QUINTANA CHCE ALVAREZA
Podczas wielkiej sobotniej gali w MGM Grand Carlos Quintana (29-3, 23 KO) pokonał Deandre Latimore’a (23-4, 17 KO) i pomału odbudowuje swoją pozycję. "El Indio" bardzo chętnie skrzyżowałby pięści z wyrastającym na gwiazdę boksu Saulem Alvarezem (40-0-1, 29 KO). Meksykanin w Las Vegas rozprawił się Shane’em Mosleyem (46-8-1, 39 KO).
- Canelo stoczył dobrą walkę. On jest prawdziwym wojownikiem. Wielu ludzi nazywało go byle jakim mistrzem, ale ja się z tym nie zgadzam. Saul to prawdziwy czempion i bardzo chętnie przystąpiłbym do pojedynku z nim – przyznał Portorykańczyk.
Quintana ocenił również postawę Miguela Cotto (37-3, 30 KO), który pokazał się z dobrej strony na tle Floyda Mayweathera (43-0, 26 KO), ale zasłużenie przegrał.
- Nie można nic zarzucić Cotto, Portorykańczyk bił się z Mayweatherem, którego niezwykle ciężko pokonać - zakończył 35-latek.