MAYWEATHER NIE WIERZY W PRZEMIANĘ COTTO?
Floyd Mayweather (42-0, 26 KO) nie ma pewności co do przemiany Miguela Cotto (37-2, 30 KO) o jakiej mówi sam Portorykańczyk oraz członkowie jego teamu i rzesze wiernych fanów. "Junito" przekonuje, że odzyskał dawne walory i jest obecnie lepszy niż kiedykolwiek. Od czasu porażki przed czasem w walce z Mannym Pacquiao, Cotto wygrywał przez nokaut z Yurim Foremanem, przez TKO z Ricardo Mayorgą i przez poddanie z Antonio Margarito. 5 maja w Las Vegas Miguel będzie bronił tytułu mistrza świata WBA Super w wadze junior średniej.
- Kiedy walczyłem z Shanem Mosleyem, wszyscy mówili, że jego kariera wróciła na właściwe tory po pokonaniu Margarito. Gdy z nim wygrałem, ci sami ludzie twierdzili, że był już wypalony. Nie można jasno powiedzieć, że Cotto jest u szczytu swoich możliwości. Jest mocny, silny i twardy, więc nie mogę go zlekceważyć - powiedział "Money" Mayweather. - Jestem teraz nastawiony bardziej ofensywnie. Nie ruszam się tyle, co kiedyś i częściej wdaję się w ostre wymiany. To dla mnie ważne. Chcę pokazać fanom, że moje walki mogą być ciekawe.
Jedna zdanko z tego niezwykle interesujacego fragmentu:
"...wszyscy inni pieszciarze sa uzdolnieni, ale tylko Floyd Mayweather ma talent dany od Boga..."
Patrzac na to co robi Floyd w ringu, musimy sie zasatanoiwic czy przypadkiem nie ma on racji.
Nie odniosles wrazenia ze to moze byc tylko blef?
co do tej wypowiedzi to Floyd niczego zmieniac nie musi, jego walki sa widowiskowe, maja bardzo duza ogladalnosc, jedyne co powinien zmienic dla dobra swoich kibicow to czesciej walczyc :)
i przestać uciekać przed Pacmanem ;]
"jedyne co powinien zmienic dla dobra swoich kibicow to czesciej walczyc :)"
i przestać uciekać przed Pacmanem ;]"
Ja rowniez chce zobaczyc ten pojedynek. Maywether Money team zaferowal Pacquiao ostatnim razem 40 milionow. Ten sie nie zgodzil, zadajac podzialu 50-50... No coz, czy to nazywasz uciekaniem przed Mannym???
równy podział to chyba podstawa w takim pojedynku, zresztą nieważne, ile innych wymówek wynajdywał przez lata Floyd.. "
Z punktu widzenia fana boksu, ten pojedynek powinien sie odbyc. Mowimy jednak o olbrzymim biznesie a wtym nie ma sentymentow. Gdyby wina lezala tylko po stronie Mayweathera, jak wyjasnisz fakt, ze Pacquiao odrzucil najwieksza wyplate w swoim zyciu?
Przecież on tak mówi już od paru lat, to nie jest żadna nowość, słyszałem to zdanie z jego ust już wiele razy.
@DarekR
Mayweatherowi za pewno chodziło o to, że jak nadaży się okazja do KO to ją wykorzysta, że będzie walczył w szybszym tempie, zadawał więcej ciosów i walczył bardziej ofensywnie, a nie że będzie wchodził w niebezpieczne dla siebie wymiany.
Do tej pory Mayweather byl w 100% usatysfakcjonowany, gdy w ostatnich 3 rundach po prostu bawił się z rywalem pokazując swoją dominację i umiejętności i niekoniecznie starał się znokautować rozbitego rywala tak jak to było w przypadku z Mosleyem i Marquezem, teraz natomiast pewnie w ostatnich rundach przyspieszy i postara się zakończyć walkę przed czasem.
@cop
Przecież on tak mówi już od paru lat, to nie jest żadna nowość, słyszałem to zdanie z jego ust już wiele razy..."
Nie chce byc "adwokatem daiabla" i nie bede stawal po jedenej lub drugiej stronie. Nie ma watpliwosci, ze wszyscy chca taki pojedynek zobaczyc, ale jednoczesnie musicie sobie zdac sprawe, ze z finansowego punktu widzenia mayweather nie potrzebuje Pacquiao, a manny potrzebuje Floyda, jezeli chce zarobic w ciagu jedenj walki rekordowa sume pieniedzy... Dwoch znakomitych piesciary, z tym iz jeden jest super atrakcja a drugi tylko olbrzymia atrakcja... Floyd to doskonale wie, gdyz on kieruje swoimi akcjami w firmie. Pacquiao niestety jest uwiazany niewolnicza umowa i to jest glowny powod sporow... Wszystkie inne przeszkody sie nie licza...
Nie broń Mayweathera. Przy podziale 50/50 Maywaether i tak zarobi 2 razy więcej niż Pacquiao, bo nie będzie się z nikim dzielił zyskami i sam z resztą dostanie największą wypłatę życia.
Skoro w walce Maywaether - De la Hoya wypłaty zawodników wyniosły odpowiednio 25 i 52 mln dolarów; to możemy zakładać, że teraz proporcja ta odwróciła by się na korzyść Mayweathera. Poza ta walka wygenerowała by prawdopodobnie jeszcze większy zysk.
Gwarantowanie sumy Pacmanowi jest śmieszne. Jeśli Mayweather jest taki pewny, że Pacquoio nie potrafi walczyć i nie ma z nim żadnych szans to niech zaproponuje mu podzial zysków 50/45 na swoją korzyść + pozostałe 5% dla zwycięscy; wtedy i tak zarobi w stosunku 55/45 (plus podzial pieniedzy w ich teamach i mamy przepaść pomiędzy prawdziwym zarobikiem Mayweathera i Pacquiao).
Inna sprawa, że nawet na coś takiego nie zgodzi się Arum i do walki nie pojdzie, dopóki ten stary cap będzie promotorem Pacmana.
Data: 30-04-2012 22:24:14
"Fryto666 Data: 30-04-2012 22:19:03
@cop
Przecież on tak mówi już od paru lat, to nie jest żadna nowość, słyszałem to zdanie z jego ust już wiele razy..."
Nie chce byc "adwokatem daiabla" i nie bede stawal po jedenej lub drugiej stronie. Nie ma watpliwosci, ze wszyscy chca taki pojedynek zobaczyc, ale jednoczesnie musicie sobie zdac sprawe, ze z finansowego punktu widzenia mayweather nie potrzebuje Pacquiao, a manny potrzebuje Floyda, jezeli chce zarobic w ciagu jedenj walki rekordowa sume pieniedzy... Dwoch znakomitych piesciary, z tym iz jeden jest super atrakcja a drugi tylko olbrzymia atrakcja... Floyd to doskonale wie, gdyz on kieruje swoimi akcjami w firmie. Pacquiao niestety jest uwiazany niewolnicza umowa i to jest glowny powod sporow... Wszystkie inne przeszkody sie nie licza...
Akurat w swojej wypowiedzi chodziło mi o twój cytat :
"...wszyscy inni pieszciarze sa uzdolnieni, ale tylko Floyd Mayweather ma talent dany od Boga..."
Chodziło mi wtedy o to, że to zdanie Mayweather powtarza już od lat w różnego rodzaju wywiadach.
Oczywiście , on tej walki nie potrzebuje , jednak już do końca jego dni będzie za nim chodziło jak smród po gaciach ,że nie odbyła się ta potyczka
Owszem głośno będzie mówił ,że nie rusza go to jednak ja podejrzewam po jego setkach różnych emocjonalnych wypowiedziach ,że będzie to do końca jego dni siedzieć w nim i uwierać ; )
Więc ... musi się ta walka odbyć ; )
@cop
Nie broń Mayweathera. Przy podziale 50/50 Maywaether i tak zarobi 2 razy więcej niż Pacquiao, bo nie będzie się z nikim dzielił zyskami i sam z resztą dostanie największą wypłatę życia."
Nie bronie Mayweathera. Stwierdzam tylko fakt, ze w biznesie nie ma sentymentow i nikt nie oddaje swojej przewagi w zadnym z elementow gry. Mayweather wie doskonale, ze taka przewage na d Pacquiao ma i to co robi, to tylko i wylacznie udowadnianie Filipinczykowi swojej wyzszosci. Chetnie zobaczylbym ich w ringu, ale jednoczesnie rozumiem motywy Floyda.
Data: 30-04-2012 22:27:05
W sobote Mayweather zdominuje Cotto, gdyz jest to znakomity (po Marquezie) punkt porownaczy pomiedzy nim a Pacquiao. Nie sadze, ze Miguel jest w stanie nawet chwilow byc w grze z wielkim Floydem."
A moim zdaniem piersze 2 rundy w wykoaniu Maywaethera będą jak zawsze rozpoznawcze i wykorzysta je by przystosować się do stylu Cotto i dopiero potem zacznie go systematycznie rozbijać i dominować. Nie zdziwiłbym się gdyby Cotto urwał Mayweatherowi pierwsze 2 rundy. Zdziwiłbym się natomiast gdyby Cotto wygrał jakąkolwiek rundę po rundzie drugiej. No chyba, że akurat uda mu się zranić Mayweathera.
Ja również rozumiem Mayweathera, chodzi mi o to, że proponowanie 40 mln za tę walkę to przepaść w zyskach między zawodnikami, którzy generują bardzo podobne sumy pieniędzy w sprzedanych pakietach PPV. Poprostu uważam, że Maywaether powinien zapronować bardziej racjonalny podział zysków, przede wszystkim procentowy, bo tak na prawdę to nikt nie wie jak ogromne zyski przyniesie ta walka i wtedy poczekać na odpowiedź Aruma. Niech tam sobie da te 10% więcej dla siebie i zobaczymy jaka będzie odpowiedź obozu Pacquiao.
A moim zdaniem piersze 2 rundy w wykoaniu Maywaethera będą jak zawsze rozpoznawcze i wykorzysta je by przystosować się do stylu Cotto i dopiero potem zacznie go systematycznie rozbijać i dominować. Nie zdziwiłbym się gdyby Cotto urwał Mayweatherowi pierwsze 2 rundy. Zdziwiłbym się natomiast gdyby Cotto wygrał jakąkolwiek rundę po rundzie drugiej. No chyba, że akurat uda mu się zranić Mayweathera."
Calkiem mozliwe, ze masz racje. Szybkosc id efensywne zdolnosci Mayweathera sa o klase wyzsze niz Cotto a do tego dochodzi slaba odpornosc na cisoy Portorykanczyka. Mysle, ze walka zakonczy sie nokautem.
BOKSER.ORG – FORUM P4P TOP 30
1) Clyde22
2) Legionnaire
3) Warren
4) BeniaminGT
5) Kronk
6) Headcrusher
7) Maynard
8) Szansepromotions
9) Ned
10) AdamekFightPL
11) Matys90
12) Jowisz881
13) Canuck
14) MrAdam
15) Hitman
16) Black111
17) Glaude
18) Ygnac
19) Bunktrek
20) Skrzetuski
21) Nik
22) BigGeorge
23) Mocuch
24) Wojkal
25) Amatuk
26) Hugo
27) Jorn11
28) Thouvionne
29) Ragnos
30) Kostroma
nie dziwie sie tez ze nie wyszedl teraz
po tej smiesznej odsiadce ktora sie szykuje po ewnetualnej wpadce z Paciem zawsze bedzie wymowka ze Tysona wiezienie tez zmieniło
Czy Floyd ma dar od Boga ? nie sądze kilka lat młodszy de la hoya pozbawil by go zera w rekordzie , tego jestem pewien , jezeli Floyd ma dar od Boga to co mieli RJJ czy Ali ?
jesli chodzi o najblizsza sobote to marze o wyciagnietej w gore po 12 rd rece Cotto , czy w to wierze to juz jednak inna bajka ...
Ja jestem pewien czegoś innego. Zjem Cię pajacu
Data: 30-04-2012 23:21:16
milan1899
Ja jestem pewien czegoś innego. Zjem Cię pajacu
smaczengo ... lol
...Czy Floyd ma dar od Boga ? nie sądze kilka lat młodszy de la hoya pozbawil by go zera w rekordzie , tego jestem pewien , jezeli Floyd ma dar od Boga to co mieli RJJ czy Ali ?"
To nie jest kwestia zera w rekordzie. Czasami wielcy, utalentowani i ekstraordynarnie uzdolnieni piescairze przgrywaja jakies walki ale nie znaczy to, ze nie sa "obdarowani przez Boga"... W tej grupie piesciarzy byl Ali, Roy, Robinson i kilku innych. Ciagle z zerem w rekordzie jest rowniez Floyd.
nie zgadzam sie Floyd potrzbuje tej walki i potrzebuje zwyciestwa nad Paciem , to przysłwoiowa wisienka na torcie która wyniosłaby go na szczyty rankingów p4p ever , jesli do tej walki nie dojdzie Floyd straci nie tylko pieniadze
Rozumiem ze jest to przysłowiowa "wisienka na torcie", sam z chęcią bym zobaczył ich walke ale nie sądze by do niej doszło, tak jak wspominałem ze wzgledu na Aruma. A co do szczytów rankingu p4p ever , to uwazam iz floyd od kilu ładnych lat jest na tym szczycie, a nawet bez tej walki za kilka, kilkanaście lat po zakończniu kariery będzie wymieniany jednym tchem z Legendami boksu w takowych rankingach.
Bobus
nie zgadzam sie Floyd potrzbuje tej walki i potrzebuje zwyciestwa nad Paciem..."
Floyd nie potrzebuje Pacquiao. Fajnie by bylo taka walke zobaczyc i z pewnoscia byloby takie zwyciestwo tym co nazywasz "wisienka" zarowno dla jednego jak i drugiego, ale jak sam Floyd mowi, on jest OK z tym co osiagnal i nikt mu tego nie odbierze ani nie narzuci mu tego co ma robic. Dobrze byc w zyciu niezaleznym...
Jasne jest, że nikt tu się nikogo nie boi. Każdy kto śledzi świat boksu nie będzie miał pretensji do Mayweathera jeśli walka się nie odbędzie. Oczywiste jest przecież przez kogo negocjacje utkwiły w martwym punkcie (nie, nie przez PacMana).