FONFARA vs JOHNSON: 13 LIPCA W CHICAGO
Kilkukrotny mistrz świata federacji IBF & The Ring, wielokrotny pretendent do pasa mistrza świata, półfinalista zeszłorocznego turnieju Super Six, legenda boksu, Glen Johnson, będzie nowym przeciwnikiem Andrzeja Fonfary, w jego najbliższym pojedynku. Walka odbędzie się 13 lipca, a nie jak wcześniej podawaliśmy 22-go czerwca.
- Ze wzgledu na to, że nie doszliśmy do porozumienia z obozem Corneliusa Whitea musieliśmy poszukać nowego przeciwnika. Udało nam sie nawiazać współpracę z obozem Glena, kontrakty są już podpisane. W dalszym ciągu będzie to walka wieczoru emitowana przez telewizję ESPN z cyklu Friday Fight Night. Pracujemy nad tym, aby kibice Andrzeja w Polsce mogli zobaczyć także ten pojedynek - powiedział Dominic Pesoli, promotor Andrzeja.
Glen Johnson to światowej klasy bokser, w swojej wieloletniej karierze, stoczył 69 walk, wygrał 51 z czego 35 przez nokaut, przegrał 16 i tylko jedną przez nokaut. W przeszłości wygrał między innymi z takimi legendami boksu jak Roy'em Jonsem Jr czy Antonio Terverem. Ponadto toczył bardzo zacięte walki boje z samą czołówką światowego boksu, z pięściarzami taki jak Chad Dawson, Carl Froch czy Bernard Hopkins.
- Przed Andrzejem ciężkie przygotowania. Jeżeli Andrzej wygra tą walkę otworzą się dla niego drzwi do światowej kariery. Tą wygraną Andrzej udowodni że jest wstanie walczyć i wygrywać z każdym - dodał Sam Colonna, trener Fonfary. W ostatniej walce, Johnson przegrał po 12 ciężkich rundach walkę o tytuł mistrza świata wagi super średniej IBF z Lucianem Bute.
Bardzo trudno jest przewidzieć przebieg takiej walki. Mam tylko nadzieję, że Andrzej się nie podpali i nie będzie szukać nokautu w pierwszych rundach, bo to się zemści później. Jamajczyk jest strasznie twardy.
W każdym razie, powodzenia!
,,pomimo porażek z Cloudem, Frochem i Bute (w każdej z tych walk zresztą urwał po parę rund)."wg wielu obserwatorów z Cloudem nie przegrał (114-114 punktacja HBO)
Czekamy na kolejne przetarcie z jakimś Gruzinem.
Co do Andrzeja, bardzo dobry krok, czy przegra czy wygra, napewn wiele zyskuje, bezcenne doświadczenie i możliwość zweryfikowania swoich umiejętności
O Kosteckim w sumie to juz chyba nie ma co pisac..ten bokser umiera smiercia naturalna..dwa , trzy lata i nikt nie bedzie pamietal kto to byl , no moze poza kolegami z grupy ..
- - -
Andrzeja czeka bardzo trudna walka, obawiam się, że za trudna.
"Dzentelman" to juz teraz tylko "bramkarz" na tym etapie jego kariery. Ale za to jest to bramkarz dosc wyjatkowy! Jezeli Fonfara z nim wygra to nalezy mu sie Top 10 w jego wadze.
Tak jak juz wczesniej powiedzialem, Glen to juz teraz raczej bramkarz, ale on stoi na bramce do scislej czolowki swojej wagi (Top 10), a nie do jakiegos tam zaplecza.
Chyba bedzie mial Fonfara bardzo ciezko, bo Glen to w dalszym ciagu swietny bokser. Twardy, doswiadczony, odporny na ciosy oraz zawsze dobrze przygotowany.
Niemniej jednak, powodzenia Andrzej!