MICHALCZEWSKI NIE MA WYŁĄCZNOŚCI NA 'TIGERA'
Kolejna odsłona w sporze o wykorzystanie marki Tiger. Sąd w Krakowie oddalił pozew Dariusza Michalczewskiego przeciwko firmie FoodCare o zakazanie używania przez FoodCare oznaczenia Tiger.
Uzasadniając orzeczenie sędzia stwierdził, iż Dariusz Michalczewski nie posiada praw wyłącznych do oznaczenia Tiger, nie może więc domagać się, by firma FoodCare przestała korzystać z wytworzonych przez siebie oznaczeń ze słowem Tiger. Rozstrzygnięcie sądu oznacza, że obecny producent napoju energetyzującego o nazwie Tiger, spółka z Grupy Maspex nie jest jedynym uprawnionym do korzystania z takiego oznaczenia
- To orzeczenie sądu jest jednym z wielu, które do tej pory zostały podjęte, ale nie ostatnim i nie ostatecznym. W sprawie praw do używania oznaczenia Tiger i rozliczeń toczy się pomiędzy mną czy moją Fundacją a Foodcare wiele procesów w kilku sądach w Polsce. We wszystkich tych sądach analizowane są różne aspekty sprawy i nadal pozostają jeszcze do rozstrzygnięcia sprawy najważniejsze, bo biznesowe, które cały czas są w toku - powiedział jeden z najlepszych polskich bokserów zawodowych w historii.
Nie przepadam za tego typu napojami, ale jak w przyszłosci mnie najdzie ochota to biore Tysona zamiast Tigera :)
Ja też nie pijam,bo to sama chemia,stwierdziłem tylko fakt.Pozdrawiam
Poza tym moim zdaniem z punktu marketingowego Michalczewski jest lepszym wizerunkiem od Tysona. Marka "black" reklamowana przez czarnoskórego pięściarza to trochę się nie klei. Tyson to duże nazwisko, ale kilka epizodów z życia Mike'a, może zrujnować markę.
Pamiętajcie również, że Michalczewski pieniądze za napój przeznaczał na stypendia dla dzieciaków!
I co sączysz? Tigery, czy przerzucasz sie na Bestie? :D
Niech się schowają z Tigerami i Blekami:P
Nie zwracalem uwagi czy to tiger czy tiger black, ale głownie te dwa. Jest jeszcze taki jeden Viaguarana :P ale nie ma nic wspólnego z wiagra :)
W biedronce swietnego kopa maja takie male mrozone kawy- tez wiecej kofeiny, niz puszka tigera, jak ktos potrzebuje mocnego kopa.
Ale ogolnie to od pol roku nie tykam tych swinstw. Zgadzam sie, ze niszcza organizm. To samo coca-cola i inne gowna. Jak chce sie miec duzo energii, to polecam duzo ruchu i spac regularnie po 8 godzin ;)
Jeżeli chodzi tylko o cenę,to po co producenci wywalają masę pieniędzy na Adamków,Tysonów,Michalczewskich i innych? Przecież te napoje są praktycznie identyczne jeśli chodzi o skład,widziałem różne badania pokazujące,że różnią się one minimalnie smakiem no i oczywiście ceną,którą ustala na rynku właśnie popularność marki.Nie sprzedasz napoju,który jest nieznany,niezależnie od tego jak bardzo będzie tani.
Ja jak juz to kupuje tigera albo blacka , czasem redbulla ale przynajmnoiej te dwa pierwsze są polskie i warto wspomagać polskie firmy !!