HOLYFIELD NIE CHCE ZŁOŻYĆ BRONI
Dziś wieczorem w Doniecku zawodnik gospodarzy Wiaczesław Senczenko (32-0, 21 KO) bronić będzie tytułu regularnego mistrza świata federacji WBA w wadze półśredniej przed Paulem Malinaggim (30-4, 6 KO). Na zaproszenie organizatorów na Ukrainę przybył Evander Holyfield (44-10-2, 29 KO).
Były absolutny mistrz świata w kategoriach cruiser i ciężkiej tradycyjnie musiał odpowiadać na pytania o zakończenie sportowej kariery. Amerykanin, który 19 października skończy 50 lat, nie tylko nie chce powiesić rękawic na kołku, ale wciąż marzy o największych wyzwaniach.
- Jestem gotów, aby walczyć o tytuł mistrza świata i jeśli bracia Kliczkowie wyrażą chęć stoczenia pojedynku ze mną, to na ringu zrobię wszystko co w mojej mocy, aby zwyciężyć. Potrzebuję tylko ich zgody na taką walkę – powiedział ukraińskim dziennikarzom Holyfield.
Trudno przypuszczać, aby życzenie Amerykanina mogło się spełnić. Witalij i Władimir Kliczkowie, posiadacze wszystkich najważniejszych pasów w wadze ciężkiej, już nie raz zastrzegali, że z mocno podstarzałym "The Real Deal" na ring nie zamierzają wychodzić.
Niebawem minie rok, od kiedy Holyfield stoczył ostatni pojedynek. W maju 2011 roku w Kopenhadze "Dziadek" pokonał zaledwie o trzy lata młodszego Briana Nielsena przez techniczny nokaut w 10. rundzie. Później dużo mówiło się o jego walce o pas WBA World z Aleksandrem Powietkinem, jednak z tych planów nic nie wyszło.
25 sierpnia 2011, Erfurt: Evander Holyfield na temat Andrzeja Gołoty
Dziadek! (◡‿◡✿)