DIMITRENKO: 'TYTUŁ WCIĄŻ NALEŻY DO MNIE'
Już w sobotę Erfurcie dojdzie do jednej z ciekawszych walk w wadze ciężkiej w ostatnich miesiącach. O wakujący tytuł mistrza Europy powalczą Kubrat Pulew (15-0, 7 KO), zawodnik organizującej galę grupy Sauerland Event oraz Aleksander Dimitrenko (32-1, 21 KO), który pas federacji EBU miał już w posiadaniu.
Na początku roku 29-letni Dimitrenko rozstał się z grupą Universum Box-Promotion i musiał poszukać nowego szkoleniowca. Miejsce Michaela Timma zajął Brytyjczyk Scott Welch - zawodowy bokser w latach 1992-1999, były pretendent do tytułu mistrza świata WBO (w 1997 roku wypunktował go Henry Akinwande).
- Scott również walczył w kategorii ciężkiej, więc rozumiemy się doskonale. Można powiedzieć, że mówimy tym samym językiem. Jeśli chodzi o walkę z Pulewem, to wciąż uważam się za mistrza Europy i teraz muszę postawić tylko kropkę nad "i" – mówi Dimitrenko.
Tytuł mistrza Europy Ukrainiec reprezentujący Niemcy zdobył w lipcu 2010 roku po zwycięstwie nad przeciętnym Jarosławem Zaworotnym. Trofeum obronił w walkach z Albertem Sosnowskim i Michaelem Sprottem, a jesienią ubiegłego roku miał zmierzyć się z Robertem Heleniusem obowiązkowym pretendentem EBU. Z powodu kontuzji "Saszy" o wakujący pas Fin walczył z Dereckiem Chisorą. Wygrał, lecz również odniósł poważny uraz i tytuł ponownie stracił właściciela.
4 lutego, Frankfurt nad Menem: Aleksander Dimitrenko w rozmowie z Bokser.org informuje o zerwaniu kontraktu z Universum Box-Promotion
Pulev wygra na punkty choć mógłby nareszcie ruszyć dupe i zadać więcej niż 10 ciosów na rundę to może trochę więcej tych nokautów by było. Zobaczymy. Na pewno wygra Pulev ale jak nie wiem, na 90% UD
masz racje, szkoda czasu na oglądanie takich drewniaków
Nic dodać nic ująć :) Święte słowa :)