PIROG: 'STURM ZNÓW GRA POD PUBLICZKĘ'
W ostatnim czasie superczempion federacji WBA w wadze średniej Felix Sturm (37-2-2, 16 KO) ogłosił, że nie będzie dla niego stanowić problemu wyprawa do Moskwy i pojedynek unifikacyjny z Dmitrijem Pirogiem (19-0, 15 KO), czempionem WBO. Rosjannin jest przekonany, że ta wypowiedź jest kolejnym przykładem blefu ze strony niemieckiego boksera.
31-letni Pirog jutro w stolicy swojego kraju bronić będzie tytułu przed Nobuhiro Ishidą (24-7-2, 9 KO). Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, 25 sierpnia w Waszyngtonie czeka go pojedynek z Danielem Geale'em (27-1, 15 KO), posiadaczem mistrzowskiego pasa federacji IBF. O starciu z Australijczykiem mówi się od dłuższego czasu. Dla Piroga jest to argument potwierdzający, że wypowiedzi Sturma nie mają żadnego pokrycia w faktach.
- To jedynie zagrywka pod publiczkę, nic więcej. Sturm na pewno wie, że prowadzimy rozmowy odnośnie walki z Geale'em, dlatego blefuje. Jestem pewien w stu procentach, że unifikacyjna walka ze Sturmem nie obędzie się ani w Moskwie, ani w jakimkolwiek innym miejscu. Sturm w ostatniej chwili zrezygnuje. Mam dosyć jego zagrywek, ma numery telefonów członków mojego zespołu. Dlaczego nie wystąpi z konkretnymi propozycjami? My od czasu do czasu wysyłamy mu mailowo wiadomości, jednak pozostają one bez odpowiedzi – zdradza kulisy kontaktów z niemieckim pięściarzem Pirog.
Dziś odbyła się ceremonia ważenia przed potyczką z Ishidą. Pirog bez problemu zmieścił się w limicie wagi średniej, notując 71,7 kg. 36-letni Japończyk potrzebował dwóch podejść. W pierwszym wniósł na wagę 73,1 kg, w drugim – 71,5 kg.