BRADLEY: FLOYD JEST JAK KOT
Przygotowujący się do największego wyzwania w karierze Timothy Bradley (28-0, 12 KO) liczy na znakomity pokaz boksu w wykonaniu Floyda Mayweathera (42-0, 26 KO) i Miguela Cotto (37-2, 30 KO) w sobotnią noc. Portorykańczyk ma być szczególnie niebezpieczny w pierwszej fazie walki. Najbliższy rywal Manny’ego Pacquiao z pełną odpowiedzialnością stawia jednak na niepokonanego "Pięknisia".
- Zapowiada się naprawdę świetny pojedynek. Podejrzewam, że w pierwszych rundach Cotto wypadnie szczególnie dobrze. Mimo wszystko, stawiam na Floyda. Mayweather dysponuje świetnym timingiem, refleksem kota, znakomitą obroną i niewiarygodną ofensywą. Trzymam kciuki za Amerykanina – informuje "Pustynna Burza".
9 czerwca Bradley sprawdzi się w ringu z kochającym ofensywę Pacquiao. 28-latek widzie się w roli zwycięzcy, a następną jego ofiarą miałby być właśnie Mayweather.
- Floyda można pokonać. On jest następny na mojej liście. Po pokonaniu Pacquaio zajmę się Mayweatherem! Jego nie da się wyboksować. Musisz go bić wszędzie tam, gdzie tylko możesz – dodał Bradley.
idealna taktyka na odniesienie sromotnej porażki;)