ROACH: MANNY USTRZELIŁBY TAKIEGO FLOYDA
Redakcja, ESPN
2012-05-15
Z tygodniowym opóźnieniem Freddie Roach obejrzał pojedynek Floyda Mayweathera (43-0, 26 KO) z Miguelem Angelem Cotto (37-3, 30 KO). Zdaniem słynnego szkoleniowca, Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) poradziłby sobie z tak walczącym Amerykaninem.
- Jego nogi nie są już takie jak dawniej. Nie może już ruszać się po ringu tak płynnie, dzięki czemu łatwiej go trafić. Kiedyś ciągle był w ruchu i uciekał, teraz już tego nie robi. Nie może uciekać, więc Pacquiao go złapie - zapewnia Roach.
Głowa rośnie,coraz łatwiej będzie Go trafić...
Od 4 lat ten sam bełkot przynajmniej raz w tygodniu od Aruma, Roacha czy Arizy.
Laik
hahaahaha
leb rosnie
Jaki sens mają tego typu wypowiedzi?
czy co???????
Co do samej potencjalnej walki Pacquiao-Mayweather, nie sadze by Filipinczyk umial sobie poradzic z defensywnym geniuszem Floyda...nawet tego "wolnego na nogach" Floyda...lol...
Otóż to. Nienawidzę takiego gadania. Niech w końcu dojdzie do tego pojedynku, bo ileż można słuchać tego ciągłego pieprzenia, jak to jeden drugiego by nie ustrzelił.
"myślę ,że do starcia dojdzie za kilka lat gdy już obydwaj będą mocno past prime i rozpaczliwie będą potrzebować pieniędzy!"
Oby nie, choć realnie patrząc jest to chyba bardziej prawdopodobny scenariusz niż to, że walka miałaby się odbyć w najbliższym czasie.
tez mysle ze floyd pokonal by na pkt mannyego.......ale nie kibicuje specjalnie ani temu ani temu
ich walka byla by jak leonard hagler lub leonard hearns...........ale w dzisiejszych czasach ludzie to dupy......
cop
tez mysle ze floyd pokonal by na pkt mannyego.......ale nie kibicuje specjalnie ani temu ani temu..."
Lubie obu, zwyciestwa zycze oczywiscie Floydowi a i rozsadne podejscie do tematu powoduje iz jako wygranego w takiej potyczce widze Mayweathera. Defensywa i precyzja Floyda bylaby zbyt duza bariera dla Filipinczyka.
Dość podobnie zresztą Tarvel walczył z Jonesem Jr.
Floyd akurat często lubi przepuszczać długie serie i walczyć w głębszej obronie..a to może go zgubić jeśli Manmy będzie w wielkiej formie!
Osobiście uważam że walka stylowo jest niezwykle ciekawa i trudno kogoś tu faworyzować. Ja bym jednak raczej minimalnie stawiał na Floyda, bo ten ma dużo większe możliwości zmiany taktyki a Manny właściwie może tylko więcej i mocniej napierd.lać.
po walce z ortizem i coto trudno stwierdzic czy Floyd jest latwiejszy do trafienia ,a szczegolnie po coto ,widze ze niektorzy spodziewali sie deklasacji ale Coto to tez klasa sama w sobie wiec musial trafiac "
Oczywiscie, ze Cotto jest znakomitym piesciarzem i nikt, kto ma odrobine pojecia o boksie, nie moze nawet sadzic inaczej. Oczywiscie mowiac to, musimy sobie zdawac sprawe z pewnego rodzaju transformacji Floyda. To kim byl "Pretty Boy" mozna nazwac okresem stricte bokserskim w jego zyciu a to kim jest "Money" to jak sama ksywka wskazuje jest zorientoowane wokol pieniedzy i to duzych.
Styl w jakim teraz walczy jest bardziej przyjazny fanom i Mayweather wdaje sie czescie w wymiany, w ktore wcale nie musi ale czego n ie robi sie dla pieniedzy i dla podsycenia apetytow.
Swoją drogą dużo ludzi znęcało się nad Pacmanem po walce z Marquezem, wypominając mu, że nie był w stanie zdominować starego Dinamity, więc nie dziwie się, że teraz Roach wykazuje słabe punkty Floyda, bo jednak w większości spodziewaliśmy się deklasacji Cotto, a jednak walka była wyrównana i widać było, że Floyd się frustruje tym, że nie może go złamać.
Tak na prawdę to nie wiemy, czy Floyd gdyby był zmuszony, to nie zacząłby używać więcej swoich nóg. Nie mówię, że latałby po ringu jak w walce z Corralesem, ale jestem przekonany, że mógłby więcej chodzić na nogach. To po pierwsze.
Po drugie, dzisiejszy Floyd, jestem przekonany w 100%, że lepiej poradziłby sobie z Castillo niż w pierwszej, czy drugiej walce, właśnie ze względu na dzisiejszy styl walki Mayweathera.
Podejrzewam, że gdyby Mayweather trafił na przeciwnika, z którym do zwycięstwa byłaby mu potrzebna bardziej intensywna praca nóg, to by jej po prostu użył.
Marquez pokazał, że w walce z Mannym nie trzeba latać po całym ringu, tylko w odpowiednim czasie odskoczyć, aby przerwać serię Mannego. Co prawda obrona Floyda i Marqueza to dwie różne obrony i kto wie, być może Marquez jest dla Pacmana bardziej niewygodnym pięściarzem niż Mayweather.
Nie wiem też czy Casttilo z tamtej walki gdyby zawalczył z obecnym Floydem by nie wygrał w miarę wyraźnie.
Cotto naprawdę mało zabrakło!!!
Pozdrawiam.
Cotto naprawdę mało zabrakło!!! "
lol...do czego? Zwyciestwa???
Tak to moga myslec tylko Portorycy i ludzie, ktorzy tej walki nie ogladali a zycza zawsze zle dla Floyda...
wooow, niezly kwiatek...lol...
To już zależy od stylu przeciwnika, który styl Mayweathera byłby bardziej skuteczny. W pierwszej walce Mayweather miał jeszcze małe doświadczenie (w porównaniu do dzisiejszego) i nie potrafił tak świetnie walczyć na linach, jak robi to dziś. Dlatego uważam, że dzisiejszy Mayweather lepiej by sobie poradził ze stylem Castillo.
Może jakiś news o Solisie ?
http://www.elnuevoherald.com/2012/05/09/1199221/cuando-la-victoria-es-el-unico.html
...uważam, że dzisiejszy Mayweather lepiej by sobie poradził ze stylem Castillo..."
Dzisiejszy Mayweather nie mialby zadnych problemow z dzisiejszym Castillio. Pierwsza walka byla z pewnoscia interesujaca i bardzo wyrownana, ale to byl jeszcze wowczas inny Floyd...
Po walce napisałem że Floyd wygrał bezdyskusyjnie i wyraźnie.
mistrzem od kwiatków jesteś ty ogrodniku nigdy nie czytałem głupszego wpisu niż twój "Ruiz to najgorszy mistrz świata w ostatnich 30 -40 latach"
Muszę przyznać, że dość ciekawe spostrzeżenia autora filmiku. Jednak czy sprawdziło by się to wszystko w samej walce ? Główne cechy stylu Money-a, który wykorzystałby Pac Man - według autora filmiku :
- brak siły, mocnych ciosów które zmusiły by Pac Mana do cofania się. Tutaj autor porównał walki JMM z oboma bokserami. W walce z Floydem JMM nie cofał się, mało się ruszał ponieważ nie czuł zagrożenia, przeciwnie w walce z Mannym. Floyd ma za mało mocy w prawej ręce. Na pewno często trafiałby prawym prostym ale nie byłby w stanie odeprzeć nim ataków Pac Mana. Za każdym razem kiedy bije prawy jab robi krok do tyłu. Robi to ponieważ nie ma mocy by wystraszyć swojego rywala i zmusić go do odwrotu ...
- ciosy na dół Floyd-a - przy których odkrywa się - Manny kontrowałby prawym sierpem
- brak agresywnych kontrujących kombinacji gdy jest atakowany - co świetnie wychodziło JMM - zazwyczaj używa Philly Shell defense kontrując ale pojedynczymi ciosami
- słaba ofensywa przeciwko ruchliwym rywalom
- Philly Shell defense słabo sprawdza się przeciwko mańkutom. Słaba obrona przeciwko lewym prostym bitym z pozycji mańkuta.
- Floyd nie walczył z bokserem który kontrowałby jego jab - Manny robiłby to całą noc ^^
ps po drodze 2 walki w lekkiej
Którzy przeciwnicy sprawili najwięcej problemów Pięknisiowi?Oscar i Cotto...
W jakim limicie walczyli? 70 kg. I to są JEDYNE walki Floyda w tym limicie...
Moim zdaniem 154 funty to za dużo dla Floyda,On jest geniuszem,więc sobie radzi,ale widać,że nie ma ciosu w tej wadze.Oscar i Miguel w ogóle nie czuli respektu przed Jego ciosami,szli do przodu jak czołgi.
Przed walką z Cotto nawet sam Floyd chyba nie zdawał sobie z tego sprawy.
Nie zrobił zbyt dużej wagi,był przekonany,że znokautuje Cotto i zaryzykuję nawet stwierdzenie,że to nie Miguel był w tej walce taki dobry,tylko Floyd był zbyt sfrustrowany i ewidentnie zbyt zależało Mu na nokaucie.
Chciał coś udowodnić światu i przede wszystkim sobie(ostatnio mało nokautował),podejrzewam,że postawił kupę kasy na K.O. ale wybrał na to najgorszy moment wybierając sobie tak ciężkiego (w sensie wagi) przeciwnika.I przez to wyłapał zbyt dużo nie potrzebnie...
Myślę,że ego Moneya bardzo ucierpiało po tej walce...Ale każdy choć trochę ma pojęcie o boksie to wie ,że jak za bardzo chcesz znokautować to będzie lipa...
\
Dzisiejszy Mayweather nie mialby zadnych problemow z dzisiejszym Castillio. Pierwsza walka byla z pewnoscia interesujaca i bardzo wyrownana, ale to byl jeszcze wowczas inny Floyd...
"inny" czyli jaki azbescie ? bardziej czarny , czy moze szybszy ?
Nie sądzę, że waga miała duże znaczenie w tej walce ...
Faktem jest to, że JMM walczył zupełnie inaczej Floyd-em niż z Pacman-em. I Money i JMM to kontrbokserzy, ale walczą zupełnie inaczej. Nie można zatem mówić, że jeśli Manny radził sobie zbyt dobrze z Marquzem to tym bardziej nie poradzi sobie z Floyd-em bo on jest kontrbokserem jeszcze lepszym ...
takie porównania są chuja warte...
Floyd ogólnie nie ma ciosu. W półśredniej też. Bokserów którzy nie czuli respektu przed ciosami Floyd-a było więcej niż tylko ODLH i Cotto. Np. Ortiz, Hatton. Oczywiście te ciosy bardzo frustrują jego rywali, ale nie stopują ich ...
Moim zdaniem takie porównania są ciekawe. Wiadomo, że to wszystko są tylko spekulacje i nie wiadomo jakby było w samej walce ;)
Myślę,że na Hattonie jednak lekkie wrażenie zrobiły :)
Walkę z Ortizem uznajmy za nieodbytą,żadnych wniosków wyciągnąć z niej się nie da...
Chodzi o to, że Hatton mimo przyjmowania raz po raz prostych na morde cały czas parł do przodu, nie zatrzymywało go to. Wiadomo, że w końcu po tylu przyjętych ciosach musiał paść. Ortiza tez nie zatrzymywały te prawe jaby Floyd-a ale tak go wkurwiały, że w końcu z frustracjii wypłacił Money-owi z bani :)
Hatton ledwo przeżył tą walkę...
Myślę, że Floyd wygrałby z Manny-m na pkt - KO mało możliwe - a walka mogłaby wyglądać podobnie do tej z Cotto i ODLH. Ciągły atak PacMan'a, jednak mało celnych ciosów a ze strony Money-a celne kontry. Myślę też, że Manny nie ma tak dobrej obrony jaką dysponował Cotto w walce z PBM, więc byłby łatwiejszy do trafienia.
Kompletnie się nie zgodzę!!!
Tak jak wcześniej pisałem,walki z Cotto i ODLH były podobne z racji przewagi fizycznej przeciwników Floyda.
Pacmana Money wypyka jak Marqueza...
Marquez w walce z Floydem był statycznym celem. Był mało ruchliwy, stał na wprost Money-a. Pac Man będzie walczył zupełnie inaczej ...
Nie tylko z ODLH i Cotto Money tak się cofał. Przecież z Ortizem i Hattonem było to samo :-)
Floyd to mój ulubiony pięściarz :) Jestem wielkim fanem jego geniuszu bokserskiego. Jednak staram się patrzeć obiektywnie i nie mieć klapek na oczach ;)
".Dziś Ty wątpisz w talent Moneya i myślisz,że król odchudzania by Go pokonał. " Gdzie tak napisałem ? Napisałem:
Myślę, że Floyd wygrałby z Manny-m na pkt - KO mało możliwe - a walka mogłaby wyglądać podobnie do tej z Cotto i ODLH. Ciągły atak PacMan'a, jednak mało celnych ciosów a ze strony Money-a celne kontry. Myślę też, że Manny nie ma tak dobrej obrony jaką dysponował Cotto w walce z PBM, więc byłby łatwiejszy do trafienia
Ty łajzo idz lepiej spać bo gadasz głupoty.
Data: 16-05-2012 00:25:42
Manny Pacquiao znokautuje Moneya i to bardzo ciężko zobaczycie. oczywiście jeżeli Mayweatherowi nie puszczą wcześniej zwieracze hahaha..
No zes mnie rozsmieszyl jak malo kto, jakie argumenty?
"lol...do czego? Zwyciestwa???
Tak to moga myslec tylko Portorycy i ludzie, ktorzy tej walki nie ogladali a zycza zawsze zle dla Floyda...
wooow, niezly kwiatek...lol... "
Cop zobacz walkę z komentarzem Kostyry, zrozumiesz!
"Ostatnio ktoś tutaj zapodał linka do filmiku w którym autor porównuje skille obu pieściarzy i stara się udowodnić, że Manny pokonał by Floyd'a. Link: http://www.youtube.com/watch?v=PmSrvpnE5Wc&feature=endscreen&NR=1"
Warto takie rzeczy przypominać, aczkolwiek autor nie pokusił się o zaprezentowanie, jak Emanuel poradzi sobie z najlepszym uderzeniem Mayweather-a - lewym sierpem.
Kolega znowu błyszczy upośledzeniem widzę.
Myślę, że taki sam filmik można byłoby zrobić w drugą stronę ;)
Zawsze warto przywrócić równowagę.
"z tym kostyra to byl zart co ?! "
Cop nie rozumie dlaczego ludzie myślą, że wygrał Coto.
Jak posłucha stronniczego Kostyry to zrozumie dlaczego.
On nie musi udawac, ze jest dobry czy wyjatkowy. On po prostu jest!
Czy ja go lubie jako czlowieka? Absolutnie nie!
Pacman jest tak naprawde jedynem bokserem, ktory moze potencjalnie wygrac z Money. Czy wygra!? Wszyscy koneserzy boksu chcieliby dostac odpowiedz na to pytanie. A do tego pewnie zaplacimy cene $100 za PPV!
Dlatego jak dojdzie do tej walki, to oni zarobia najwieksze pieniadze w historii boksu!
Trudno sobie wyobrazić na jakich warunkach mogłaby się odbyć taka walka, ale Andre Ward ma zdecydowanie umiejętności przynajmniej takie jak Floyd. Jest jeszcze Donaire - jeśli pójdzie wagowo w góre, to filipiński błysk także może pokonać Floyda. Chyba jeszcze Canelo, ale to jeszcze nie teraz na pewno.
Chyba masz problemy z głową, żeby mówić, że Ward i Donaire mogą wygrać z Floydem. Wladimir Kliczko też by z nim wygrał w catchweighcie 240 funtów. a Donaire walczył w kategorii 122 funtów, a teraz jest w 126 funtach. Maywaether zaczął karierę w 130 funtach i zajęło mu kilka lat dojście do 147 (w której i tak jest mały). Do tego jest większy fizycznie od Donaire.
Zanim coś napiszesz to zastanów się dwa razy.
Walka z Canelo jest przynajmniej racjonalna...
Panu teodorparker chodziło o to,że Ward mógłby pokonać Floyda np. na chodniku,jakby Go Money z bara jebnął i zaczęli się napierdalać...