N`JIKAM ZNOWU PRZYMIERZANY DO PIROGA
O potencjalnej walce mistrza świata WBO wagi średniej, Dimitrija Piroga (20-0, 15 KO) z Hassanem N'Damem N'Jikamem (27-0, 17 KO) mówiono już w lutym br., po tym jak Francuz nieoczekiwanie zwakował tytuł WBA interim, uciekając od starcia z Giennadijem Gołowkinem (posiadaczem pasa WBA regular).
Według źródeł francuskich, do rywalizacji Pirog-N`Jikam miało dość 6 kwietnia w Gwinei Równikowej lub w Paryżu, jakkolwiek szybko pomysł ten porzucono. Francuz zamiast walczyć z Rosjaninem, zaboksował w końcu z nr 1 rankingu WBO, Maksymem Bursakiem (24-1-1, 10 KO) o pas WBO interim. Zdaniem ukraińskich mediów, zwycięstwo nad Bursakiem ponownie znacznie przybliżyło N`Jikama do walki z Pirogiem.
Rosjanin, który niedawno na gali w Moskwie po raz trzeci obronił swój tytuł, pokonując wysoko na punkty Nobuhiro Ishidę (24-8-2, 9 KO), liczy jednak na pojedynek unifikacyjny z czempionem IBF, Australijczykiem Danielem Geale`em. Fiasko tychże negocjacji może dać zielone światło organizatorom starcia Pirog-N`Jikam.
Gołowkin walczy z jedynym pięściarzem z pierwszej dziesiątki rankingu WBA, który odważył się wyjść z nim do ringu (Fuchigami jest 8). Nie ma już w tej chwili mistrza tymczasowego, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby i ta federacja w końcu wzięła sie za porządki w średniej i nakazała walkę ze Sturmem. Wiem z wywiadów, że to na nią liczy Kazach w pierwszej kolejności, na innych mistrzów z biegiem czasu.
Geale z kolei został bez rywala, więc zapewne zmierzy się z najwyżej klasyfikowanym w rankingu IBF... swoim rodakiem, 37-letnim Solimanem. I to nawet nie jest zły pomysł, bo Australijczycy to kupią.