PRICE vs SEXTON - STARCIE DŻENTELMENÓW
Promotor Frank Maloney jest zadowolony, że David Price (12-0, 10 KO) i Sam Sexton (15-2, 6 KO) nie poszli w ślady brytyjskich "złych chłopców" i nie chcą na siłę promować swojej sobotniej konfrontacji o pas mistrza Wspólnoty Brytyjskiej. Tym razem kibice na wyspach nie usłyszą nieparlamentarnych słów i nie zobaczą karygodnych czynów.
Pojedynek dżentelmenów odbędzie się w Liverpoolu, czyli mieście rodzinnym Price’a. Maloney skorzystał z okazji i wymierzył lekki pstryczek w nos Tysona Fury’ego oraz Davida Haye’a i Derecka Chisory.
- Price i Sam są dżentelmenami i powinni dać kibicom walkę, która zapadnie wszystkim w pamięci. Obaj nie gadają głupot, ktokolwiek zwycięży będzie z dumą nosił pas czempiona Wspólnoty Brytyjskiej. Fury zwakował tytuł i uniknął starcia z Davidem. Z kolei Haye i Chisora mają zły wpływ na boks. Życzę Davidowi zwycięstwa, ale nie zapominajmy, że Sexton jest dobrym bokserem – powiedział niezbyt charyzmatyczny Maloney.