WARD CHCE DAWSONA W LIMICIE 168 FUNTÓW
Andre Ward (25-0, 13 KO) trzyma Chada Dawsona (31-1, 17 KO) za słowo i ma nadzieję, że mistrz świata wagi półciężkiej zgodnie z obietnicą zejdzie do limitu 168 funtów. Zwycięzca ich pojedynku wskoczy do ścisłej czołówki P4P.
- Ta walka powinna się odbyć. Mój styl dobrze współgra z każdym. Chad ma wielkie umiejętności. To mańkut i bardzo dobry bokser - komplementuje potencjalnego rywala zwycięzca turnieju Super Six.
- Chad powiedział, co go interesuje. Zapewnił, że zejdzie do 168 funtów, więc trzymamy go za słowo. Mistrz wagi półciężkiej zmierzy się z mistrzem wagi super średniej. Nie sądzę, by to miało go mocno osłabić. Skoro sam zaproponował takie rozwiązanie, musi być bardzo pewny siebie. Nie wiem, co będzie dalej, ale ta opcja mi się podoba. Miejmy nadzieję, że wkrótce ogłosimy podpisanie kontraktów - kończy Ward.
Niech Dawson da rewanż Pascalowi, a Ward zawalczy z Bute (o ile ten wcześniej upora się z Frochem).
Przypominam sobie walkę, która idealnie wpasowuje się w Twoją argumentację. Jakiś czas temu w wadze ciężkiej doszło do unifikacji. David Haye z świetnym rekordem (tylko jedna porażka) wielki mistrz dwóch kategorii wagowych spotkał wielkiego Władimira Kliczkę z również pięknym rekordem i karierą. Stoczyli niesamowity bój, pełen ciężkich uderzeń, brutalnych wymian aż do ostatniego gongu! Wszak nie może być inaczej gdy spotyka się dwóch wspaniałych i utalentowanych pięściarzy...
Haye to inny przypadek,to ostatnio bardziej komediant i showman niż pięściarz,bał się nokautu a co za tym idzie również kompromitacji - stąd jego zachowawcza postawa.Nie sądzę żeby w przypadku potyczki Ward - Dawson stawiano na iście cyrkową promocję tego wydarzenia.Dopóki nie wejdą do ringu nie przekonamy się czy będzie nudno..