SZPILKA O BASILE: ŻENADA
Artur Szpilka (10-0, 8 KO) nie krył rozczarowania doborem najbliższego rywala na galę 2 czerwca w Bydgoszczy. Zgodnie z moimi wcześniejszymi domysłami, został nim Gonzalo Omar Basile (54-6, 25 KO) – groźnie wyglądający Argentyńczyk o niezłym rekordzie i dużej łatwości do szybkiego przegrywania przed czasem.
Pierwotnie rywalem "Szpili" miał być doświadczony, ale nie mający ostatnio najlepszej passy Jameel McCline (41-11-3, 24 KO), ale obie strony nie doszły do porozumienia. Kością niezgody zapewne były finanse.
KTO DLA SZPILKI? GONZALO OMAR BASILE >>
- Przykro mi, nie moja wina… Sam jestem zły, bo chciałem lepszego rywala. Osobiście, dla mnie to żenada, ale nauczyłem się, że nawet takich przeciwników nie można lekceważyć – pisze na Facebooku główny bohater imprezy zatytułowanej "Noc wagi ciężkiej".
Rywal na 11 walkę dobry , jako tako doświadczony. Inna sprawa żeby przez kolejne 5 walk Wasilewski nie podrzucał Szpilce ciągle takich Basile.
Na teraz jest ok moim zdaniem.
Jakby spojrzeć na kariery innych to nie takich bumów dostawali.
Szkoda, że nie może dostać takiego Walkera, albo Harrisona.
Niby rywal ok bo patrzących przez pryzmat boxreca zajmuje dobre miejsce(dla mnie to żaden wyznacznik), rekord wygląda nieźle, ale przyjrzeć się mu bliżej można zobaczyć, że wielu to półamatorzy,albo totalni kelnerzy.
Z jednej strony ok, a z drugiej jednak trochę lipa.
Fakt jest taki, że to najlepszy rywal w jego karierze...lol.
Tak zgadza się WALCZYŁ. Zobacz kiedy walczył z solidnymi rywalami i w jakiej jest formie obecnie.
chyba kazdy
ŻYCIE TO NIE BAJKA I MOŻE POJAWIĆ SIĘ PRZECIWNIK NAZWANY LESZCZEM KTÓRY ZGASI MU ŚWIATŁO.
Ciekawi mnie kogo dostanie Wawrzyk, że już o Hutkowskim nie wspomnę. Stawiam, że nałapali Argentyńców całą gromadkę, bilet grupowy ze zniżką, a drugą bestią będzie NIEPOKONANY Facundo Nahuel Simal i całą noc wagi ciężkiej obejrzę następnego dnia w teleexpresie :)
Nie chciałem być zgryźliwy, ale tak jakoś nie mogę się powstrzymać. Jest całkiem w porządku dla takiego nieopierzonego Szpilki, tylko przez tę walkę wielkiego doświadczenia nie zbierze, no ale pożyjemy - zobaczymy.
Nie jest najgorzej..Na tym etapie kariery nie jest ten przeciwnik taki najgorszy..sportowo bardzo przecietny ale dosc medialny..Mysle ze dobre KO na Argentynczyku moze Szpile wywindowac dalej ku gorze..Najwazniejsze ze nie jest to jakis Slowak, Wegier etc..
z drugiej strony Artur nie jest jakimś wyjatkowym talentem który sie teraz marnuje więc niewiele straci jak poboksuje jeszcze trochę i poprawi się technicznie zanim powie adios
a moze to taka gra Wasyla i Szpilki z kibicami na ktora sie umówili ?
Wasyla i tak juz Polska nie pokocha i moze brac te trudne decyzje na siebie , po najblizszych kilku walkach okaze sie czy Szpilka byłw tej wypoiwedzi szcerzy czy jednak gra z Wasylem pod publike
10 walk i by chciał nie wiadomo kogo...
Wasyl wie jaki kto ma potencjał. Dlatego na razie sprawdza Szpilkę.
Wawrzyk, Kołodziej nie mogą mieć za mocnych przeciwników ponieważ zaczną przegrywać. Taki jest ich poziom.
Kto będzie chciał oglądać porażki?
To jest element show.
Kostecki przerywa sobie co jakiś czas karierę odsiadką w więzieniu.
Po co w takiego inwestować ?
Szpilka uspokoił się (choć mógł wyjść wcześniej) i w przeciwieństwie do Kosteckiego nie przyjdzie mu do głowy pchać się znów do więzienia...
Basile nie jest takim ostatnim cieniasem jak David Saulsberry.
Szpilka przed 11-stą walką w karierze dostaje rywala, który ma doświadczenie a wszyscy krzyczą chórem "żenada".
Panie i Panowie- nie jestem fanem cyrku Wasyla ale akurat Artur jest prowadzony tak, jakbym sobie tego wymarzył. Nie mówcie o Global Boxing, bo akurat współpraca między tymi grupami promotorskimi jest całkiem dobra, Szpilka zdążył już pokazać się w USA a jednocześnie mieszka w Polsce tak jak to sobie wymarzył co wielokrotnie podkreślał więc się pytam- o co wam moi drodzy chodzi?
Odnoszę wrażenie że 90% tego forum uzurpuje sobie prawo do oglądania walk Szpilki od razu z samym topem HW. Kogo byście chcieli na ten etap kariery?
Przeczytałem, że ktoś typował Jasona Estradę. Chyba ktoś jest niepoważny, proponując takiego zawodnika dla Szpilki w momencie, kiedy ten nie stoczył jak na razie nawet 8-rundowego pojedynku a Estrada "tłukł" się z Adamkiem przez pełne 12 rund. I to nie są nawet detale tylko podstawowe kwestie.
A Arturowi życzę powodzenia w najbliższej walce i żeby czasami ugryzł się w język i pomyślał dwa lub trzy razy zanim cokolwiek głupiego palnie ;)
ps. Nie porównujcie Szpilki do Kosteckiego bo dynamika rozwoju obu zawodników biorąc pod uwagę wszystkie aspekty jest nieporównywalna.
Mianowicie kolejny raz Wasilewski ogłasza dobór przeciwnika i kolejny raz nie dotrzymuje słowa. To nowa forma marketingu, w którym KP liczy na wielkie WOW by potem cichaczem lub z oskarżeniami wycofać się z zapowiedzi. Było WOW z Tarverem, WOW z McClinem, ale cholera jakoś nie wyszło.
Więc niech chłop przestanie opowiadać bajki o cudach na horyzoncie.