AFOLABI: HUCK PRZEGRAŁ Z POWIETKINEM
Jutrzejszej nocy oczy bokserskiego świata będą zwrócone nie tylko na Las Vegas, ale i na Erfurt, gdzie dojdzie do rewanżowej walki Marco Hucka (34-2, 25 KO) z Olą Afolabim (19-2-3, 9 KO) o należący do zawodnika organizującej galę grupy Sauerland Event tytuł mistrza świata federacji WBO w wadze junior ciężkiej. 32-letni Brytyjczyk z Los Angeles nie uważa, że stoi na straconej pozycji. Afolabi podkreśla, że od pierwszego pojedynku z "Kapitanem" (grudzień 2009 roku) i rozpoczęciu współpracy z trenerem Fritzem Sdunkiem zrobił duże postępy, a zwycięstwo należało mu się już dwa i pół roku temu w Ludwigsburgu. Zdaniem zawodnika należącej do braci Kliczków grupy K2 Promotions, jego sobotni rywal zasłużenie przegrał w swoim ostatnim pojedynku z Aleksandrem Powietkinem (24-0, 16 KO), choć wielu obserwatorów zwycięstwo przyznałoby Niemcowi.
Wracając do tematu to Ola jest bystry i musi po prostu musi wygrać tą walkę oby tylko nie było wała a tutaj to mało prawdopodobne żeby go nie było.
To jest akurat nienormalne. Ola musi wygrać tę walkę... tak samo jak Huck musi.
Żeby pokonać mistrzowską drużynę piłkarską nie trzeba strzelić 3 goli więcej. Żeby pokonać mistrza w maratonie nie trzeba być szybszym o 5 minut.
PS Powiedzenie to pochodzi z czasów Sullivana gdy walczono do skutku a gdy obaj bokserzy nie byli w stanie walczyć to tytuł zostawał przy mistrzu i nie było rozstrzygnięć punktowych.
Więc dzisiaj to dawno nie aktualne.
przypomnimy to oli po walce:)
Chyba obserwator, który nie punktował walki i sugerował się tylko komentarzem podnieconego Kostyry. Z resztą temat był już wałkowany w komentarzach.
Co do tego, że mistrza trzeba zlać to tak jak napisał jogozilla, trzeba mu przypomnieć te słowa po jutrzejszej walce jeśli go zwałują.
Mosley ? Z reszta sie zgadzam
wielu obserwatorów przyznaloby Huckowi zwyciestwo. Zobacz sobie jakie byly szumy , gwizdy jak ogloszono zwyciestwo Povietkina. jak ktos z obozu podnosil Hucka do góry to od razu wrzawa.
Trafiony, zatopiony - pełna zgoda.