlepszymi jacy byli, więc Twoja ocena jest niesprawiedliwa, bo uwzględniasz tylko to, z kim walczył, a nie jak walczył. No i to jeden z 2 bokserów w historii, którzy zdobyli mistrzostwo świata w wadze średnej i ciężkiej, w czymś takim nie ma mowy o przypadku. Argumenty o Hopkinsie i Toneyu bezsensowne. Masz jakiś dowód na to co napisałeś o Jamesie? Ja też mogę napisać, że Hearns zostawił w domu zupę na gazie i nie mógł się skupić, Hagler miał sraczkę, a Duran to w ogóle prawie umierał.
W każdym razie Sugar Ray Leonard to jedna z najjaśniejszych postaci w historii, świetny w wielu elementach, a oglądanie go to sama przyjemność.
Polecam film "The Faboulus Four" na YT, gdzie przedstawiono pojedynki największej czwórki boksu zawodowego w latach osiemdziesiątych: Durana, Hearnsa, Haglera i Sugara właśnie. Uczta dla oczu.
Można powiedzieć, że miał pecha w tych wszystkich walkach, ale patrząc na to z innej strony to chociaż miał z kim walczyć. To jest moim zdaniem mankamentem tego sportu, że jak trafia się ktoś świetny to są problemy z doborem godnego przeciwnika. A oni dobrali się świetnie.
Naciągane zwycięstwa Leonarda ??
Czy naciągane było jak wbił w liny waszego ulubieńca Hearnsa ?
Może macie na myśli drugą ich walke ale po pierwsze to nie było zwycięstwo Leonarda a po drugie i tak Hearns ledwo dotrwał do końcowego gongu .
Co do Hearnsa to uwielbiałem go oglądać ale prawda jest taka ze bardzo daleko mu do wszechstronności Duranaa czy tym bardziej Leonarda . Hearns był naturalnym juniorciężkim który walczył z za małymi dla siebie rywalami stąd naprzykład straszliwy nokałt na prawdziwym lekkim jakim był Duran .
Co do art to chyba nadużyciem jest napisanie że Leonard był molestowany . Z tego co pamiętam choć może się myle napisane jest tylko że trener zaczął się do niego dobierać w aucie a wtedy Leonard zwiał .
Naprawdę nie przypominam sobie drugiego boksera który w różnych walkach walczył by w tak różnych stylach i zawsze był przy tym świetny .
Ja wole Leonarda . Bardziej wszechstronny itp ale zgadzam się z wami że mówienie że Jones nie walczył z nikim to głupota .
Tysonowi można faktycznie wyrzucać brak SUPER rywali ale Jones obił mega gwiazdy boksu w ich najlepszym czasie . Toney uważany był za króla p4p . Hopkins mimo prawie 50 lat dalej bije obecnych mistrzów .
Toney i Hopkins byli lepsi niż Tarver .
Zresztą widać że Jones się kończyl każda kolejna walka z Tarverem i następne była gorsza . To nic dziwnego wspomiany Sugar Ray Leonard skończył się w doładnie takim samym wieku jak Jones - 35 lat .
To u zawodników bazujących na szybkości w takim stopniu jak oni .
Trochę dorabiasz historie . Pierwsza walka kontrowersyjnie przegrana ??
Kontrowersyjne to jedynie w tej walce było ze po pierwszym brutalnym nokdałnie przy którym Hearns wypadł aż za liny nie było nie wiadomo czemu liczenia ! Hearns nie był gościem który móglby się z tego pozbierać i naprawdę dobrze dla jego zdrowia i przyszłej kariery że sędzia już to przerwał .
W drugiej walce swoją drogą też jeszcze jedna dwie rundy i Hearns mimo świetnego początku walki by padł .
Poza tym Leonard nie miał wiecej szczescia do sedziów niż Hearns .
W końcu z Duranem zupełnie równą walke przegrał na pkt .
Hearns nawet nie dawał szansy sędzią bo ważne walki kończył często dechach . Sugar był twardszy , zawsze dotrwał do końca to i sędziowie mogli mu dać zwycięstwo
Może przesadziłem z Junirociężkim ale sprawdz naprawdę jaki wzorst i jaki zasięg miał Hitman !! Według mnie głównie dzięki temu był aż takim mordercą ; ) oczywiście musiał mieć też takie nastawienie bo nie jeden to by starał się trzymać na prostym i wygrywać na pkt .
Ale Ty też przesadzasz mówiąc że Hearns jest zapominany .
To jeden z bardziej znanych bokserów spoza Hw w historii .
Sugar jest faktycznie bardziej znany ale to jednak on znokałtował Hearnsa a nie Hearns jego ;)
W dzisiejszej wadze ciężkiej nie był by to kiepski wynik ; p
To między innymi przez Hearns'a mamy takich Chavezów w wadze średniej , aczkolwiek przyznaje mu chwałę .
Co do walki z Hagler'em to uważam ,że Marvin ją wygrał , nieznacznie , ale wygrał .
@Stonka
Co do przykładu z Tyson'em to nie chodzi mi o jego walki , tylko o sposób oglądania go , gdyż większość jego "kibiców" tak samo jak Jonesa juniora widziała tylko Highlight'sy z ich walk .
Naseem'owi przydarzyły się gorsze walki , Jonesowi nie (akurat nie trafił mu się taki przeciwnik )
Chcesz mi powiedzieć ,że Hopkins walczący z Jones'em był tak samo dobry jak ten demolujący Trinidada ?
Poza tym , nie wiem czy wiecie (i teraz to dopiero zostanę zjechany ), Royowi zarzucano to samo co Michalczewskiemu , mianowicie unikanie poważnych wyzwań , jak walka ze sobą , z Eubank'iem ,Benn'em i paroma innymi , Jones stał się super gwiazdą dopiero po pokonaniu Ruiza .
,,Jones stał się super gwiazdą dopiero po pokonaniu Ruiza..
I dlatego że pokonał Ruiza w 2003 został wybrany najlepszym bokserem lat 90 w 2001 roku ???????????????????????????????????????
Idealny wiek . Z Hopkinsem było wtedy wszystko ok po prostu Jones był lepszy i go wypunktował .
Jakim argumentem jest ze z Trinidadem się lepiej zaprezentował ??
Przecież oczywistym jest że skoro Jones go pokonał to nie bedzie jego najefektowniejsza walka . Choćby Hopkins był w walce z Jonesem w najlepszej formie życia i przegrał to i tak normalne że lepiej wygląda jego walka z Trinidadem skoro ją wygrał .
Ważniejsze jest raczej to że przed walka z Jonesem Hopkins nie przegrał z nikim przez 25 starć i po walce z Jonsem znów był niepokonany przez 25 starć . Jeśli nikt na długo przed Jonsem i nikt długo po Jonsie nie mógł pokonać Hopkinsa to chyba dowodzi tego że było to cenne zwycięstwo .
To ,że został wybrany nie robi z niego super gwiazdy . PPV tak naprawdę określa status czy ktoś jest super gwiazdą czy nią nie jest , a dopiero od Pojedynku z Ruizem ,Roy miał swoje gale w PPV .
Co do B-Hopa to pooglądaj sobie wcześniejsze walki Hopkinsa i te późniejsze .
Nie mówię ,że Hopkins był leszczem ,tylko ,że później był lepszy , mądrzejszy , używający więcej tych swoich sztuczek i fauli , poza tym w tej walce nikt nikogo tak naprawdę nie zdominował ,a pisane jest jakby to Roy przejechał po Hopkinsie jak walec .